przez gumirek » 03 kwi 2009, 12:36
Na wp.pl nie warto nawet zaglądać - to jak paplanie się w błocie. Im kto głupszy, tym za mądrzejszego się podaje, a przy tym obraża i poniża innych. Opinie na każdy temat sprowadzają się do burdy pseudokibiców drużyny PO z odpowiednikami z drużyny PiS. A w gnojeniu kościoła katolickiego nie mają sobie równych - wystarczy, że w temacie artykułu jest hasło: kazirodztwo, pedofilia, zabójstwo, samobójstwo i już się sypią komentarze pt. "typowa katolicka rodzina". Wolę zatem nie czytać co mają do powiedzenia o Janie Pawle II, bo szkoda zdrowia i nerwów.
Papieża też widziałem na żywo w Krośnie, ale nie ma to wpływu na mój sposób postrzegania jego osoby. Wszystkie swoje słowa konsekwentnie potwierdzał własną postawą, życiem, a nawet umieraniem. Był prawdziwą ostoją wartości wyższych, moralnego piękna i stał na straży ludzkiej godności od poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Głosił, że nie można zawierać kompromisów ze złem, bo w życiu należy wybierać to co dobre, a nie to co lepsze. Mniejsze zło jest takim samym złem. Porywał ludzi duchową potęgą, a jednocześnie pogodą ducha, dając wyraz temu, że wiara nie polega na umartwianiu się, lecz na szczęściu wynikającym z prawdziwej wolności, miłości i uczestnictwa w Bożym dziele.
Wielcy tego świata, dzielą go między siebie jak przykrótką kołdrę. Dla władzy i zysku degenerują całe społeczeństwa, propagują hedonizm jako jedyny sposób na szczęśliwe życie oraz zwalczają wszelkie wartości związane z tradycją, tożsamością narodową i wiarą. Jan Paweł II był wielkim tego świata, który równoważył to zło na górze i miał odwagę mu się przeciwstawiać. Czułem się bezpieczniej i byłem wówczas spokojniejszy o sens tego świata i wiarę w człowieczeństwo. Może właśnie dlatego nadszedł czas, żeby samemu wysilić się na refleksję oraz zatroszczyć o przetrwanie i szerzenie tych najprawdziwszych wartości, których nikt wielki tak skutecznie już nie broni.
Opel Monterey LTD '95/96 3.2 - 6VD1