www.trooper4x4.pl

Witam.Który z modeli Waszym zdaniem jest najbardziej udany tzn >nie do zajechania< chodzi o starsze .pod względem silników, zawieszenia itp

Wydaje mi się że model II (z lat 1992 - 1998) z silnikiem 3.1 w dieslu. Na ten model generalnie jest najmniej narzekań, a sam silnik (jak sam powiedziałeś) wg użytkowników i mechaników nie do zajechania

Stary 2,6 też niezgorszy chyba? Prosta, klasyczna w kształcie, lekka buda, awaryjność raczej niska, na tle bezposredniej konkurencji ekonomiczny. Mam rację? Tak oceniam mojego troopa.

Silvestr napisał(a):Wydaje mi się że model II (z lat 1992 - 1998) z silnikiem 3.1 w dieslu. Na ten model generalnie jest najmniej narzekań, a sam silnik (jak sam powiedziałeś) wg użytkowników i mechaników nie do zajechania

Silvestr a on jest na jakich wtryskach? Atomek a 2.6 to diesel czy bena? opiszcie je bardziej szczegółowo ok (zależy mi na tym ) pozdro

Wichura, ja Ciebie prosze... 2,6 to najpopularniejsza jednostka w starych troopach. Benzyna z wtryskiem - wielo lub jednopunktowym. Mozna łatwo i tanio zagazować (najprostsza instalacja LPG). Nie jest to dynamiczna jednostka, raczej sie "rozpędza" niż "przyspiesza" . Dobrze wyregulowana i bez zbytniego buta spala w trasie 12 - 13 litrow gazu (moja na oponach MT 31 cali). Skrzynia manualna, 5 biegów.

wichura 75. napisał(a):

Silvestr napisał(a):Wydaje mi się że model II (z lat 1992 - 1998) z silnikiem 3.1 w dieslu. Na ten model generalnie jest najmniej narzekań, a sam silnik (jak sam powiedziałeś) wg użytkowników i mechaników nie do zajechania

Silvestr a on jest na jakich wtryskach? Atomek a 2.6 to diesel czy bena? opiszcie je bardziej szczegółowo ok (zależy mi na tym ) pozdro

To w zasadzie zwykły diesel z turbiną i intercoolerem...

Atomek napisał(a):2,6 to najpopularniejsza jednostka w starych troopach. Benzyna z wtryskiem - wielo lub jednopunktowym. Mozna łatwo i tanio zagazować (najprostsza instalacja LPG). Nie jest to dynamiczna jednostka, raczej sie "rozpędza" niż "przyspiesza" . Dobrze wyregulowana i bez zbytniego buta spala w trasie 12 - 13 litrow gazu (moja na oponach MT 31 cali). Skrzynia manualna, 5 biegów.

Dokładnie tak jak mówisz, ale wadą tego modelu jest głowica i uszczelka pod głowicą - zbyt często defektują.

Odświeżam temat.Pytałem dlatego bo chcę kupić żonie jakiegoś niedrogiego 4x4 diesla i napewno isuzu ,u mnie są dużo tańsze niż w Polsce, proszę o poradę.Z góry dzięki pozdro romek

ten 3.1 od 92 do 98 jak coś:)

Jak chcesz co chwile z czymś sie użerać to 2.6 benzyne z I generacji :/ ja mam takiego i co wypad w teren to coś za przeproszeniem sie pier....li z silnikiem a remont był już robiony

2.6i ... Raz na rok czasem na dwa wymiana uszczelki pod głowicą... Żaden problem i kasa. Ale za to: Nie do zabicia w żaden sposób. Przykłady: jazda z wywaloną uszczelką z Łodzi do Gdańska dał radę, dojechał wymieniona uszczelka i chodzi do dziś. Od kilku latek "znika gdzieś" płyn chłodniczy, olej ale o dziwo jeszcze nigdy nic mu się nie stało Instalacja gazowa skutecznie zabezpiecza go przed przegrzaniem Kiedy poziom płynu spada drastycznie w czasie jazdy zamaraz parownik dusi sie i wiadomo o co chodzi

Jak dla mnie 2.6i to najlepszy - najtwardszy ze wszystkich silnik w trupach

MYSLE ZE 2,6 JEST OK,JA MAM 2,6 Z 1989 ROKU,SILNIK JAK DZWON.OSATNIO TYLKO SPRZEGLO ROBILEM{ALE PADLO PIERWSZY RAZ PO 20 LATACH} MIALO PRAWO.ALE TAK TO JESTEM Z NIEGO BARDZO ZADOWOLONY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TROOPEREK JEST COOOOOOOOOOOOL!1

Obecnie mam montka z 94 i nie narzekam ,pare lat temu miałem Troopka I 2,8 TDI ,na nie których forach były opinie że to słabe silniki i się rozlatują,ja jestem innego zdania mój miał 370tys i nic mu nie dolegało .Generalnie w jedynce chyba najsłabszym elementem jest buda .Przy zakupie radze sprawdzić podłogę za przednimi i tylnymi nadkolami ,tylny błotnik tuż pod ramką okna ,oraz dach nad drzwiami od bagażnika ,oglądałem kilka i to chyba standardowe miejsca gdzie gniją

Napisze tak:
Jeżeli ktoś szuka modelu który nigdy go nie zostawi daleko od domu, w lesie, w śniegu, w błocie. Który nie doprowadzi do sytuacji w której trzeba go bedzie zostawić gdzies daleko i wrócić samemu do domu to tylko 2.6i.

Różne rzeczy mi się w nim trafiały od dzwonów, urwanych elementow zawieszenia, krzyżaków które się rozpadały w drobny mak, wybuhcające uszczelki pod głowicą itp Za każdym razem bez wzgledu na odległość zawsze wrócił o własnych siłach do domu. Rekord to powrót z Łodzi do Gdańska w zasadzie bez fragmentu uszczelki. Jedyny raz kiedy stanął na "amen" to kiedy z głownej "chionki" w skrzyni biegów zrobił sie gładki wałek.

Daje radę nawet jak ma kompletnie rozwaloną chłodnicę i trzeba dojechać. Grunt na paliwie a nie na gazie. Dla mnie to najtwardszy model