Witajcie, jestem tu dosyć świeży. Przeszukałem forum ale nie znalazłem.
Chodzi o to że nabyłem niedawno Montka 3.2 i w sumie po poprzednim właścicielu muszę nieco porobić. Jest parę rzeczy które zaniedbał.
Samochód fatalnie chodzi po odpaleniu, świruje na obrotach, sam gaśnie.
Wymieniłem obrazu silniczek krokowy bo wiem że to mogła być jedna z przyczyn. Za bardzo nie pomogło.
Wyczytałem gdzieś też na zagranicznej stronie że przyczyną może być czujnik temperatury płynu chłodzącego - że jeśli jest on zwalony (a praktycznie padał podobno w połowie autek - oryginalny boscha) to takie objawy właśnie są.
Jak się już nagrzeje silnik do swojej temperatury i przejdzie na gaz to jest ok. Na benzynie tez ok ale po osiągnięciu normalnej temperatury.
W sumie może ktoś miał taki problem? Chciałem kupić go bo na www.allledrogo można kupić za 20-30zł porządny nowy czujnik, jednak nawet nie wiem gdzie on jest umiejscowiony w Montku?
Mam instalacje gazową kabli nawalone, zaglądałem z góry na silnik i nic nie widać. Z któej strony patrzeć za tym czujnikiem? Może ktoś zasugeruje gdzie go szukać?
W sumie mam jeszcze jedno pytanie, o wysprzęglik. Podobno ostatni właściciel wymieniał sprzęgło z dociskiem i niby ok. Ale chodzi o to że pędał sprzęgła po wciśnięciu nie wraca na swoją pozycję tylko zostaje pół wciśniety, trzeba czasem podnieść go sobie butem. Wysprzęgla też na końcówce w sumie. Może to być wina wysprzęglika? Dodam że poziom płynu jest dobry - sprawdzałem
Pozdrawiam Darek