Nie tylko Twój punkt widzenia. Odkąd zmarł mój mechanik (wcześniejszy posiadacz mojego (byłego już) montka to nie miałem komu auta oddać i zacząłem wszystko sam grzebać. Jak nie zrobisz sam to nie będziesz miał pewności, czy jest dobrze zrobione.
Obecnie jestem w trakcie naprawy VW T4. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w warsztacie, gdzie robiłem kilka dupereli podmienili mi pompę wtryskową. Skąd taka myśl? Ponieważ mam całą dokumentację auta jak jeszcze było w Niemczech. Później w Polsce byłem jedynym właścicielem i nigdy nikt nie ruszał pompy wtryskowej. Pompa nie ruszana od nowości, a wszystkie śruby leciutko poszły bez oporu (po "zerwaniu" kluczem palcami odkręcałem), tak samo z przewodami wysokiego ciśnienia. Króćce doprowadzające paliwo i przelewowe posiadały podkładki miedziane o innych średnicach. Śruby mocujące pompę błyszczące, a nie uwalone jak wszystko dookoła

Po T4 biorę się za primerę.
Więc auta swoje lepiej ogarniać samemu, niż szukać i eksperymentować z nowymi mechanikami. Ja raz dałem jednemu "mechanikowi" i po tym wszystkim musiałem auto sprzedać. Więc kolego Wano, rób sam, korzystaj z forum i rad kolegów z forum, którzy w większości mają dużą wiedzę i duże doświadczenie z tymi pięknymi pojazdami spod znaku ISUZU.