Strona 1 z 1

Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 09:21
przez Piotrek-krk
Drodzy Forumowicze :)

Ostatnio coraz więcej słyszę o kradzieżach terenówek, quadów itd ( z quadami to już w ogóle tragedia.. )
Czy ktoś ma jakiś pomysł na sensowne zabezpieczenie?
Czy rzeczywiście to tak znika?
Które auta lecą najbardziej? Złodzieje kierują się rocznikami? Czy stare 90 roczniki zmotane również są dobrym kąskiem? Czy raczej nowsze terenówki? Mówię o planowanych kradzieżach.

Czy blokada na kierownicę daje cokolwiek dobrego, czy bardziej pomaga złodziejowi?

Zrobienie odcięcia zapłonu na guziku byłoby najlepszym z najtańszych zabezpieczeń? Przecież chyba z tym złodziej również sobie poradzi, jeśli potrafią salonówki kraść..


Pozdrawiam serdecznie.

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 10:25
przez Gocu
Temat bardzo dobry!
Ja po kupnie też myślałem o jakimś zabezpieczeniu. Nawet kupiłem sobie włącznik/wyłącznik prądu do Uaza.
Im więcej pomysłów tym lepiej!:)

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 11:29
przez wojtekkk
i tak nie ma auta którego nie da się zarypać.
ale im więcej dupereli tym większe prawdopodobieństwo że auto zostanie- przy leciwych autach,porysowanych krzakami itp to cześciej robota gówniarzerii której po piwie zachciało sie offroadu ewentualnie z racji zbiornika do wyjazdu po paliwo na stacje.

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 16:22
przez Piotrek-krk
Wojtku - właśnie myślę podobnie. Nie będę mówił gdzie i jaka terenówka, ale jest jedna ostro zmotana, ale bardziej do katowania. Często stoi otwarta, niezamknięte drzwi, cabrio. Całymi nocami i dniami. Nikt się nie pokusił.

Czyli prędzej zadbane wyprawówki prawda?


Tylko pytanie taki - czy taki pstryczek (od zapłonu) nie zostałby szybko zlokalizowany przez złodzieja?

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 16:53
przez marcinoski
żadne zabezpieczenie nie uchroni nas w 100% przed złodziejem, tymi wszystkimi zabezpieczeniami mozemy tylko wydłużyć czas w którym złodziej będzie działał.Ale to jedynie zwiększy prawdopodobiestwo jego wpadki.

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 16:55
przez Piotrek-krk
Mam wrażenie, że żadne zabezpieczenie rzeczywiście nie uchroni samochodu, jeśli ktoś go chce ukraść.

Tak samo - nadajnik gps ( około 1200zł ). Ale zaraz obok za aukcji znajdzie się lokalizator gpsa ( około 500zł ). Eh.. Trudno, trzeba liczyć na szczęście :D

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 18:18
przez danti
ta, a za 200zł zagłuszacz GPS. Myślicie, że oni nie mają takich zabawek w kieszeni?

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 19:06
przez Piotrek-krk
danti napisał(a):ta, a za 200zł zagłuszacz GPS. Myślicie, że oni nie mają takich zabawek w kieszeni?



To jeszcze lepiej :)) Trzeba po prostu nie opuszczać samochodu :D

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 11 mar 2012, 19:10
przez danti
Moim zdaniem elektroniczne zabezpieczenia się nie sprawdzają. Hebel odcinający prąd umiejscowiony gdzieś gdzie łatwo można go wyjąć ale nie tak łatwo znaleźć trochę zbaezpieczy.

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 28 maja 2012, 09:26
przez Radla Rodeo
Dzień dobry
Przerabiałem temat wielokrotnie i mam takie zdanie jak Cichy z młodych wilków: Wejść do auta to żaden problem, problem zaczyna się gdy już w nim jesteś 8-)
jeśli chodzi o wejście do samochodu to powiem tak: nie ma zabezpieczenia które przed tym chroni i każdy zamek da się otworzyć odpowiednim wytrychem lub urządzeniem, sam mam urządzonko które otwiera każdą Audi, Vw nowszego typu (po ok 1998), Seata itd (grupa VW) jako laikowi zajmuje mi otworzenie na przykład Q7 około 1 minuty. Jeśli złodziej nie ma odpowiedniego urządzenia - wytrychu (do isuzu nie widziałem) to zastosuje poduszkę z pompką (wkładasz między drzwi a budę, pompujesz, drzwi się odchylają, odblokowujesz drutem i po sprawie).
Więc do wozu może dostać się wielu ale odjechać nim to już coś innego, po pierwsze nikt o zdrowych zmysłach nie ukradnie mi auta bo jest oklejone i rzuca się w oczy, złodziej zawsze szuka auta bez udziwnień. Dobrym zabezpieczeniem jest fabryczne imo, chyba że mamy do czynienia ze ze złodziejem specjalizującym się w danej marce wtedy złodziej podchodzi do wozu inaczej niż "wielomarkowy" złoczyńca, taki złodziej wymienia nasz komputer na taki do którego ma kluczyk łamie wkładkę stacyjki wkłada swój kluczyk i już ma wóz w garści, ale nie oszukujmy się - Isuzu to raczej kiepski biznes dla złodzieja ze względu na rzadkość tych aut i łatwość zidentyfikowania części przy próbie sprzedaży.

Mechaniczne zabezpieczenia uważane są za dobre ale moim zdaniem mają jedną poważną wadę - złodziej przygotowuję się na nie bo są one widoczne a nikt nie podchodzi do auta od tak z ulicy, i tutaj mamy właśnie problem hebla do prądu - jeśli masz hebel w trudno dostępnym miejscu to złodziej przecież już wie gdzie bo sam musisz do niego dotrzeć za każdym razem gdy będziesz chciał go zabezpieczyć a druga rzecz - wychodzisz z auta tylko na moment na przykład do fryzjera albo na zakupy i mogę się założyć że w takim wypadku hebla nie wyłączysz - a w takich przypadkach najczęściej giną auta.

Alarm - odradzam bo większość alarmów tylko wyje (w dzisiejszych czasach mało kto zwraca uwagę) nie uniemożliwiając odjazdu autem a jeśli nawet to złodziej wie dlaczego auto nie odpala. Paru ludzi których znam potrafi poznać model - firmę alarmu po tym jaki dźwięk wydaje przy załączaniu albo po tym jak miga kierunkowskazami !!! A jeśli złodziej też potrafi rozpoznać i już wie jaka to firma lub model . . .

Najlepszym zabezpieczeniem przed kradzieżą jest MOIM ZDANIEM Multiblock - multilock czyli zabezpieczenie które polega na wykonaniu pewnych czynności - dotknięcia pewnych elementów żeby "rozblokować" pojazd. Ma wiele zalet przede wszystkim złodziej nie widzi że auto ma zabezpieczenia nawet jeśli cię obserwuje - czyli już zyskujemy na elemencie zaskoczenia, ponadto nie ma standardowych miejsc montażu - rozmieszczenia "włączników". Złodziej zaskoczony tym że auta nie da się odpalić zawsze zrezygnuje z kradzieży. Nawet w momencie kradzieży kluczyków na przykład w tłumie lub odebrania ich siłą złodziej nie odpali wozu, przy próbie "zrobienia" auta na stłuczkę (jeden złodziej uderza lekko w nasz zderzak z tyłu wychodzisz żeby go opierdzielić a w tym czasie inny typ odjeżdża twoim autem gonisz go instynktownie przez chwilę a gdy się odwracasz tego który w ciebie uderzył też już nie ma - zostajesz sam na ulicy bez auta) też jest efektywny - przy otwarciu drzwi podczas pracy silnika i zamknięciu ich z powrotem też należy wykonać odpowiednią czynność w aucie inaczej silnik po parunastu sekundach zgaśnie (złodziej kradnie ci auto i ucieka po paru metrach silnik gaśnie i nie daje się już odpalić - złodziej ucieka na piechotę).
kolejny plus cena: 100zł - 200zł

W autach terenowych raczej martwił bym się o drogie wyposażenie, bo przecież drogiego hilifta, cb radia, anten, lin czy kół (bez nakrętek lub śrub zabezpieczających) nie trudno się pozbyć szybko i z zyskiem, zabezpieczyć trudno a ukraść łatwo.

POZDRAWIAM

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 13 cze 2012, 11:18
przez Nahen/thor_
"Hebel" dziala dokladnie na zasadzie tego multiblock'a. Tak samo widac jak go "rozłączasz" jak obslugujesz multiblock.

Tylko malkontenci montują "hebel" gdzieś pod maską. Ideą tego rozwiązania jest zlokalizowanie miejsca rozłączania prunda "pod ręką" w kabinie w miejscu albo trudno "znajdowalnym" albo w miejscu połączonym ze sposobem który nie pozwoli nikomu na to wpaść. to tak jak u mnie w staruszku, jak wyłączysz przęłącznik przednich przeciwmglowych świateł to radia nie posłuchasz bo taki mialem kaprys i tam je podłączyłem ;) Z "heblem" robi się tak samo. Albo montuje isę go gdzies w trudno dostęnym miejscu a zarazem w takim ktore nie wymaga włażenia pod kierownicę, albo montuje się go jako jakis "bajer"/wyłącznik który nie kojarzy się z tego typu zabezpieczeniem.

Dobrym rozwiązaniem jest np razem z "heblem" zainstalowanie np włącznika pompy paliwa. W staruchu mam taki wynalazek, zeby miec pewnośc że jeżdżąc na LPG nie dobijam pompy. Jak masz 2-3 wyłączniki i każdy coa wylącza i zostawisz auto z wyłączonym prądem, pompą i np centralką LPG to małopradwopodobne, żeby klient się polapał co ma byc właczone a co nie żeby auto odpaliło. No chyba, że podpiszemy który włącznik co robi ;) Ale to już całkiem inna historia ;)

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 20 cze 2012, 18:52
przez Radla Rodeo
Cześć
Ja mam inne zdanie ale jest to piękne że się ludzie różnią:)
Po pierwsze multiblocka się nie rozłącza :) Multiblock zabezpiecza samochód bez ingerencji właściciela, tam wyżej to napisałem. Więc nie ma możliwości zaobserwowania jak go włączasz czego nie można powiedzieć o heblu, prawda?
Dla mnie hebel (wyłącznik prądu) to urządzenie które jest duże i ma czerwoną rączkę do przekręcania (wyjmowaną w niektórych modelach) i jakoś nie wyobrażam sobie tego chować gdziekolwiek, każdy normalny "chłop" wie też po co to jest :)
A z tym wyłączaniem pompy podczas pracy na gazie to wiesz... ja bym czegoś takiego nie zrobił bo przecież pompa nie cierpi na tym że pracuje (gdyby nie było gazu tak samo by pracowała) paliwo wraca przelewami i tyle, zresztą gdyby było to niezbędne to każdy instalator by to montował prawda?
Więc jeśli mówimy o ZABEZPIECZANIU POJAZDU PRZED KRADZIEŻĄ to pozostaje przy swoim. A gdybyś pojechał do profesjonalnego zakładu zabezpieczeń, alarmów itd to nikt by Ci nie zaproponował: "Panie tu panu podepnę taki klawisz co pompę wyłącza, tutaj się wstawi hebel a jak włączysz Pan wycieraczki to dopiero można ruszyć, Panie kto na to wpadnie!" Druga rzecz: tak z ręką na sercu jak wychodzisz do kiosku po gazetę lub coś w tym stylu to przełączasz wszystkie te przyciski i wyłączasz hebel? bo ja często nawet radia nie wyłączam. Raz nie zabezpieczysz wozu i Ci go ukradną, raz tylko zapomnisz. Ja nie muszę o tym pamiętać bo robi za mnie to właśnie to małe sprytne ustrojstwo.
Z wyrazami szacunku i pozdrowieniem
Przemek

Re: Zabezpieczenie - złodziej.

PostNapisane: 27 lut 2013, 23:06
przez gojke
danti napisał(a):Moim zdaniem elektroniczne zabezpieczenia się nie sprawdzają. Hebel odcinający prąd umiejscowiony gdzieś gdzie łatwo można go wyjąć ale nie tak łatwo znaleźć trochę zbaezpieczy.



Też jestem takiego zdania :)