Strona 2 z 2

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 02 kwi 2021, 12:14
przez mcgiver
dalej szukam następcy za mojego czołga i wpadł mi w oko ostatnio explorer.
konkretnie 4 generacja z 4 litrowym motorem V6 210km
np taki
https://www.otomoto.pl/oferta/ford-expl ... llery-open

czytałem że wcześniej te silniki miały jakiś problem z rozrządem i z tego powodu nazywano je grzechotnikami , ale puzniej zostało to poprawione.
szukam dokładnej specyfikacji , bo coś mi gdzieś mignęło że to jest sohc , a tego bym nie chciał.
ktoś coś wie na temat takiego wynalazku?

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 02 kwi 2021, 16:49
przez miras7
Miałem do czynienia z drugą generacją z 4.0 ohv 160KM. Bardzo wygodne auto, pomimo resorów z tyłu. 160KM trochę mało było, ale się bujał. Słyną z awaryjnej skrzyni. Ten o którym piszę przed odsprzedażą też czasem przeciągał (jakby się sprzęgło ślizgało). W nowszym jak to zwykle bywa, pewnie coś zmienili na lepsze, a coś na gorsze, ale osobiście kontaktu nie miałem. Swoją drogą amerykańcami fajnie mi się jeździ. Jak do tej pory nie było uzasadnienia ekonomicznego, ale teraz też się przymierzam do amerykańca, ale 2wd

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 02 kwi 2021, 21:35
przez Jake
Kolega tez miał Explorera 2 generacji, tylko ze juz z silnikiem OHC, miało to 210 koni i odpychało się bardzo przyzwoicie. Czuć było spore straty na konwerterze momentu (ale to chyba normalne w automatach z tamtych lat), ale mimo to gdy sie chciało zakret sciac w poslizgu nie było problemu zeby zrobic down-kicka i zerwac przyczepnosc. Silnik byl bardzo responsywny, krecil sie bez zadnego problemu do 6000rpm (czyli zamykal obrotomierz). I o ile frajda z jazdy była, tak samo auto calkiem mi nie pasowało, ani wizualnie (1 generacja byla spora ladniejsza), ani wykonaniem (ciagle gdzies cos skrzypialo, odpadaly jakies plastik wnetrza, np. ramki wokol klamek itp.), 2 gen miala tez bolaczke w postaci gnijacych koncow progów. 3/4 aut na rynku ma tam juz ziejaca pustke, tylko w niektorych jeszce nie wypelzla spod plastikowych nakladek.

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 02 kwi 2021, 21:56
przez mcgiver
Mi to auto wogóle nie jest znane , z żadną generacją nie miałem do czynienia, ale spodobało mi się wizualnie w 4 generacji.
Z czołgiem było tak samo , kupiłem to auto w sumie przypadkiem kompletnie nie siedząć w temacie terenówek , a już tym bardziej isuzu i okazało się całkiem niezłym nabytkiem
Pozatym nie wiem czy wszyscy sobie zdają sprawę z tego że trooper jest dużym samochodem , większość konkurencji to takie piżdziki , i napewno nie kupię mniejszego samochodu w stylu suzuki vitary , jeepa liberty itd i nie jest to kwestia przedłuzenia penisa bo nic mu nie brakuje :lol: . Ale przyzwyczaiłem się do przepastnej przestrzeni w czołgu i napewno nie kupię nic mniejszego.
drugim samochodem które śledzę to dodge nitro od 2006 3,7 205Km.
Szczerze to wołabym manuala , ale to w amerykańcach niestety rzadkość, niemniej już dawno stwierdziłęm że ostatecznie chciałbym spróbować automata.
Narazie na spokojnie analizuję rynek...

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 02 kwi 2021, 22:10
przez Jake
Trooper jest spory istotnie, i to jest jego spora zaleta. Nie cierpi malych i ciasnych samochodów. Taki 4-Runner mi sie bardzo podoba, ale jest mi w nim troche ciasno. I przestrzeni bagazowej tez mniej.
Automat to fajna rzecz. W terenowce bym co prawda nie chcial, ale gdybym mial kiedys kupic plaskie auto - to nawet preferowalbym automat.

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 02 kwi 2021, 23:07
przez mcgiver
Jake napisał(a):Trooper jest spory istotnie, i to jest jego spora zaleta. Nie cierpi malych i ciasnych samochodów. Taki 4-Runner mi sie bardzo podoba, ale jest mi w nim troche ciasno. I przestrzeni bagazowej tez mniej.
Automat to fajna rzecz. W terenowce bym co prawda nie chcial, ale gdybym mial kiedys kupic plaskie auto - to nawet preferowalbym automat.

Terenówki mnie zainteresowały zupełnie z innego powodu niż Ciebie. Dla mnie jest to duży i wszechstronny samochód który równie dobrze może być samochodem rodzinnym , samochodem dostawczym , holownikiem , samochodem turystycznym i ewentualnie w teren , więc może automat da rady. Ty raczej doceniasz tylko zalety terenowe i tu jak najbardziej manual .Jakbym doceniał tylko terenowe walory terenówek to nie kupował bym ateków tylko mteki :)

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 03 kwi 2021, 00:11
przez Jake
A tu się mylisz. Nie jestem fanem topienia aut po klamki. Nie ukrywam, ze lubie terenowy szpej, duze opony i dzielne auto, niemniej oranie bagna to nigdy nie bylo moje hobby. Ja po prostu nie lubie ograniczen. Zawsze chcialem miec pojazd, ktory pojedzie wszedzie i nadaje sie do wszystkiego. Przeprowadzka? no problem. Pociagnac lawete? przyczepe z koniem? no problem. Przejechac przez kopny snieg po kolana w górach? no problem. Przewiezc szafe i 5 regałów dla rodziców? tez nie ma kłopotu. I to jest w tym bardzo fajne. Fajne jest tez, ze nie musze sie zastanawiac czy moge wjechac gdzies gdzie mnie wyobraznia poniesie z obawy ze urwe tlumik, przetne opone, zniszcze zawieszenie, zakopie sie itp. I to dla tego mam duzego klocka z napedem na obie osie. A ze jestem czlowiekiem co lubi dzika przyrode, betonu i asfaltu unika jak moze, a fantazje ma czasami zbyt rozbudowana to tylko terenówka sie dla mnie nadaje ;D
Poza tym bardzo podoba mi sie budowa tych aut. Ich prostota, wytrzymale toporne rozwiazania, łatwy dostep do wszystkiego (nie trzeba wymieniac akumulatora przez rure wydechowa ani paska rozrzadu przez otwór pod tylna kanapa etc).

Co do automatu - takze w jedzie offroadowej automat ma zalety. Nigdy nie przypalisz sprzegla, gdy niedocenisz podjazu i zaczniesz go na dwojce, a potem okaze sie za stromo to automat sam zredukuje niezauwazalnie (w manualu zanim zredukujesz bieg to sie zatrzymasz, a jak sie zatrzymasz to czesto juz nie ruszysz i musisz zjechac tylem i zacac jeszcze raz). Ale mimo to wole miec samodzielnie kontrole nad tym ktory bieg jest zapiety i wiedziec ze 100% momentu z silnika idzie na kołą, ponadto w aucie ktore jest eksploatowane ciezko, w miejscach niezbyt cywilizowanych, czasami ciekzo dostepnych itp. wole miec jak najprostrze mechanizmy - w automacie moze sie zepsuc o wiele wiecej niz w manualu. Jesli mowimy o osobowce, ktora z definicji jest "przykuta" do asfaltu - komfort automatu dla mnie przewyzsza jego wady.

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 26 kwi 2024, 17:09
przez mcgiver
witam
Po długiej przerwie przyszedł czas na konkretne już poszukiwania samochodu bo mój czołg mimo że wciąż lata z przyczepą , to raczej jeśli przejdzie przeglad to z wielkim trudem ze względu na korozję i też trochę to bedzie kosztowało , bo butla nieważna , ręczny zapieczony , z dyfra się leje itd itp :roll: .
Mam na oku 4runnera sr5 z 2005 roku ze stanów. V6 4 litry w automacie ,napęd na wszystkie koła (chyba stały) . Niewielkie uszkodzenia blacharskie , przebieg prawie 400tyś km, Samochód jest w stanie jeżdżącym i pod drzwi ze wszystkimi kosztami wyjdzie około 34tyś zł.
Do tego trzeba doliczyć akcyzę 18,6% , pytanie co będzie podstawą do jej obliczania ?
no i oczywiście tłumaczenia i rejestracja . Pytanie co jeszcze z kosztów ? i czy warto się pakować w mimo że toykę to 19 letnią z konkretnym przebiegiem za +- 40tyś zł ?

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 26 kwi 2024, 17:36
przez Jake
Witaj z powrotem! a jak Twoje dwa pozostale Troopery? Bo pamietam ze miales tego cala kolekcje, a i silnikow mnogosc. I z trzech mialy powstac dwa, ablo z dwoch trzy... Cos takiego :twisted:

4Runner z 2005 roku to jest 4 generacja. Fajne, dopracowane auto. To jest mniej typowa terenowka - to juz bardziej wspolczesny wszechstronny samochod (to nie jest tandetny miejski SUV). Wyeliminowane wady poprzedniej generacji, calosc jest oparta o plyte podlogowa Toyoty Land Crusier J120, ma przeprojektowane przednie zawieszenie - sprezyny srubowe, sworznie poprawnie obciazane na sciskanie, nic sie nie urywa, nie odpadaja kola (w 3 generacji odpadaly).
Silnikowo wyglada to niezle. 4.0V6 to silnik 1GR-FE, nowszy generacyjnie silnik - nastepca 5VZ, ktory swapuje do mojej Toyoty. Fajny, mocny, ladnie brzmiacy silnik. Natomiast juz nie tak trwaly i nie tak latwy w remoncie generalnym (aluminiowy blok z zeliwnymi tulejami + graty typu tloki, pierscienie, panewki sa dosc drogie). Te same auta bywaly tez z 4.7V8 2UZ-FE - jeden z najlepszych silnikow made by Toyota ever.
Napedowo - wszystkie wersje maja skrzynie automatyczna i prawdziwy reduktor zalaczany elektrycznie. Naped 4x4 jest rozny. Przy V6 jest part time - 2H/4H/4L, przy V8 jest full time z miedzyosiowym dyfrem i tylko przelacznik 4H/4L.
Ogolnie moim zdaniem to jest bardzo zacne auto. 40tys to jest rozsadna cena za zadbany egzamplarz bez rdzy, mysle ze nie nie bedziesz zalowal.

No i wiesz... jesli kupisz to zapraszam na https://tlc.org.pl :)21

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 26 kwi 2024, 19:13
przez mcgiver
no wiedziałem że będziesz pierwszy :)21
Temat 2 troperów z 3 czy jakoś tak :? został zamrożony przy zrobieniu dołu 6ve1 i zafoliowaniu go żeby nie łapnoł syfu, czyli od 2 lat nic nie dygneło w temacie :? . Spoko musiałeś mi dojebać , niemniej jak ja robiłem 6vd1 ze szrota na nówkę to zajęło mi to niespełna 6 miesięcy , liczę od kupna szrota w stanie przekręconej panewki i ogólnej agonii do zorganizowania nowych części , wyremontowania i przy okazji modów i jeżdżenia nim .
Po 6 latach i 110tyś od remontu nadal jeżdzi , daje frajdę i oleju bierze naprawdę minimum (do 2 litrów na całą wymianę 5w30) , notabene rozrząd powinien być zrobiony jakieś 35tyś temu i tak se dalej smiga na starym.
Wydawało mi się że to strasznie długo ten remont robię ... . A Ty się z tym Twoim remontem motoru toyoty już dupisz ile? 1,5 roku i końca nie widać? :lol: No sorry jak Kuba Bogu….

Dobra tak poważnie to jakie do serii można max koła włożyć ? z troopa pewnie nie pasują ?? Bo jak tak ostatnio szukałem info o jeepach np. druga generacja liberty to bez konkretnych modów to tam max wchodzą 245x65 x 16 i jeszcze trzeba nadkola meczyć na gorąco żeby nie tarły…
Jak jest realizowane dołączanie przedniej oski i reduktor , bo drugiej wajchy to tam nie widziałem na fotkach ? chyba tylko elektronicznie na desce ?
do wybory również była podobna toyka ale z silnikiem chyba 4,6 czy jakoś tak i naped tylko na tył czy jakoś tak , ale załozyłem sobie już dawno że 4litry to jest max które mogę przygarnąć...

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 26 kwi 2024, 20:35
przez Jake
mcgiver napisał(a):no wiedziałem że będziesz pierwszy :)21

Niemozliwe, jak sie tego domysliles XD

mcgiver napisał(a):no wiedziałem że będziesz pierwszy :)21
Temat 2 troperów z 3 czy jakoś tak :? został zamrożony przy zrobieniu dołu 6ve1 i zafoliowaniu go żeby nie łapnoł syfu, czyli od 2 lat nic nie dygneło w temacie :? . Spoko musiałeś mi dojebać ,

Oj tam ze dojebac xD Odrobina ironii jeszcze nikomu nie zaszkodzila, tak sie niegroznie nasmiewam

mcgiver napisał(a): A Ty się z tym Twoim remontem motoru toyoty już dupisz ile? 1,5 roku i końca nie widać? :lol: No sorry jak Kuba Bogu….

Hmm, z silnikiem to sie dupie calkiem niedlugo, kupilem szrota w Pazdzierniku, a mamy Kwiecien, i chociaz troche mnie zaskoczylo ze zamiast szybkiej wymiany uszczelek i planowania glowic zrobil sie remont generalny i odbudowa na w zasadzie nowy fabryczny silnik to w zasadzie prawie wszystko mam gotowe, a nawet pol roku nie minelo - bo i nie ma z czym sie dupic, to sie szybko robi i szybko sklada. W tym momencie przed poskladaniem calosci blokuje mnie jeden zawor wydechowy, zamowiony 2 miesiace temu u Belniaka. Jak w koncu go dostarcza to silnik bedzie poskladany. Tylko co z tego....
Natomiast z rozgrzebanym autem sie dupie o wiele dluzej - tu faktycznie bedzie jakies 1,5roku jak stoi - tylko powod calkiem inny. Tak zupelnie szczerze to calkowicie sie sfrajerzylem, bo porwalem sie z motyka na slonce. tj zachcialo mi sie remontow generalnych, ktorych nie jestem w stanie finansowo udzwignac. Porozbieralem auto, powycinalem zgnilizne i nie mam kasy zeby zrobic blacharke, a z powrotem poskladac tak jak bylo juz sie nie da, wiec temat stoi w martwym punkcie i nic nie idzie do przodu.
mcgiver napisał(a):Dobra tak poważnie to jakie do serii można max koła włożyć ? z troopa pewnie nie pasują ?? Bo jak tak ostatnio szukałem info o jeepach np. druga generacja liberty to bez konkretnych modów to tam max wchodzą 245x65 x 16 i jeszcze trzeba nadkola meczyć na gorąco żeby nie tarły…
Jak jest realizowane dołączanie przedniej oski i reduktor , bo drugiej wajchy to tam nie widziałem na fotkach ? chyba tylko elektronicznie na desce ?
do wybory również była podobna toyka ale z silnikiem chyba 4,6 czy jakoś tak i naped tylko na tył czy jakoś tak , ale załozyłem sobie już dawno że 4litry to jest max które mogę przygarnąć...

Seryjne auto bez liftow i cudow lyka 32", czyli 265/70R17 - bo fabrycznie sa tam felgi 17". Czy wrzucisz kola z Troopera - to zalezy jakie. Rozstaw srub jest taki sam - 6x139.7. Oryginalne alusy nie - bo otwor centrujacy nie pozwoli - Isuzu ma 108, a toyota i Nissan 110. Ale jak pamietam Ty masz uniwersalne stalowki 16" - te powinny sie dac zalozyc bez zadnego problemu. Dla 16" felg 32"opony to bedzie 265/75R16 - zdaje sie ze na takich teraz jezdzisz?
Jak pomotasz - czyli np. wywalisz chlapacze i podmasujesz nadkola opalarka to wsadzisz i 33" i wiecej, ale chyba wiecej Ci nie potrzeba.
Silniki tak jak mowilem sa albo 4.0V6 1GR-FE albo 4.7V8 2UZ-FE. (Jest jeszcze dychawiczne 2.7 - ale ten silnik to zamulone 4 cylindry wiec ja bym unikal.) Oba silniki maja podobna moc i zblizone spalanie. 2UZ jest znacznie mniej wysilony niz 1GR i starszy technologicznie. Jest tez ciezszy - bo ma zeliwny blok. 1GR bedzie bardziej dynamiczny, bedzie nieco mniej palic, za to 2UZ bedzie trwalszy i w razie potrzeby remont bedzie tanszy i prostszy.
Silnika 4.6 nie ma.
Wersji 2WD nie bierz, nie warto. Nie da sie ich latwo konwertowac do 4x4, a bez przedniego napedu masz duzo mniejsze mozliwosci auta - bedziesz sie kopac w sniegu czy blotnistej lace.
Przednia oska jest dolaczana przez przesuwke - sterowan elektrycznym silniczkiem - tak jak w D-Maxie. Naped przedniego walu i reduktor sa zapinane elektrycznie. Na lewo od radia na panelu jest taka duza srebrna galka -

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 26 kwi 2024, 21:26
przez mcgiver
no i świetnie skoro moje felgi tam spasują , mam własnie te stalówki chyba et10 z duzym otworem centrującym, a na nich własnie 32calowe coopery które właśnie byłem teraz sprawdzić najechałem już na nich 51,5 tyś i tam nadal jest bieznik :)2.
Narazie jeszcze nie mam 100% pewności czy wezmę ten samochód muszę się z tym przespać, temat wałkuję od kilku tygodni , a tą ofertę dostałem dzisiaj, tzn kumpel mi to pokazywał u siebie na lapku bo właśnie dostał z biura , bo on też szuka ale ma wiekszy budżet na to więc czeka na coś nowszego, mówiłem żeby mi wysłał tą ofertę i nie mogę się do niego dodzwonić nadal mi nie przysłał.
Po zatym mimo że na fotkach widziałem że auto wygladało dobrze to nie mam jeszcze potwierdzonych informacji co do stanu pod względem korozji , a w rdzę napewno nie będę się pakował. Auto jest z Portland a z tego co sprawdzałem w necie to zimy tam są bardzo mokre....

Co do tego dużego silnika to pomyliłem , to było 4,7 V8 ale nie chcę takiego smoka.

Re: poszukiwania terenówki

PostNapisane: 26 kwi 2024, 21:34
przez Jake
No i to jest racjonalne podejscie. Nie ma co sie ladowac w rdze i syfy. Jak zadbane auto i miesci sie w budzecie - to bym bral. Silnikowo bedziesz zadowolony. To sie odpycha i prowadzi lepiej niz czolg.