www.trooper4x4.pl

Witam, w listopadzie nadszedł czas na wznowienie polisy OC (3.1TD), i tu dostałem strzał w pysk. Mówiono o podwyżkach w granicach 15%, a nie 100%. Za zeszłoroczną płaciłem 563zł.(60% zniżki), a tu rachunek 1090zł, ( składka wyjściowa 3570zł), i agent powiedział, że to jeszcze nie koniec podwyżek. Auto mam rejestrowane w mieście prawie 400.000., podobno auta rejestrowane poza dużymi miastami, mają niższe składki. Przerabiał Ktoś może już temat z rejestracją pojazdu jako zabytkowy, wiem, że auto musi mieć skończone 25lat, na to bym się w 2017 kwalifikował, ale napewno są jeszcze jakieś wymogi. Może Macie jakieś inne pomysły, jak obniżyć stawki OC?

Żółte blachy to tak średnio, pozostaje się przyzwyczaić lub sprawdzić stawki za granicą (na początek Czechy) :roll:

Axa direkt wychodzi pod 600 zł dla nowych klientów mi wyliczyli prawie 700 ale ostatecznie utargowałem 560 :)2

Żółte blachy to jak dobrze pamiętam musi być minimum 75% oryginału i to chyba rzeczoznawca określa, ale juz nie jestem pewny. Lepiej sprawdzić.
Co do OC to za 2.0 w primerze z LPGiem 730 zł przy 60% zniżek

. Za 4.0 explo 1200 zł

ja co roku wertuje internet przy każdym wznawianiu polisy z 5 pojazdów które posiadam, mam full znizek od wielu lat, i nigdy ich nie uszczupliłem

.
Generalnie ubezpieczam na necie i nawet czasami zapominam wydrukowac polisy

na czołga w tym roku płacę - 797zł na dwie raty dla pojemności 3,2 przy 60% znizek w AXA DIRECT. (wrzesien) to była najlepsza oferta jaką znalazłem.
za mtocykl 650cc płacę w link4 od wielu lat - 95zł na rok (listopad),
beta kabrio 2800cc w Liberty - 502 ZŁ NA ROK(czerwiec)
golf żony - niepamietam
30 letnia e30(wąska) - niechce mi sie szukać
wg rankingów w sieci na wysokosc składki wpływa bardzo dużo czynników; w wiekszosci bzdurnych :)3

towarzystwa mają najebane w głowie , bo jakby człowiek przenósł wszystkie pojazdy do jednego towarzystwa to mozna by wywalczyć duze zniżki , ale mają na to wyjebane , albo ja mam pecha do ciulatych agentów , bo nie można wywalczyc nic konkretnego żeby sie chciało to załatwiać, i mozna im tłumaczyć że od cwierć wieku nie spowodowałeś żadnej szkody i "widzisz przez słuchawkę" jak wzruszaja ramionami :roll:

masakra...

Składki podobno podrożały od października, szwagier we wrześniu opłacał Vectrę 1.9, (60%) i płacił 530zł., a ja w październiku Vw 1.9,(60%) i płaciłem 760zł. W tej samej firmie ubezpieczeniowej.

W listopadzie miały być największe podwyżki.

No ja w październiku płaciłem ubezpieczenie. Za 3.2 wyszło coś koło tysiaka przy 60 %. A pare lat temu byłem wkurzony, gdy za Mondeo 1.8 TD 280 PLN mi wysłali rachunek - i to pytanie - co tak drogo ?!...Teraz byłaby to bajka.

Taka jeszcze anegdota - jak miałem Frontere 2.8 Tdi to byłem w ubezpieczalni i wyszło ileś tam do zapłacenia. Pytam, co tak drogo, to Pani mówi, że m.in. od dużej pojemności -> duży silnik -> duża buda i może zrobić więcej kuku. No to ja pytam Pani dlaczego więc ta sama gabarytowo Frontera z silnikiem 2.0 ma niższe składki. No to Pani mówi, że tutaj jest mniejsza pojemność, więc składka jest mniejsza...No i gdzie tu logika ?

sens byłby gdybyśmy ubezpieczali kierowce a nie auto :)2

jak ktoś jeździ uważnie to i 5 litrówką krzywdy nie zrobi, natomiast idiota i litrówką krzywde zrobi :)3

dawniej było to tłumaczone 1 samochód na rodzine i takie tam a teraz?? kasa się liczy masz 3 samochody? OC za wszystkie choć jeździsz na raz jednym :)3

no i ubezpieczanie aut na dziedków, rolników, inwalidów itp :)3

nie ma jak zrobić dobrze ubezpieczalniom :)3

zastanawiam się o ile spadły by stawki gdyby OC nie było obowiązkowe :)21

Dokładnie OC powinno być na kierowcę(może właściciela), stawki zaś naliczane na podstawie historii szkód i ewentualnie poważniejszych mandatów oraz przewinień :)2

A gdyby OC nie było obowiązkowe to już by była bajka, ceny spadłyby bez problemu o ponad 50%

no też by mi sie to podobało, tymbardziej że nigdy w mojej 25letniej histori nie naraziłem żadnego ubezpieczyciela na żadne szkody.
jednak każdy kij ma dwa końce i więzienia by były przepełnione od dłużników którzy komuś skasowali furę za kilkaset tysięcy, lub inne szkody majątkowe.
generalnie bezszkodowi kierowcy nie mają zbyt dużych profitów za bezszkodową jazdę, a robiący szkody mają zbyt małe potrącenia za szkody.
moim zdaniem 60%znizki dla bezszkodowego kierowcy to jest lipa przy dzisiejszych stawkach.
przy prawdziwej bezszkodowości powinno być -90% ,a za każdą szkodę +50% i mozliwośc odrobiena tego po 5 latach.
ci co stukają faktycznie by odczuli , a ci co nie robią szkód płacili by grosze, tylko że polityka OC nie polega na tym zeby komus robic dobrze, a żeby każdego wyssać do kości .

mcgiver napisał(a):jednak każdy kij ma dwa końce i więzienia by były przepełnione od dłużników którzy komuś skasowali furę za kilkaset tysięcy, lub inne szkody majątkowe.

Nie byłyby przepełnione z tego powodu, tak jak i teraz nie są

Choć przepisy dot. egzekwowania pieniędzy mogłyby być lepsze, z resztą posta się zgadzam.

W sumie trochę podzielam obawy z tymi więzieniami. Jeśli ktoś uderzyłby w takiego Aventadora LP700-4, jaki jeździ w Warszawie po Nowym Świecie, to nie ma szans, aby normalna osoba się wypłaciła. Swoją drogą wczoraj kierowca Aventadora miał stłuczkę, ale ze swojej winy - ubezpieczalnia idzie z torbami

https://www.youtube.com/watch?v=KYLD5M_qho4

damian90209 napisał(a):W sumie trochę podzielam obawy z tymi więzieniami. Jeśli ktoś uderzyłby w takiego Aventadora LP700-4, jaki jeździ w Warszawie po Nowym Świecie, to nie ma szans, aby normalna osoba się wypłaciła. Swoją drogą wczoraj kierowca Aventadora miał stłuczkę, ale ze swojej winy - ubezpieczalnia idzie z torbami

Nie martw się, prawo nie przewiduje więzienia za sam fakt bycie dłużnikiem.
A co do ubezpieczeń, to luksusowe samochody ubezpieczane są na zupełnie innych warunkach. Takie AC może wynosić nawet 1/4 wartości pojazdu. Przy czym nie uwzględnia się bezszkodowej jazdy właściciela pojazdu i czym droższy samochód i bardziej rzadki to są dodatkowo odpowiednie zwyżki. W zasadzie to zupełnie inna kategoria ubezpieczeń majątkowych i niewiele zakładów ubezpieczeń oferuje taki produkt.
Kontrahent ubezpieczał Ferrari, więc trochę szczegółów miałem okazję poznać.

pozatym każdy zdrowo myślący człowiek się ubezpieczy, tyle że będziesz miał możliwość negocjacji składki, bo przecież ubezpieczenie komunikacyjne są jednymi z najbardziej opłacalnych na świecie

Mi oc kończy się 26 stycznia (liberty 540 zł zarok 2016), słysząc o ciągłych podwyżkach poszedłem przed sylwestrem do agencji (oczywiście ubezpieczeniwej

) ale miła pani powiedziała, że jeszcze nie potrafi mi wyliczyć składki bo jest za wcześnie a po Nowym Roku wszystko może się zmienić.
Poprosiłem o wycenę u innego ubeapieczyciela. Zaproponowała HDI przy przejściu z innej firmy 590zł :shock:

. Zapłaciłem od razu !
W połowie stycznia sprawdzę Liberty i HDI.

Ja póki co do sierpnia mam spokój, ale natrafiłem na coś takiego w PZU, jednak ostatni wpis nie jest tak kolorowy .....
http://www.wolga21.pl/printview.php?t=322&start=15

Powoli zaczynam się tym interesować bo mam pow. 40 lat jedno auto a drugie ma 30 i nie uśmiecha mi się płacić za nie 2 x tyle, zwłaszcza że jedno 3 rok stoi.

zapisać się do PZM? :lol:

Przy takich autach to już dawno powinieneś korzystać z różnych legalnych przywilejów, a jak jedno stoi to nawet pomyśleć o wyrejestrowaniu - szkoda kasy, ziarnko do ziarnka...

Swoją drogą reklamiarz rozruszał temat :lol: