www.trooper4x4.pl

Wchodzić, rejestrować się i głosować.

http://www.mazurycudnatury.pl

Sorry stary, ale jak to wejdzie, to Mazury zamkną całkowicie i będzie dupa ze zwiedzania offroad. IMO.

Tego się właśnie bałem. Dobra modowie zamykać albo nawet usuwać wątek

Albo Danti jeżeli usuniesz swój to będę mógł sam ten temat usunąć

Temat niech zostanie. Moze inni mają zdanie odmienne:)

Prawda jest taka, że prędzej czy później i tak będzie tam totalny zakaz zjazdu z asfaltu...

Temat zostawiam...

Niedługo wszędzie będzie zakaz jeżdżenia czymkolwiek albo takie ceny ubezpieczeń, opłat za drogi, opłat eko że tylko rowery zostaną ;(

Nahen/thor_ napisał(a):Niedługo wszędzie będzie zakaz jeżdżenia czymkolwiek albo takie ceny ubezpieczeń, opłat za drogi, opłat eko że tylko rowery zostaną ;(

Wystarczy, że paliwa nas zabiją... . Gość pod kancelarią premiera dał impuls do pospolitego ruszenia ale w Polsce nikt się nie ruszy... Będziemy siedzieć cicho jak mysz pod miotłą bo taki z nas naród...

Co do głosowania Roztocze jest Ok. Mazury za dużo komercji. Co do jazdy trasami , to macie racje co raz mniej można co raz więcej asfaltu. Ale ja śmigam na moto po swietokrzyskich lasach i powiem że jest u mnie jeszcze Ok. pod tym wzgledem.

piotrck napisał(a):Ale ja śmigam na moto po swietokrzyskich lasach i powiem że jest u mnie jeszcze Ok. pod tym wzgledem.

Do czasu aż Cię Straż Leśna nie przechwyci i nie poczęstuje mandatem...

muszą być zyski i straty. ale warto. ( wrazenia i Fun bezcenne )
jak miałbym się aż tak zamartwiać czy dostanę czy nie, kupił bym rower
za dużo zakazów , nakazów, zaleceń i innych. A jak się wszystko robi z głową to: "grzeczni chłopcy idą do nieba a niegrzeczni tam gdzie chcą"
nie kupilśmy samochodów do lansu tylko do terenu, jezdząc z głową robisz mniejszą krzywde przyrodzie niż śmieciarze czy wylewacze szamba a mandat ten sam,
nikogo nie namawiam,

tak straty muszą być- najcześciej skutkuje to tym ze w n-ctwie x czy y nie mozna nawet za zezwoleniem co kolwiek załatwić.
Z głową????- tylko mi nie mów ze grzecznie jedziesz leśną szutrówką nie odbijając w bok. Zreszta co ja Ci bede pisać-każdy ma swoja głowę i tylko szkoda że w tej sytuacji dochodzi do odpowiedzialności zbiorowej.

piotrck napisał(a):muszą być zyski i straty. ale warto. ( wrazenia i Fun bezcenne )
jak miałbym się aż tak zamartwiać czy dostanę czy nie, kupił bym rower
za dużo zakazów , nakazów, zaleceń i innych. A jak się wszystko robi z głową to: "grzeczni chłopcy idą do nieba a niegrzeczni tam gdzie chcą"
nie kupilśmy samochodów do lansu tylko do terenu, jezdząc z głową robisz mniejszą krzywde przyrodzie niż śmieciarze czy wylewacze szamba a mandat ten sam,
nikogo nie namawiam,

Wybacz ale przez takie nastawienie wiele miejsc "przyjaznych" kiedyś offroadowi zdechło na amen. Co do "auta do terenu" to może Ty po to kupiłeś auto ja kupiłem takie autka bo potrzebne mi są w robocie. Od jakiegoś czasu jak chcę pojeździć po lasach itp jeżdżę - bo mam kilka układów w kilku nadleśnictwach ale kiedyś zabierałem ze sobą także kumpli z ich autkami a dziś jeżdżę sam, dlaczego? Z powodu takiego nastawienia jak Twoje...

Panowie szukacie winnych. Nie byłem autem w lesie jeszcze nigdy. Auto kupione na poczatku wrzesnia cały czas u mechanika.
ale dalej szukajcie winnych że nie mozecie jezdzic po lesie.
ja na motorze jezdze po lesie nie autem bo jeszcze nie miałem okazji go sprawdzić w terenie moto uzywam jako enduro nie cross.
statystyczny Polak zawsze szuka winnych

no ale ja właśnie o motorach i Qadach mówie- wbrew pozorom to one wiecej zła w lesie robią. Myśle że o tym wiesz. Jeden croos zrobi wiecej zniszczenia jak kolumna 5 samochodów na oponach szerokości 10,5'. Ponadto croosowcy i qadowcy oprócz tego ze wiecej niszcza czują sie bardziej bezkarni z racji wiekszej mobilności w lesie- sa trudniejsi do zatrzymania i swiadomość ze słuzby odpowiedzialne za ład w lesie jeszcze mało kiedy maja odpowiednie srodki do ich ścigania, wykorzystuja z nawiazką.
I nie na Ciebie tu sie zwala wina - tylko na grupe, niestety Ty sie z nia utożsamiasz, nawet jak twierdzisz żeś enduro (i nie jest to polskie szukanie winnego tylko fakt). Oczywiście wśród kierowców aut tez sa osoby które nie szanują ani lasu, ani zasad a tym samym nas. Ale jak wspomniałem głowny problem na dziś to croosy.
Jezeli sobie spokojnie bujasz sie po leśnych duktach podziwiając krajobrazy to po co sie tłumaczysz- co najwyżej grozi ci mandat za wjazd na droge zakładową a nie niszczenie. Niestety zrobiła się z tego plaga i temat zawsze jest goracy. mam nadzieje że nie odczytujesz tego jako próba obwiniania Ciebie bo nie taki był zamiar.

ale ja znam ten problem i to dobrze , głośne wydechy , rycie lasu oponami itp
jako ciekawostka do mojego moto chciałem dokupic cichszy tłumik, i porażka takowe się nie sprzedają i w Polsce nikt nie ma tłumików typowo enduro
jezdze po lesie turystycznie ale jestem chyba jedyny lub jeden z nielicznych
duże mandaty
powinny być dla takich ale tez musi być cos dla normalnych

Nie tak dawno wyczytałem na stronach Nadleśnictwa Gdańsk (Nahen - Twoje strony ), że w tym roku tamtejsza Straż Leśna wystawiła rekordową liczbę mandatów za takie wjazdy - było coś tego niecałe 50.000 zł. Niezła sumka biorąc pod uwagę tylko ten rejon Polski.

Silvestr napisał(a):Nie tak dawno wyczytałem na stronach Nadleśnictwa Gdańsk (Nahen - Twoje strony ), że w tym roku tamtejsza Straż Leśna wystawiła rekordową liczbę mandatów za takie wjazdy - było coś tego niecałe 50.000 zł. Niezła sumka biorąc pod uwagę tylko ten rejon Polski.

Dokładnie I wygląda to tak: część z tych mandatów to mandaty za wjechanie w głupie miejsce wszelkimi pojazdami mechanicznymi nie tylko 4x4. Spora część to a jakże mandaty za wjazdy motocyklami cross/enduro, quadami i syfami 4x4. Ale syfów w tym wszystkim jest najmniej bo większość "środowiska" respektuje przepisy i ma układy tam gdzie jeździ, tak, że mandaty dla 4x4 to w większości nówka bulwary za kilkaset tysi którymi prezesowie różnych firm i ich dzieci chcą się pokazać

Witajcie. Od wielu lat ganiam po lasach i żwirowniach najpierw na dwóch teraz na czterech kołach.
Z moich doświadczeń wynika że wystarczy zapytać leśnika / właściciela terenu. W 90% otrzymujesz zgodę ze wskazaniem ciekawych miejsc. Cichym tłumikiem zyskasz sympatie okolicznych mieszkańców.

piotr R napisał(a):Witajcie. Od wielu lat ganiam po lasach i żwirowniach najpierw na dwóch teraz na czterech kołach.
Z moich doświadczeń wynika że wystarczy zapytać leśnika / właściciela terenu. W 90% otrzymujesz zgodę ze wskazaniem ciekawych miejsc. Cichym tłumikiem zyskasz sympatie okolicznych mieszkańców.

Wszędzie podstawą jest dogadanie się PRZED FAKTEM z odpowiednimi "właścicielami" terenu. Wbrew pozorom jeszcze sporo da się w wielu miejscach ugadać.

Zawsze rozmowa PRZED jest lepsza niż tłumaczenia PO...

jedyno co to nie wolno nam niestety na otwartych forach podawać takich miejsc-bo albo zrobi sie tam tłok albo wsadzimy na mine gościa który pomijajac jakieś przepisy daje zielone światło

Jest pełno ludzi: quadowców moto i offrojdowców, którzy mają w głębokim poważaniu przepisy. Leśnicy na swoich terenach z tym walczą jak mogą. Wiedzą też, że mają ograniczone pole manewru: jedna osoba na kilkaset hektarów lasów, marne szanse. Chyba, że są jakieś miejsca bardzo popularne, wtedy te mandaty latają. Ale z każdym można rozmawiać, niektórzy wyśmieją i wywalą za próg, inny odniosą się z przychylnością.

Ale podejście: nie po to kupiłem 4x4 żeby jeździć po bulwarach... masakra. Nie po to mam farbkę w spraju, żeby nie mazać po 500-letnich budynkach, po klatkach i murach. Wszędzie są zakazy: do ŻADNEGO lasu państwowego nie możesz wjechać, chyba że jest to droga na prywatną posesję za lasem, lub droga OZNACZONA do jazdy. Na szczęście nadleśnictwa mogą dawać pozwolenia...

najedzony głodnego nie zrozumie , na roztoczu masz Raj dla 4x4 bez wjazdu do lasu ale reszta Polski juz nie taka piekna

piotrck napisał(a):najedzony głodnego nie zrozumie , na roztoczu masz Raj dla 4x4 bez wjazdu do lasu ale reszta Polski juz nie taka piekna

Wszędzie było pięknie, wszędzie się dało jeździć. Dlaczego są te zakazy? dla przyjemności? Mozna było latać po bieszczadach bez problemów. I osoby którym się należy bo mają 4x4 spieprzyły opinie, nie da się już nawet rozmawiać o przejazdach po bieszczadach.