Strona 1 z 2
Nosi mnie...
Napisane:
18 gru 2013, 11:26
przez danti
Panowie...
Czy Wy też tak macie? jak życie robi się szarawe, jak pracy jest za dużo, jak czasu na pasje brak, to zaczyna człowieka nosić?
Mam chęć wsiąść w pudło, pojechać w "chorele"...
Re: Nosi mnie...
Napisane:
18 gru 2013, 17:56
przez krystian83r
Danti
Łączę się z Tobą w bólu mam tak każdego dnia, od dłuższego czasu.
Z tym że przed odj.....em czegoś szalonego blokuje mnie dwójka dzieci
Re: Nosi mnie...
Napisane:
18 gru 2013, 18:42
przez danti
2 dzieci w wieku 8 i 5 lat plus żona w wieku hmmm jak trzeba
Re: Nosi mnie...
Napisane:
18 gru 2013, 20:51
przez miras7
Oooo.... to inni też tak mają?
Ten rok jest dla mnie tragiczny. Nie dość, że żadnej wyprawy, to jeszcze w Bieszczadzie nie byłem
Ale "kryzys" mam już za sobą, pozostał wielki doping , aby w przyszłym roku coś się zadziało.
Re: Nosi mnie...
Napisane:
18 gru 2013, 20:52
przez danti
No nie jestem sam, no to nie jest najgorzej
Re: Nosi mnie...
Napisane:
19 gru 2013, 00:09
przez wojtekkk
tez sie czasem zastanawiam czy nie pora wyjść po zapałki
Re: Nosi mnie...
Napisane:
19 gru 2013, 01:21
przez PiotrR
Dziś aj mam taki dzień, że rozszarpałbym gołymi rękami pewnego znanego z forum mechanika szczegóły w innym dziale jak mi wkurz minie. Wo gule cały rok do dupy.
Re: Nosi mnie...
Napisane:
19 gru 2013, 08:44
przez danti
Piotrek - nie krępuj się, wesprzemy Cię mentalnie
Re: Nosi mnie...
Napisane:
20 gru 2013, 08:46
przez piotrck
z tego co widzę to w większości blokują was dzieci i rodzina , bzdura i jeszcze raz bzdura
zasuwacie od rana do wieczora i czasu nie macie juz na nic .............................też tak miałem ale zawrociłem z tej drogi i wam też tak radzę
Baby was po prostu samych nie puszczą więc na coś trzeba zgonić
tez bym gdzieś pojechał ale pracy od ujja i zimno na ucieczki z domu ale wiosna moja
Re: Nosi mnie...
Napisane:
20 gru 2013, 10:56
przez PiotrR
Z tymi babami to nie przesadzaj moja pozwoliła mi wczoraj wyjść do garażu i to z kolegami.
Rachunek też wystawiła i nie będzie to 100 zł
jak u niektórych szczęśliwców.
Re: Nosi mnie...
Napisane:
20 gru 2013, 20:00
przez Tomkin
Kupiłem sobie piszczałkę i hasam po polach,dziewczyny też czasem pojadą,(pies i żona) i jest spoko,jedna kopie w ziemi,a druga kopie mnie
Re: Nosi mnie...
Napisane:
21 gru 2013, 19:11
przez wojtekkk
piotrck napisał(a):z tego co widzę to w większości blokują was dzieci i rodzina , bzdura i jeszcze raz bzdura
zasuwacie od rana do wieczora i czasu nie macie juz na nic .............................też tak miałem ale zawrociłem z tej drogi i wam też tak radzę
Baby was po prostu samych nie puszczą więc na coś trzeba zgonić
tez bym gdzieś pojechał ale pracy od ujja i zimno na ucieczki z domu ale wiosna moja
nie zwalamy na nich a tylko to odpowiedzialnośc za nich - mylisz koszyczki
baby nie zabraniajaja bo to kwestia zaufania- nie wiem jak u ciebie ale u mnie nie ma z tym problemu
każdy ma swoje okoliczności - ale i swoja cierpliwość
Re: Nosi mnie...
Napisane:
22 gru 2013, 09:44
przez piotrck
wojtekkk napisał(a):tez sie czasem zastanawiam czy nie pora wyjść po zapałki
Wyszedłeś kiedyś po te zapałki ?
Re: Nosi mnie...
Napisane:
22 gru 2013, 18:36
przez wojtekkk
jak nie było żony i dzieciaków to non stop latałem po zapałki, zaginiony w akcji to był mój ulubiony film - jest co wspominac, zjeździłem prawie jak nie całą Polske, poznałem mase ludzi
teraz mam zapalniczke
a to ze czasem sie ma wszystkiego dość, że sie chce odskoczni od codziennosci to inna bajka- ale jest odpowiedzialnosc o której wspominałem
na szczęście o pozwolenie na wyjazd nie musze specjalnie zabiegać - blokady mam innej natury
stres ma różne podłoze i stad te moje wyjscie po zapałki
Re: Nosi mnie...
Napisane:
22 gru 2013, 19:48
przez danti
fajnie ujęte...
Re: Nosi mnie...
Napisane:
22 gru 2013, 22:02
przez MAVV
danti napisał(a):Mam chęć wsiąść w pudło, pojechać w "chorele"...
polecam Bajkał
Re: Nosi mnie...
Napisane:
22 gru 2013, 22:17
przez danti
MAVV napisał(a):danti napisał(a):Mam chęć wsiąść w pudło, pojechać w "chorele"...
polecam Bajkał
Chętnie, ale robota nie pozwala na tyle pojechać... A nie mam perspektywy, żeby ją rzucić i utrzymać rodzinę
Re: Nosi mnie...
Napisane:
23 gru 2013, 08:50
przez piotrck
Na Bałkany. 2 tygodnie będzie Ok.
Re: Nosi mnie...
Napisane:
23 gru 2013, 17:50
przez wojtekkk
no własnie mam dylemat i czas na rozwiaznie do lutego
Syberia----niestety koszty spore bo trzeba leciec aeroflotem (czas) a na miejscu pojazd gasienicowy i 5 dni w samej tajdze - ale mnie qwa kuszą te zapałki
Re: Nosi mnie...
Napisane:
23 gru 2013, 19:53
przez danti
piotrck napisał(a):Na Bałkany. 2 tygodnie będzie Ok.
Ale Bajkał już nie
Re: Nosi mnie...
Napisane:
23 gru 2013, 19:54
przez danti
wojtekkk napisał(a):no własnie mam dylemat i czas na rozwiaznie do lutego
Syberia----niestety koszty spore bo trzeba leciec aeroflotem (czas) a na miejscu pojazd gasienicowy i 5 dni w samej tajdze - ale mnie qwa kuszą te zapałki
Tanio samolotem można Maroko obskoczyć, ale koszt życia tam już najtańszy nie jest
Re: Nosi mnie...
Napisane:
24 gru 2013, 00:17
przez wojtekkk
ta tylko że syberia to jakby dla mnie mekka - raz w życiu musze tam być
Re: Nosi mnie...
Napisane:
24 gru 2013, 00:40
przez PiotrR
Wystarczy przekroczyć granicę w Gołdapi i obrazić Putina.
Raz na kilka lat jest amnestia wrócisz przed terminem.
Re: Nosi mnie...
Napisane:
24 gru 2013, 14:43
przez wojtekkk
aż tyle urlopu nie mam
Re: Nosi mnie...
Napisane:
24 gru 2013, 14:48
przez danti
Wypiszą Ci usprawiedliwienie