www.trooper4x4.pl

piotr R napisał(a):Daj więcej szczegółów.Aronie robiłem w zeszłym roku i mnie nie powaliła , czegoś jej brakowało. Im dłużej stała tym bardziej robiła się mdła.

W 2017 zrobiłem ze starego przepisu, znowu trochę mdława. Po dodaniu kilku kropi cytryny na 100g jest dużo ciekawiej. Jak ustalę właściwe proporcję to dam znać.
Praca naukowa wciąga o ile wątroba wytrzyma

50 ML soku z cytryny (odstałego i przefiltrowanego) na l nalewki. Cytryny nie czuć smak wyraźnie lepszy.

piotr R napisał(a):Wino z czarnej porzeczki.
Po dwudziestu miesiącach fermentacji poddałem się,dodałem stoper fermentacji. Niestety za późno wino stało się dębowe w smaku,cierpkie ,bardzo mocne i ciężkie.
Mam taką samą ilość wina z czeremchy,właśnie kończy fermentacje. Nie zapowiada się ciekawie (za dużo wody) zmieszam, poczekam. Jak nie wyjdzie to będzie 30l mocnego wina do dalszej obróbki cieplnej.

Czeremcha już drugi raz w tym sezonie uratowała mi d... wyszło fajne wytrawne wino. Znikną dębowy posmak i cierpkość. To że było wodniste też wyszło na zdrowie czarnej porzeczce ciut za ciężkiej. Robi wrażenie jakby było znacznie starsze niż jest.
Staję się fanem tej roślinki właśnie wsadziłem cztery krzaczki.

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awido%C5%9Bliwa
W to też się zaopatrzyłem to już wiecie co będę pił w następnych sezonach.

Żurawina
https://www.wymarzonyogrod.pl/zakladani ... _2837.html
Trochę zabawy z nią jest ale trudno kupić świeży owoc, znaczy nadający się na nalewki no i inne przetwory.
W tym roku spróbuję,jak byście mieli jakieś doświadczenia to piszcie.

Bardzo wygodne http://wodkazespirytusu.pl/

Sprzęt.
http://allegro.pl/gratis-solidna-wloska ... g%3Adeskto na domowy użytek zupełnie wystarczająca łatwo wymyć i przechować.
koniecznie jeszcze to http://allegro.pl/rozdrabniacz-fc7-ss-d ... 51372.html No i czekamy na pierwsze owoce.

Są już pierwsze miody Majowe,szczególnie cenne do wódek i nalewek. Mają posmak pyłku kwiatowego. Jak ktoś lubi miodóweczkę to właśnie teraz.
0.3 L miodu 1l wody 1l spirytusu 90%
Miód rozpuścić w wodzie w niskiej temperaturze max 40 stopni, dodać spirytus i poczekać trzy -cztery dni. Jak by komuś było mdławe to parę kropli cytryny nie zaszkodzi, ale cytrynę dodajcie po odstaniu i bardzo ostrożnie co by cytrynówka na miodzie wam nie wyszła.

O postarzaniu alkoholu.
Jak dostaniemy/zrobimy bimberek to on jest fajny tak do kieliszka i chlup , można zrobić z niego coś do posmakowania.
Zakopywanie beczek i czekanie pięć lat dobra zabawa, ale można popaść w abstynencję.
Spraktykowałem inny sposób - dla niecierpliwych (sześć tygodni minimum im dłużej tym lepiej).
Wiórki Dębowe z dębu Francuskiego odmiany Robur(zawierają najwięcej taniny) surowe, najlepiej kostka ale te drobniejsze też się nadają. To najprostszy sposób. 2g na litr, można ten proces zintensyfikować wielokrotnie zamrażając i rozgrzewając alkohol do temperatury pokojowej.
Efekt - znika ostry smak i niekoniecznie przyjemny zapach bimbru, wódeczka robi się jakby słodsza, kolor słomkowy.
Wiórki można też spreparować, trochę zabawy z tym jest ale efekt to wynagrodzi.
Wsypuję surowe wiórki do małego szerokiego słoika i zalewam po parę gram do zwilżenia całości tym co aktualnie mam w domu. Dobre wino, brendy jakaś ziołowa naleweczka. Tych własnych robionych na owocach nie stosuje żeby nie dublować smaków poza tym są zbyt intensywne.
Słoik zostawiam otwarty przykrywam gazą,alkohol odparowuje jak robi się sucho to szczelnie zamykam i czekam aż coś ciekawego się znowu trafi.Tak przygotowane wiórki dodaję do bimbru rozcieńczonego do 40% C.D.N

Truskawki dobiegają szczęśliwego końca, znaczy tańsze już nie będą.
https://www.malinowynos.pl/article/deta ... cny-trunek

Tak dla zdrowotności Nalewka z zielonych orzechów.
Dobra na problemy żołądkowe. 12 zielonych orzechów na litr wódki,zostawić w ciemnym miejscu na minimum 6 mc. potem zlać do butelki i pić po 50-100 gram jak dopadną nas problemy żołądkowe.
Dobra nie jest ale skuteczna ,jak ktoś musi dosłodzić to tylko mocno palonym karmelem. Po cukrze robi się mętna i ma smak kiepskiego syropu.
Orzechów nie siekajcie bo zrobi się bardzo gorzka, zbrązowieje i nie koniecznie będzie lekarstwem.
W tym roku orzechy uzyskały odpowiednią dojrzałość o dwa tygodnie wcześniej niż zwykle trzeba się spieszyć.

Sezon w pełni,nie przegapcie czerwonej i białej porzeczki zbiory czarnej już się rozpoczęły agrest się kończy.

wczesne czereśnie wybiły szpaki co do jednej , bo byłem zajęty wymianą silnika w czołgu
teraz mam dość dużo późnej czereśni i wiśnie mi też ładnie obrodziły .
od jabłek też gałęzie się uginają do ziemi.
śliwki nie wiem co to za odmiana ,ale jeszcze są niedojrzałe i jest ich całe mnóstwo ,a jak dojrzeją to są wielkości brzoskwini i wygląda na to że gałęzie nie wytrzymają tego ciężaru.
co z tym można pożytecznego zrobić ale tak żeby się z tym nie narobić ?
generalnie ten rok jest tak płodny co do owoców ze to jest masakra

piotr R napisał(a):http://allegro.pl/gratis-solidna-wloska-prasa-do-owocow-6l-wino-al25-i6787216317.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adeskto na domowy użytek zupełnie wystarczająca łatwo wymyć i przechować.
koniecznie jeszcze to http://allegro.pl/rozdrabniacz-fc7-ss-d ... 51372.html No i czekamy na pierwsze owoce.

Wyszarp parę złotych a życie stanie się łatwiejsze. 20 kg agrestu przerobiłem w 20 minut,przy truskawce nie zdążyłem dobrze korbą zakręcić i było po robocie.Prasę kup trochę większą około 10l.
Ostatnio modne są drożdże typu sprint czy turbo dają po 18-20%, nadają się do produkcji zacieru. Do win poszukaj czegoś bardziej finezyjnego minimum to https://allegro.pl/drozdze-winne-spirit ... 6.html?bi_ moc wina jest drugoplanowa ważniejszy smak i klarowność.
Podstawowe zasady przy produkcji wina to 3/4 owoców 1/4 wody i zawsze pewne drożdże.Z cukrem ostrożnie niektóre owoce potrzebują tylko na start fermentacji inne do 4kg na10l wina.Dosłodzić zawsze można a nadmiar cukru zabija drożdże przed końcem fermentacji.Zrób moszcz czyli zgnieć owoce dodaj 1/4 wody z cukrem i drożdże,fermentuj to 4-6 tygodni potem wyciśnij na prasie wlej do balonu dodaj pożywki ewentualnie dosładzaj.Co 6 tygodni zlej z nad osadu,a jak poczujesz na języku że ferment ustał to pij albo przepędź.

Ratafia Ostatni dzwonek by zacząć bo zaraz nie będzie z czego.http://beszamel.se.pl/alkoholowe/ratafi ... ewke,4030/
Zalewam 40% alkoholem na koniec do cukru dodaję 90% spirytus tak by wyszło 40%
Osobiście nie przepadam za cytrusami w alkoholu więc je pomijam.

Nalewka z Agrestu
4KG agrestu
1KG cukru
4L 50% alkoholu
1.L 90% spirytusu
0.5l miodu akacjowy/lipowy
dziesięciolitrowy słój albo balon z szerokim wlewem
Agrest odszypułkować ,zgnieść zmieszać z cukrem zalać 50% alkoholem,na tę ilość dodać i1 laskę wanilii. Odstawić na 3-4 tygodnie w ciepłe miejsce.
Najtrudniejsze jest filtrowanie. Najpierw przez rzadkie sito potem przez gęstsze na koniec przez tetrę .
Jeśli mamy prasę do owoców będzie łatwiej.
Do tego co od filtrowaliśmy ( wyjdzie około7.5 ) dodać Dodać 1l 90% i 0,5L miodu, zlać do butelek i odstawić na pół roku.
Zawsze będzie mętne to efekt pektyny, wstrząsnąć przed podaniem.

Wino z czarnej porzeczki na miodzie.
20kg czarnej porzeczki
20l wody
4kg cukru
8l miodu
Zaczynamy od fermentacji moszczu czyli od zgniecenia 20kg porzeczek ( wychodzi około 18l pulpy) w 6l wody rozpuszczamy 4kg cukru mieszamy to wszystko i czekamy 4-5 tygodni aż minie burzliwa fermentacja. Zlewamy wino odciskamy moszcz na prasie czy jak kto może, dodajemy 14l wody w której rozpuszczamy 4l miodu. Kolejne 3l dodajemy po 1l gdy fermentacja traci na sile, ostatni litr dolewamy tak jak poprzednie tylko że nie dajemy go do końca zjeść drożdżom po tygodniu przerywany fermentację wystarczy tym https://www.malinowynos.pl/produkt/740/ ... tacji-10-g
Wino należy często spuszczać z nad osadu,najlepiej przed każdym dokarmieniem, na koniec przefiltrować przez bibułę, wystarczy setka .

Nalewka z pestek wiśni na rumie
Po wydrylowaniu 12kg wiśni został mi 1 litr pestek z którego jeszcze sporo soku się lało.W słoiku wyglądało tak pestki całkowicie zanurzone w soku, trudno powiedzieć ile pestek ile soku. Dodałem 0.25kg cukru trzcinowego,poczekam jak ruszy fermentacja by lepiej oczyściły się pestki z tego mięska co na nich zostało. Po 4-5 dniach doleję 0.2l rumu potem uzupełnię wódką . Maceracja pestek w wysoko % alkoholu będzie krótka max miesiąc.

piotr R napisał(a):Żółta Mirabelka jest w sam raz do nalewek,na ciemniejsze trzeba jeszcze tydzień poczekać.
Nie czekajcie aż mocno dojrzeje i będzie spadać z drzewa, wystarczy że jest słodkawa i lekko ją zbierać . Zrywa się bez ogonka jeśli zostaje na gałęzi to dobrze jak przy owocu to jeszcze kilka dni czekamy , pestkę łatwo oddzielić od miąższu .
Nalewka ze zbyt dojrzałej Mirabelki jest smaczna ale trzeba ją filtrować , pektyna zbija się w białą mączystą grudę ,trudno ją rozpuścić.

W tym roku jest o miesiąc wcześniej. Na wino nie polecam ale nalewka fajna wychodzi.Jak trafi się wam bardzo słodka to beczkę zacieru za godzinkę pracy można mieć.

Nalewka z Borówki amerykańskiej.
1kg borówki
250 g cukru
1l 40% alkoholu
spirytus 70%
Borówkę wsypać do słoja przesypać cukrem ( nie miksujcie i nie rozgniatajcie owoców na siłę zrobiłem ten błąd , nie da się potem tego sklarować są duże straty) wystarczy mocno wstrząsnąć kilka razy. Po dniu na słońcu puści sok,wtedy zalać wódką i odstawić do piwnicy na minimum 3 miesiące. Po tym okresie mierzymy ile litrów nam wyszło, powinno mieć 18 % próbujemy i dolewamy 70% spirytus ok. 1.2l by dobić do 36-40%.
Znowu do piwnicy na 2-3 miesiące,po tym okresie zlewamy przez sito potem filtracja przez tetrę, ambitniejsze filtrowanie nie ma sensu.
Dopiero po 5-6 miesiącach i przefiltrowaniu będziemy znali właściwy smak i konsystencję,wtedy dosładzamy albo rozcieńczamy wedle własnych upodobań.

Inny sposób na borówkę.
5kg borówki zalać 4. l 40% alkoholem , odstawić na co najmniej 3 miesiące. Potem zlać alkohol i na owoce zasypać 1 kg cukru poczekać 4-6 tygodni zlać syrop zmieszać z tym co poprzednio zlaliśmy. Owoce po zlaniu syropu cukrowego można jeszcze raz przepłukać 40% alkoholem wystarczy 2 l. Intensywnie wymieszać i dodać do tego co już mamy. Wyjdzie ko 8 l intensywnej nalewki jakieś 35%, można rozcieńczać ,wzmacniać spirytusem albo dosładzać wedle własnych upodobań.

Czeremcha dojrzała do zbioru, wina/ nalewki.Sama w sobie kwestia gustu ale jako dodatek ratuje przegrane sprawy.
Warto mieć parę litrów na podorędziu. Zbierając sprawdzajcie każdy krzak czy nie jest gorzka, krzaczory potrafią byś po przerastane dobra - gorzka 50cm od siebie,więc butelka wody co by było czym usta przepłukać wskazana.

Witam zacne grono zaprzyjaźnionej marki...

To i ja podzielę się sprawdzonym trunkiem.

Cytrynówka
2,7l bimbru 60%
0,6l wody
1,2kg cukru
21-25 cytryn
Cytryny pokroić na ósemki i zalać bimbrem. Wodę zagotować z cukrem, odstawić  do wystygnięcia i dodać do bimbru. Wszystko razem wymieszać i odstawić na 3 dobry. Cytryny wycisnąć, wszystko przefiltrować (najlepsza pielucha tetrowa) i zlać do butelek.
Pić szybko, podobno odstawiony na dłużej gorzknieje - nie wiem, nie dotrwał na "dłużej"

Dzięki Nie długo będzie okazja wypróbować
Dam znać jak wyszło.

Tarnina
https://www.destylacja.com/wino-z-tarniny.html Jak się rozejrzycie to rośnie za płotem, warta uwagi.