Jak widać na fotkach poniżej dziś zamontowałem sobie cupholder Wydawała się prosta robota a jednak było trochę zabawy. Najpierw wyciąłem otwór, tak trochę na czuja bo dostęp od środka jest słaby jak nie tragiczny. Victorinox z piłą jest do tego idealny! Trzeba tylko uważać na wiązkę. Po wycięciu było zdziwko bo okazało się, że po lewej stronie przeszkadzała rura nawiewu. Nie da się przesunąć w prawo bo tam jest metalowe wzmocnienie zamka od schowka, wyszło mi około 5mm od uchwytu. Trochę oszlifowałem uchwyt ale wciąż czepiało więc podgrzałem tą rurę małym palnikiem i rączką od śrubokręta uformowałem tak, że jest git, wchodzi na styk Te rury są zrobione z miękkiego plastiku i dość łatwo jest to formować. Na koniec kątowniczek i mocowanie na wkręt do rury nawiewu. Została mi jeszcze jedna rzecz do zrobienia, trzeba przedłużyć przewody od podświetlenia schowka. Leszek jest zadowolony ale trochę mi się nie podoba kąt, mogło by być bardziej w poziomie za to kolor pasuje idealnie.
O rany, a ja sie zastanawialem dlaczego jak sie kupuje uzywane samochody to sa pelne takich dziwnych patentow na blachowkrety i gwozdzie i dziur w desce.... Przeciez jest ori miejsce na kubek miedzy fotelami kolo h.recznego.
Przykro mi, że Ci sprzedali auto z gwoździami Ja z tym uchwytem mam bardzo pozytywne wspomnienia bo wstawiłem identyczny w poprzednim aucie. A ten między fotelami jest jest ok tylko tam zawsze coś jest.