Dokladnie. 3.0DTI czyli 4JX1 to jest faktycznie dosc nietypowy silnik. Niekoniecznie super skomplikowany, ale dziwny. I tu rzeczywiscie malo kto chce go naprawiac, z jednym wyjatkiem - Delta4x4 Wroclaw. Chociaz o tych ostatnich tez sa rozne opinie. Nie wiem, nie mialem stycznosci. Ani z Delta ani w ogole z 3.0DTI.
Nie zrozum mnie zle, nie postradalem wszystkich rozumow i nie chce wyjsc ze krytykuje wszystkich dookola nawet ich nie znajac... ale jesli ktos cale zycie naprawia golfy, laguny i fabie 1.2 to dla niego sam fakt ze to jest V6 juz jest inny, dziwny, grozny i zlowieszczy. Doloz do tego ze to terenowka i to juz wystarczy zeby na twarzy przecietnego mechanika od VW pojawilo sie przerazanie.
O Juuuutuubeeeeerach sie nie wypowiem - swiat showbusinessu i mediow spolecznosciowych jest mi rownie obcy co szkola baletowa.
Zas swiezy i pachnacy warsztat 4x4 z czterema podnosnikami - choc przyjemny dla oka - ma te przypadlosc o ktorej pisalem wyzej.
Jake napisał(a):to jest wlasnie takie myslenie, ze kazdy ma forsy jak lodu i chce miec najnosze cacko i starych i nie modnych to nie warto tykac.
Generalnie jesli warsztat jest ladny, specjalizuje sie w terenowkach i w srodku jest czysto to raczej celuje w bogatego klienta i naprawia Gelendy, TLC200, czy Defendery (zreszta sam o tym piszesz) czyli fury za lekko 60-200tys zlotych. W takim warsztacie jednorazowa wizyta serwisowa z dajmy na to - wymiana klockow, tarcz, olejow, filtrow, przy okazji naprawa zastanych zaciskow hamulcowych i montazem 4 lampek na dachu potrafi kosztowac 4-5 tysiecy. Wiem co mowie, bo przez pewien czas pracowalem w takim warsztacie. I teraz przyjezdzasz Ty - Trooperem wartym strzelam 12-15 tysiecy. I jesli Ci powiedza cene za remont silnika 12 tysiecy to dostaniesz zawalu i wyjdziesz stamtad czym predzej. A dla nich poswiecac tydzien na remont zeby skasowac 5-6tys to sie mija z celem bo tyle zarabiaja za 2h lekkiej roboty z ogarnianiem pierdolek i detali.
Niestety. Ty szukasz czegos pomiedzy. Szukasz mechanik ktory mysli samodzielnie i nie ma klapek na oczach, ani uprzedzen ze wiecej jak cztery cylindry to juz strach, ale jednoczenie oferuje swoje uslugi w takiej klasie cenowej co Troopery.
W Krakowie jest gosc co sie specjalizuje w Isuzu, opinie wsrod forumowiczow rozne, ale fakt faktem - na pewno podjalby sie tematu. W okolicy trojmiasta nie znam zadnych warsztatow. Znam goscia z forum frontery ktory mieszka w 3-miescie, lubi dlubanie, ale nie wiem czy robi cokolwiek poza tym dla siebie. Zawsze mozesz podpytac, moze poleci Ci warsztat. Adres
http://forum.opelfrontera.pl/ nick: "jrzeuski"
Czesci jak najbardziej musisz zamowic, najlepiej juz teraz bo nawet jesli znajdziesz mechanika to on Ci tych czesci nie wymodli spod ziemi, a na dostawe z USA troche sie czeka.
Czy zabierac sie za to samemu? Nie wiem co Ci poradzic, bo nie wiem na ile masz wiedzy i na ile lubisz krecenie kluczami. Dla kogos kto lubi prace manualne, ma narzedzia, troche wiedzy inzynieryjnej o tym co do czego w silniku sluzy, troche prostszych tematow przy samochodach juz samodzielnie zrobil - wymiana glowic w 3.2 jest absolutnie w zasiegu mozliwosci. Ale jesli dotychczas tylko dolewales plyn do spryskiwaczy i odkurzales dywaniki - to nie jest to naprawa od ktorej warto zaczynac.