piotr R napisał(a):Trudniej znaleźć naprawdę wędzoną śliwkę, nie chemiczny produkt market owy, mnie to zajęło kilka miesięcy.
Coraz bliżej jestem budowy własnej wędzarni i destylarni . Trzeba żyć w zgodzie z naturę
piotr R napisał(a):Dzisiaj nastawiłem kolejny balon z winem. Dostałem 20l soku z jabłek i 3l soku z czarnej porzeczki. Wino z samego soku jabłkowego wychodziło mi raczej bezpłciowe. Sok z porzeczki jest bardzo skoncentrowany , 100 mililitrów na litr wody dopiero da się wypić, jak ktoś lubi kwaśne. Na razie chodzi bez cukru, będę dokarmiał w razie potrzeby.
piotr R napisał(a):Wino z Czarnej porzeczki.
20kg porzeczki
20l przegotowanej wody
5kg cukru.
Wodę zagotować, rozpuścić w niej 3kg cukru po ostygnięciu dodać drożdże . Następnego dnia owoce rozgnieść w rękach dodać do wody. Nie miksujcie trudno to potem sklarować, wystarczy nagnieść tak by popękały.
Pozostały cukier będę dodawał w miarę potrzeby by jak najdłużej utrzymać fermentację.
W zeszłym roku wystarczyło 5kg by uzyskać 30l wytrawnego wina. Wszystko zależy od owoców czasem trzeba więcej cukru a jak ktoś lubi słodkie to dużo więcej . Cukier dodajcie małymi porcjami by fermentacja trwała jak najdłużej, moje wina pracują 10-12 miesięcy.
Zrobiłem dwie takie baniaczki jeden zostanie czysto porzeczkowy , do picia będzie się nadawał za dwa lata.Druga posłuży do produkcji Grunwaldzkiego KILERA
piotr R napisał(a):Żółta Mirabelka jest w sam raz do nalewek,na ciemniejsze trzeba jeszcze tydzień poczekać.
Nie czekajcie aż mocno dojrzeje i będzie spadać z drzewa, wystarczy że jest słodkawa i lekko ją zbierać . Zrywa się bez ogonka jeśli zostaje na gałęzi to dobrze jak przy owocu to jeszcze kilka dni czekamy , pestkę łatwo oddzielić od miąższu .
Nalewka ze zbyt dojrzałej Mirabelki jest smaczna ale trzeba ją filtrować , pektyna zbija się w białą mączystą grudę ,trudno ją rozpuścić.
piotr R napisał(a):Taka zabawa jak trafi wam się podlejszy bim berek, bo trudno to nazwać nalewką.
100 gam wędzonej śliwki na litr alkoholu, drobno posiekać i poczekać trzy miesiące. Bimber wyszlachetnieje, da się wypić bez odrazy
Minęło 13 miesięcy a fermentacja wciąż tra, próby organoleptyczne to potwierdzają. Nie pijcie chodzącego wina grozi sraczkąpiotr R napisał(a):piotr R napisał(a):Wino z Czarnej porzeczki.
20kg porzeczki
20l przegotowanej wody
5kg cukru.
Wodę zagotować, rozpuścić w niej 3kg cukru po ostygnięciu dodać drożdże . Następnego dnia owoce rozgnieść w rękach dodać do wody. Nie miksujcie trudno to potem sklarować, wystarczy nagnieść tak by popękały.
Pozostały cukier będę dodawał w miarę potrzeby by jak najdłużej utrzymać fermentację.
W zeszłym roku wystarczyło 5kg by uzyskać 30l wytrawnego wina. Wszystko zależy od owoców czasem trzeba więcej cukru a jak ktoś lubi słodkie to dużo więcej . Cukier dodajcie małymi porcjami by fermentacja trwała jak najdłużej, moje wina pracują 10-12 miesięcy.
Zrobiłem dwie takie baniaczki jeden zostanie czysto porzeczkowy , do picia będzie się nadawał za dwa lata.Druga posłuży do produkcji Grunwaldzkiego KILERA
W tym roku 5 kg cukru to za dużo wyszło zbyt słodkie i nie rozpuściło całego cukru który dosypywałem. Podczas zlewania z nad osadu wylałem około 0.5 kg niezużytego cukru. Wino ciągle jeszcze chodzi, liczę że drożdże dadzą rade z nadmiarem słodyczy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 18 gości