Jake napisał(a):Na sztywnym holu ciagnalem tylko Land Rovera, Disko. Ogromna wygoda w stosunku do liny.
Troopera ciagnalem jakies ~30km bez zapalonego silnika, ale na zwyklym miekkim holu. Jechalem tez ~100km z Tarnowa do Krakowa bez wspomagania, bo zerwaly mi sie paski. Na parkingu sie zmeczysz od krecenia, ale da sie, jak juz pojedziesz to w ruchu idzie zaskakujaco okej. Wystarczy minimalna predkosc i sila potrzebna do skretu kierownicy staje sie duzo mniejsza.
no własnie tak się zastanawiałem jak to jest w ruchu z montkiem , bo kiedyś mi siadła pompa wspomy przy wyjeżdżaniu za bramę i wróciłem się spowrotem bo widziałem że ciężko, naszczęście miałem zapas i za kilka godzin auto było sprawne.
Sztywny hol to jest tak zajebisty sprzet że lina sie wogóle nie umywa .
10 lat temu ustrugałem sobie taki hol 2 częściowy z jednej strony zaczep kulowy z drugiej sworzeń na typowe oczko, temat mega

.
brat mnie ciągnoł ponad 300km jak kupowałem kabrio bez silnika , skrzyni i jakichś tam dupereli, nie ma stresu że przywalisz a nawet nie trzeba hamować, wtedy kabrio bez silnika wydarło 120km/h

, tyle że kabrio bez układu napędowego waży jakieś 1200kg , a tu jest mowa o kompletnym montku więc 2tony trzeba liczyć....
ten hol miałem również ze sobą jak jechałem po mojego czołga w 2015 , naszczęście udało się autem przyjechać bez holu bo se naprawiłem po podpisaniu umowy
stary hol już dawno jest w hucie , ale że ostatnio szukam jakiejś bazy do remontu to w zeszłym tygodniu kupiłem materiał na nowy hol teleskopowy ale tym razem 3 częściowy z zaczepem na 2000kg, i własnie go kończę i gdybam jakie problemy mnie spotkają przy holowaniu samochodu na dłuższej trasie.
ale myslę że z tego by wypadalo zrobić nowy wątek.