A po kiedgo do wyprawówki dwie wyciągary? żeby jeszcze wyżej podnosić coby kg nie zdołowały autka? Jedna wyciągarka plus komplet szekli i minimum jedno zblocze (najlepiej dwa) i masz jak trzeba więcej uciagu a do tego mozesz sobie pod auto prowadnicę strzelić i wyciągać sie do tyłu wyciągarką ktora jest z przodu. Nie zawsze sie da ale się da. Co do przydatności wyciągarki to kwestia całkiem insza. nam wielu ludzi którzy zjeździli kupę świata i nie mieli i nadal nie maja wyciągarek w syfach. Podstawą na tego typu imprezach jest "mózg" jadąc z rodziną (czy bez) mając w planie zrobienie 5-10 tysięcy kilometrów dużo większe znaczenie ma umeijętność ominięcia przeszkody niż wpakowanie się w nia i urwanie np zawieszenia. To nie rajdy tylko WYPRAWA na której trzeba przede wszystkim myśleć siedząc za kółkiem. Wyciągarka jest OK i można ją wsadzić jako "zabezpieczenie" w razie "W". Ale nie jest rzeczą niezbędną dużo bardziej potrzebny jest HiLift i szpadel porządny.
Lift jak wyżej jak jest kasa można robić i na pewno nie zaszkodzi, ale w Trooperze/Montku koła 265 przy załadowanym do maksymalnej masy aucie spokojnie da się jeździc po dziurach. Pytanie co to sa "wyjeby"? Bo jadąc ostrożnie każdą dziure da się spokojnie przejechać bez odbijania się zawieszeniem od ramy, ale da się też wpieprzyć w nia 50 km/h i wtedy to jest wyjeb kiedy auto skacze. Ale to nie jest jazda na wyprawie.
A i jeszcze kwestia RS/LTD nie wiem jak to jest w Montkachz tymi oznaczeniami ale strzelam, że RS to "krótki" a LTD "długi" a jeżeli mam rację to na wyprawówkę w 95% wybiera się auta w wersjach długich z racji ładowności i pojemności. I rodzaj auta w tej kwestii determinuje przygotowanie auta do wyjazdów.
Długie auto daje możliwość zapakowania się tak, że na dachładuje się sprzęt "techniczny" zostawiając wszystko co dla "żywych" w aucie pod reką. Stąd pod pewnymi względami można wprowadzić pewne modyfikacje bagażnika typowo pod jedną bąadź drugą koncepcję.
Nie znam się, ale widzę to tak:
1) Porządne opony AT/MT ja polecam ATki są znacznie bardziej uniwersalne i na typowych europejskich wyprawach chyba najlepiej dają radę. Oczywiście będa momenty w których zatęskni sie za MTkami ale znacznie częściej okaże się, że ATki spoko dałyby radę.
2) Porządny podnośnik Hi-Lift, porządna lina (najlepiej "kinetyk") i porządny szpadel. Dobrze by było do Hi-Lifta mieć kilka gadżetów: szersza podstawa (może być solidna decha albo płyta lekkiego metalu byle nie za miękkiego), kilka pasów żeby np móc zamocować Hi-Lift do felgi czy liny.
3) Snorkel... hmm... tu mam mieszane uczucia... Może tak: podstawa to to, że dodaje minimum 10 punktów lansu i to w znaczniej mierze wystarczający powód żeby go założyć
Większość autek ma tak rozwiązane "podawanie" powietrza że ryzyko zalania silnika wodą pojawia się w zasadzie wtedy, kiedy przód maski niknie pod wodą. Takie sytuacje zdarzają się ale sporadycznie, chyba, że ktoś lubi takie atrakcje i szuka takich tras specjalnie
W każdym razie ustalmy, że snorkel w "prawdziwej terenóóófce" powinien być
4) Rozejrzyj się za jakimś spawaczem, pogadaj, zorientuj się ile weźmie za zbudowanie bagażnika. Dla celów poglądowych przejrzyj sobie w necie zdjęcia i pokaż gościowi cos co Ci się podoba i co chciałbyś miec na aucie. Ewentualnie na podstawie zdjęć bierzesz kartkę i ołówek i sam ryzujesz swój pomysł. Średnio rozgarnięty ślusarz-spawacz spokojnie z takiego odręcznego rysunku da radę zrobić porządny bagażnik tym bardziej jak udostepnisz mu auto do pomiarów.
Bagażnik warto bez względu na wszystko sobie sprawić. zawsze jak będziesz miał gdzie, możesz go zdjąć i może sobie leżeć/stać w jakimśs garażu.
5) Lift
6) Wyciągarka (jedna styknie
) Najlepiej faktycznie schować ją w oryginalny zderzak z powodów poruszonych wcześniej. Ale z porządnymi stalowymi zderzakami też ludzie jeżdżą więc jak jest ciśnienie można założyć porządny stalowy zderzak i w nim wyciągrakę. Na pewno stalowy zderzak ma same zalety (może kilka wad jak ciężar i problemy z "władzami") tu trzeba samemu zdecydować. Jeżeli zakładamy, że w każdej sytuacji będziemy szukali takiego przejazdu, żeby nie zadrapać autka i mieć na uwadze jego "dobro" to zostawić oryginalne zderzaki i tyle. Jeżeli auto ma przeznaczenie typowo użytkowe w takich wyjazdach i nie szkoda nam go drapać i giąć to idziemy w stal
No i na koniec zostawiłem kwestię przemyślenia pakowania/załadunku i rozwiązania wnętrza pojazdu. Jakieś stoliczki na drzwiach tylnych i temu podobne. Spanie - czy w środku czy na dachu czy w namiocie, na pewno warto na stałe zamocować gdzieś porządny zbiornik na wodę do picia i do mycia, Pomyśl nad drugim kołem zapasowym jedno często okazuje się zbyt małym zapasem
oczywiście jakieś wynalazki do łatania kół też.
Cała reszta wyjdzie "w praniu" i będzie dobierana indywidualnie. Z dodatków moze warto pomyślec nad CB radiem. a idealnie byłoby mieć licencje krótkofalarską na "2metry" wtedy można wolać pomoc z Polski nawet bedąc w Afryce
Tylko warto poznac przepisy i regulacje odnośnie CB i innych takich w danym kraju.
Tyle myślę w wielkim skrócie i na początek
Jak jeszcze nie trafiłeś na forum
www.forum4x4.pl to sie tam zarejestruj i nie musisz nic pisac ale poczytaj sobie dzialy o wyprawach wiele się dowiesz i zobaczysz na zdjęciach jak wyglądają samochody ludzi którzy sporo jezdżą po świecie.