www.trooper4x4.pl

Jako że miałem odrobinę czasu w weekend postanowiłem wymyślić coś coby hi lift nie latał po bagażniku na wyjebach.

Dziwnym trafem otwory od haczyków pasują idealnie z oczkami w lifcie




śruby 8 potrzebne

no

Fajnie, że masz tyle miejsca

no ba

A jakbyś tam jeszcze posprzątał...

teraz to już czysto jest

z resztą ja montka myje karcherem w środku Łukasz pewnie wie o czym mówię Marynata Kapitańska

marynate robimy prosto:
potrzebne:
kiełbasa, ogórki konserwowe, musztarda, sok porzeczkowy, majonez (coś tam jeszcze było nie pamiętam)
pakujemy to pod sklepem do bagażnika, po drodze wjeżdżamy na piaskownie i urządzamy konkurs skoków
po 2 skokach marynata gotowa
capiło jeszcze na następny dzień

mleko jeszcze

a no widzisz
te a tak na poważnie to trzeba by jakieś ognisko wykombinować bo się ciepło robi
na polu można spać powoli którys weekend se przygotuj bo wpadniemy wiśnióweczke Pan szykuj ilości wiadra na głowe

Misiu kolorowy z wielką chęcią, tylko dawaj znaki wczesniej, bo ja ostatnio mocno w rozjazdach w weekendy jestem

świntuch

wiele razy słyszałem to w weekend

W dodatku zboczony

aż tak to nie

Tak sobie przeglądam i jakiś dziewiczy ten Hi-Lift. Może we Frączkach się przyda?

szkoda uzywac

A to mój patent na Hi-Lift'a Nie patrzcie na sznurki... nie mam kiedy pospawać elektryki do przyczepy....

Jak ci się błota/piachu w te kołeczki napcha to będziesz miał problem w naj mniej odpowiednim momencie. Na ostatnim rajdzie urwałam tylny zderzak , więc miejsce także ryzykowne. Dach albo do środka.

To ja też się pochwalę jak mam hi lifta umiejscowionego (opona na zapasie od busa bo swój zapas wykorzystałem a musiałem coś mieć na wyjazd )

NO I MOJE MOCOWANIE