Strona 1 z 1

Kompresor - wynajem

PostNapisane: 22 maja 2010, 01:44
przez hassan
hej,

w związku z pomysłem konserwacji ramy mam zapytanie w sprawie kompresora. Rama będzie konserwowana "na wozie", nie mam ani możliwości, ani czasu na zdjęcie budy. Na początku myślałem o oczyszczeniu ramy za pomocą kątówki z tarczą z papierem ściernym, ale... jest sporo miejsc gdzie się nie dostanę :-/
Pomyślałem więc że optymalne byłoby piaskowanie. Jako że nie mam kompresora, a kupować mi się nie opłaca to wpadłem na pomysł pożyczenia :-D No i własnie tutaj rodzi się pytanie - gdzie można cuś takiego wypożyczyć na kilka dni (trochę szukałem, ale głównie w ofercie takie duże są, na przyczepach montowane). Nie musi być jakoś zabójczo wydajny, byle by czyścił.

No chyba że to zły pomysł :shock:

Re: Kompresor - wynajem

PostNapisane: 22 maja 2010, 13:13
przez wojtek1981
A do piasku albo tłuczonego szkła masz dostęp ?
O kompresor popytaj w firmach budowlanych albo w firmach specjalizujących się w wypożyczaniu sprzętu budowlanego .
Ale nie wiem czy cię to taniej wyjdzie .

Re: Kompresor - wynajem

PostNapisane: 22 maja 2010, 22:02
przez Grafff
na kilka dni wypożyczenie będzie kosztować tyle że bardziej opłaci sie kupić chińczyka w Castoramie (jak padnie to i tak kase zwrócą)

Re: Kompresor - wynajem

PostNapisane: 22 maja 2010, 22:30
przez jedrula
Nad piaskowaniem ramy w trooperze (bez rozebrania na czynniki pierwsze) grubo bym się zastanowił ponieważ piasek pod ciśnieniem wejdzie wszędzie , może uszkodzić hamulce przewody elektryczne wszelakie elektrozawory itp.
Ale jak już się zdecydujesz to potrzebujesz kompresora o wydajności co najmniej 500 litrów na minute przy ciśnieniu 6 atm dla małego pistoletu z marketu ( powolne i mozolne piaskowanie) lub 1500 l dla małej piaskarki .
Ja swojego troopa (2000 r.) nie odważył bym się piaskować ramy na złożonym samochodzie , w starszym modelu być może , ale i tak byłoby wiele elementów do rozebrania jak nie przed to napewno po.

Re: Kompresor - wynajem

PostNapisane: 26 maja 2010, 22:30
przez skiczu
Nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem byłaby przystawka piaskująca do karchera. Działa ona na zasadzie wyrzucania pod wysokim ciśnieniem wody z piaskiem przez co zmniejsza się ilość zużytego piachu i nie kurzy się tak :) - kiedyś się bawiłem.
Zerknijcie sobie
http://www.karcher.pl/pl/Produkty/Dla_d ... iaskowania

Re: Kompresor - wynajem

PostNapisane: 27 maja 2010, 17:23
przez SUPER TROOPER
Idealnym rozwiazaniem jest przyklad z Planet Isuzu : http://forum.planetisuzoo.com/viewtopic.php?t=33157

Re: Kompresor - wynajem

PostNapisane: 27 maja 2010, 19:16
przez hassan
nooo...takim rozwiązaniem bym nie pogardził :-D Niestety nie mam możliwości zdjęcia budy :-(

A co do tematu to raczej skończy się na szlifierce :-(

Re: Kompresor - wynajem

PostNapisane: 31 maja 2010, 00:41
przez Wróbel
skiczu napisał(a):Nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem byłaby przystawka piaskująca do karchera. Działa ona na zasadzie wyrzucania pod wysokim ciśnieniem wody z piaskiem przez co zmniejsza się ilość zużytego piachu i nie kurzy się tak :) - kiedyś się bawiłem.
Zerknijcie sobie
http://www.karcher.pl/pl/Produkty/Dla_d ... iaskowania


a Ja przy okazji zapytam jak ta [rzystawka sie sprawdza bo tez o tym CZYTAŁEM i sie zastanawiałem czy faktycznie działa?? Napisz jak mozesz cos więcej na ten temat

Re: Kompresor - wynajem

PostNapisane: 08 cze 2010, 23:46
przez skiczu
Wróbel napisał(a):
a Ja przy okazji zapytam jak ta przystawka sie sprawdza bo tez o tym CZYTAŁEM i sie zastanawiałem czy faktycznie działa?? Napisz jak mozesz cos więcej na ten temat

Miałem ją pożyczoną od wujasa parę lat temu. Używałem jej do wypiaskowania CZ 175 :) . Jak wiadomo zbiornik jest z dość cienkiej blachy ale w żadnym wypadku nie został uszkodzony. Z tego co pamiętam stosowany był żwirek workowany o średnicy ziaren ok. 1,5-2 mm. Czyści do gołej blachy. Ogólnie zastanawiam się nad kupnem tego ustrojstwa bo wydaje mi się przydatne nawet do usunięcia rdzy z płotu. Aha i jeszcze sprawa taka, że trzeba się spieszyć z konserwacją(malowaniem) bo woda na gołej stali robi swoje...