Ja nie mam konfliktu z Wieżą, nie zaatakowałem go, tylko na spokojnie napisałem. Czysto logicznie i merytorycznie, bez osobistych wycieczek pod jego adresem. W końcu forum służy wymianie poglądów. Weź na logikę, jeżeli ktoś pisze "wykonam" no to co to wg Ciebie oznacza? Tylko jak ktoś nie ma dystansu i nie czyta ze zrozumieniem to tak sie to kończy.
Z Łukaszem znamy się ładnych paru lat nie muszę nikomu dupy lizać, wolimy flaszkę wypić
Zazdrościć nie ma czego, mi stalowe zderzaki nie potrzebne, wyrosłem z tego. Trochę już w 4x4 siedzę i wiem co mi jest potrzebne, a co nie i do czego ma mi służyć. Ze stali robię różne rzeczy. Np Zrywarka do badania wydłużenia, kpl projekt z wyliczeniami, rysunkami technicznymi, schematami elektrycznymi. Maszyna mierzy rozciągliwość poszczególnych materiałów, moja była robiona pod kątem badania wydłużenia tworzyw polimerowych. Swoje godziny wysiedziałem przy kompie robiąc obliczenia, schematy itd, wystałem przy tokarce, frezarce, a potem poświęciłem czas na złożenie tego. Teraz robię projekt auta opartego na ramie przestrzennej, z zawieszaniem 4link, z obliczeniami, próbami wytrzymałościowymi, symulacją pracy zawieszenia, momentów gnących, ścinających i skręcających. Jak skończe to pewnie sobie zbuduję takie auto. No ale oczywiście Wieża wie lepiej, że jestem pusty i mam dwie lewe ręce i nic nie potrafię zrobić, bo jest wszechwiedzący i wszystkich zna. Wracając do tematu, jest taka zasada, im coś bliżej oryginału to jeździ dłużej i bardziej bezproblemowo.
Zderzak byłby może cudeńkiem jakby był zrobiony z uwzględnieniem tego co tutaj zostało wypisane w dobrej wierze. Mi sie nie podoba, ale to moje prywatne zdanie. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest zderzak rurowy, ze względu na jego wagę, łatwość wykonania i cenę. Skrzynkowe są fajne, ale z reguły są cięższe. No i przy zderzaku rurowym łatwiej uzyskać dużo lepszy kąt natarcia niż przy skrzynkowym.