www.trooper4x4.pl

Cześć:) będąc tymczasowo w trójmieście wybrałem się z koleżanką na mają wycieczkę i nabiliśmy się na pniak. Przez co utknęliśmy w lesie. Szukam dobrej duszy, która pomogłaby wyciągnąć nas z lasu.

Jeżeli masz facebooka dodaj się do grup "Pomoc w terenie" oraz "Wklejka4x4". Jeżeli nie masz, to ja napiszę tam za Ciebie

Dzieki! Temat ogarniety, z pomoca FB znalazl sie czlowiek, ktory wydarł mnie stamtad Patrolem.
Efekty:
urwany wydech, lekko podgięty próg, urwant bat od CB, wgnieciona miska olejowa. Moglo byc gorzej, ale Frocie zdecydowanie nalezy sie lift.

Jake napisał(a):... ale Frocie zdecydowanie nalezy sie lift.

Po lifcie będziesz już musiał po traktor latać

Ja sie powiesilem na pniaczku, ktory nie dosc ze mnie uwiezil na cala noc to jeszcze zmasakrował wydech, a potem z lekiem patrzylem na inne pniaki coby sukcesu nie powtórzyc, a koles ktory mnie stamtad wytargał patrolem jezdzil po tym lesie jak po parkingu pod marketem, bez zadnego strachu czy oporu

patrolem się tak jeździ do póki nie urwie się na pniaczku drążka kierowniczego spinającego zwrotnice
wtedy koła na alleluja V a Ty na piechote do domu po nowy drążek
wiem chodziłem