www.trooper4x4.pl

witajcie
temat jest taki że zaczynam poszukiwania jakiegoś ciekawego samochodu w stylu troopera , ale to ma być rodzinny wóz ,a nie czołg do wożenia narzędzi i nie mam pojęcia co wybrać doradźcie coś.
-Budżet jakieś 25tyś
-silnik w miarę duża benzyna zagazowana lub podatna na zagazowanie.
-oczywiście rama
-rocznik od 2000 w górę
-5drzwi
Chodzi mi po głowie jakiś Jeep np taki https://www.otomoto.pl/oferta/jeep-libe ... Dr2va.html?
myślę również o Mitsu L200 ale z tego co widzę to ona mają tylko 2,5l diesla.
smaka mam na coś amerykańskiego typu Ram , ale to niestety nie ta półka cenowa,
Co sądzicie o tych samochodach ? Nic pilnego poprostu na razie robię rekonesans,
jakie koszty są sprowadzenia dużej benzyny z zagranicy?
ewentualnie inne sugestie
dzięki

Ciekawe. Masz wygodnego jako rodzinne auto Troopera używając go jako taczki i zamienisz na taczkę L200/Ram do użytku jako auto rodzinne

fajny temat...

tyle, że Monterey oferuje duża za...niedużo. Cały czas twierdze, że jest jeszcze nie docenianym wozem...podczs gdy Pajero, LC, Patrol kosztują krocie i wg mnie są przeszacowane. W tej cenie to....faktycznie zostaje Jeep, może dostałbys Pajero lub LC 90. Ten pierwszy 3.0 lub 3,5 a LC z 3.4 V6 tyle, że wg mnie to "prawie" Monterey. Oferuje tyle samo lub mniej niż nasze wozy. Np Pajero , zawsze mi się podobało do roczników 1999 tyle, że jest mega ciasne w środku. Siedziałęm w kumplem w Pajero to stykaliśmy się łokciami po środku, masakra jakas. Wg mnie znudziłes sie tylko tym autem stąd rozglądasz się za czymś. Ale OK rozumiem. I tak wrócisz do Monterey'a jeśli jeszcze będą dostępne. Choć może bedą już tyle warte co ten na otomoto niebieski - zaczynali od 38 tys. Może bezpieczniej będzie zrobić eksperyment i kupić inną terenówkę, ale Monterya zostaw w garażu żeby zawsze móc do niego wrócic. Niedawno sprzedałem 3.5V6 długiego - już wiem, że zrobiłem spory błąd. Kluczyłem też po róznych dziewnych pojazdach i już wiem, że chce V6 długiego. Choć ostatnio chodzi mi po głowie Pajero 3,8 V6 z 2019 roku. Niestety musiałbym się tym przejechać a za bardzo nie ma gdzie. Tak wiem, można kupić diesla, ale w gnoju auta nie chcę.

Moim zdaniem Trooper jest najbardziej uniwersalny i na dodatek w tej swojej wielozadaniowości sprawdza się dobrze lub nawet bardzo dobrze. Nie ma w zasadzie cechy, która wyraźnie by odstawała na minus. Większość terenówek to jednak kompromisy: mocny silnik, ale słabe prowadzenie, dobre prowadzenie ale ciasne wnętrze itd.
Gdybym miał zmieniać Montka to patrzyłbym się w stronę Toyoty, podobna "wielozadaniowość" tylko budżet nie ten.

Czołgiem jestem już poprostu znudzony po prawie 6 latach i 90tyś przebiegu , pozatym jest już trochę poobijany , zdewastowany i czasem mnie naciąga jak na niego patrzę ,ale nie twierdzę że od razu pójdzie do żyda .
Jeszcze jakby znalazł zadbanego benzyniaka 6ve1 po lifcie to może bym sie zdecydował , ale raczej cena powyżej 20 tys za montka to trochę nie zaciekawa opcja za 20letnie auto do codziennej jazdy.
Zawsze uważałem że najlepsza motoryzacja była w latach 80-90 ale to już tak trochę pachnie trupem , jeżeli mowa o aucie do codziennej jazdy.
Dlatego rozglądam się za czymś nowszym i coraz bardziej podobają mi się jeepy , bo chyba najbardziej pasują do budżetu który chcę wydać.
Jak w tych autach wygląda trwałość mechaniczna , blacharka , i inne aspekty?
Martwi mnie tylko jeden temat , kumpel twierdzi że każda cipa musi mieć dzipa i to mnie trochę odstrasza i ryje beret

ja już miałem Jeepa...ale tego za rządów FCA... no OK nawet dwa.

I uważam, że Monterey jako auto codzienne jest OK mimo, że teraz jest moda na plastiki, elektryke i kamery czy inne bajery. I póki co jest jeden kandydad do tej roli tyle, że krótki.... jak znajdę długiego 3,5 to się przesiadam, w ramę wleje 2 tony środka konserwującego i bedę jeżdzić ile wlezie A reszta będzie stać pod ładowarkami hyhy

Legend napisał(a):ja już miałem Jeepa...ale tego za rządów FCA... no OK nawet dwa.

I uważam, że Monterey jako auto codzienne jest OK mimo, że teraz jest moda na plastiki, elektryke i kamery czy inne bajery. I póki co jest jeden kandydad do tej roli tyle, że krótki.... jak znajdę długiego 3,5 to się przesiadam, w ramę wleje 2 tony środka konserwującego i bedę jeżdzić ile wlezie A reszta będzie stać pod ładowarkami hyhy

to co masz w podpisie to był jeden z tych jeepów ? przesiadłeś się z nowego auta znów na montki czy to tylko zajawka dla rozrywki?

Najpierw kupiłem WK2 w dyzly 3,0 z 2014 bo to ostatni rocznik bez ad blue. Auto fajne ale muł straszny, automat 8 biegow momentu od cholery a jechał tak se , głośny w srodku przy szybszej jeżdzie. Przez przypadek miałem okazję przejechać się testówka GC Trackhawk 710km w Skawinie u Zachara. Na tyle mi się to spodobało, że pozbyłem się tego 3,0 na rzecz 6.2 V8 które wziąłem nowe. I to zaczyna się dłuższa historia bo...auto serio było praktycznie zajebiste w każdym calu...ale po 1 koszt serwisu/czesci np klocki tył 2kpl, tarcze 3kpl przód klocki 3kpl tarcze 4kpl - wielkie joł. 2. Nie było ggdzie tym pojechać, auto robiło setkę 3.3 sek i jechało 300km/h a i tak zamulacze lewopasmowi zabijali cała frajdę z jazdy bo wyglądało to tak, że podróżna prędkosć 160-170 i co chwila hamowanie do 90-100 - i to nawet na autostradzie. Dodatkowo ciała niebieskie w tydzień po odbiorze samochodu uszczuplili mnie o pińcset a wzbogacili o dychę punktów. miałem coś 200 na 70 po wyhamowaniu. Z tym autem było jak ze ścigaczem. Nie da się tym jechać powoli bo przy 3 tys obr/min na budziku jest 176km/h. kolejny minus to koszt ubezpieczenia i paliwa. Na decyzje miała też wpływ sytuacja z COVIDEM bo uj wie jak się to skończy dla mojej branzy. Wyszalałem się i styknie, pora wrócić na ziemię. Kupiłem se teraz jakies kombi bo potrzebuje auto, które mnie nie zawiedzie co dzień rano. I tak po zebrnaych doświadczeniach stwierdziłem, że chce Monterey V6.Ma wszystko to czego potrzebuję. Być może to fanaberia, ale mam ochotę tym jeżdzić na codzień tak jakby był rok1994 Tyle, że odpowiedniego egzemplarza brak, ostatnio jest na tapecie jakiś temat z Portugalii gdzie pojawił się 3.2 praktycznie jak nowy ima poniżej 100 tys nalotu. Niestety znów RS...no ale trza brać bo sami widzicie jak jest z tymi autami...... ale ja tam jestem skrzywiony bo Montereya ja lub moja rodzina miała nieustannie od 1995.....no i mam obsesję

no to faktycznie masz poryty beret nieźle , bez urazy .
ale z tą gnojówką to widzę masz to samo podejście co ja
A w jakiej branży działasz jeśli to nie tajemnica?

dyzle do tego stopnia zasżły mi za skórę, że wymieniam wszystko co ma koła na benzynę, oddyzlam się Początek wkurwu to 3,0 kupiony w 2018 , teraz miałem takiego pecha bo wcześniej były udane ingerencje serwisu i było OK, teraz mam pecha. Co dyzel to wtopa. Problem w tym, że do dużej terenówki to jedyny słuszny napęd bo ma dół i jest ekonomiczny. Benzyna w takim nadwoziu, w takiej masie i z taka gumą zawsze równa się spore spalanie [14-16] więc pytanie jak się do tego ustawić. Wolałbym silnik zagazować jeśli rujnowałoby mnie paliwo niż godzić się na dyzla,od zapachu samych spalin boli mnie głowa. NO ja tam taki mały handelek robię. A że ostatnio w tym kraju wszystko działa jak huśtawka a budżet nie jest z gumy to rozsądek musi wziąć górę, aby potem nie skomleć o zapomogę na fejsie jak nasze gwiazdy co to w willach za parę baniek siedzą.

Optycznie dyskusyjny ale myśleliście o Isuzu Ascender (Chevrolet TrailBlazer, GMC Envoy, Buick Rainier, Saab 9-7X)?
Tak przy okazji jest na Górnym Śląsku ktoś kto zna się na amcarach?

no to można jeszcze pociągnąc Axiom czy Infinity Q45 albo amerykańcki Pathfinder. Ja jakoś szczególnie z nimi nie przepadam....ba wg mnie optycznie są jednak słabe. Totalnie nie mój gust. Choć jeśli ktoś kupuje Troopera 3,5 dla mechaniki to w Axiomie jest identyczmy spód co w Trooperze.

Axiom faktycznie rozważałem , ale wydawało mi sie że to jest suv a nie terenówka ,
z tego co widzę to były nawet wersje 6ve1 260kM , jeżdził ktoś tym samochodem ? jakie wrażenia ?

https://www.olx.pl/oferta/pajero-jeep-4 ... f43e375033


tu masz, tylko koles jakis nieogarniety i wrzuca to pod Pajero...

w sumie jak rama zdrowa to fajna baza pod terenowke

Axiom to bliźniacze podwozie z Trooperem, czy tam Rodeo - nie pamiętam już dokładnie. Zrobili nową budę i ożenili ze starszym podwoziem z kilkoma zmianami. Skrzynia automat i silniki 3.5 230KM i 250KM (z bezpośrednim wtryskiem, ostatni rocznik produkcji).
Ciekawe co z silnikiem i ramą, bo cena nawet atrakcyjna.

Jak to jest dół z Troopera [silnik by o tym świadczył] to wystarczy mieć ładną bude i zrobić z tego godziwą terenówkę czyli mocniejszego Troopera

widziałem już kilka dni temu tego auxioma , ciekawy egzemplarz , tylko że ja dopiero się rozglądam .
z tego co widzę to tam poza tylną oską jest do wyboru tod lub reduktor , czyżby przy reduktorze tod spinał na 100% ? jak się sprawdza takie rozwiązanie? jest to idioto odporne czy są z tym problemy?
jak się tam sprawują te skrzynie automatyczne?

Oglądnąłem kilka filmików i to auto zaczyna mi sie podobać.
O ile nigdy nie przemawiało do mnie umiejscowienie zapasówki pod podwoziem , o tyle jest to zajebista opcja na montaż butli lpg poza kabiną na legalu.
Widzę że u nas nie zaciekawy jest wybór tych samochodów. Jak wyglądają u nas obecnie koszty sprowadzenie do kraju auta z dużym silnikiem ?

mcgiver napisał(a):witajcie

-Budżet jakieś 25tyś
-silnik w miarę duża benzyna zagazowana lub podatna na zagazowanie.
-oczywiście rama
-rocznik od 2000 w górę
-5drzwi

nie ma takiego auta ,
albo nie będzie mieć ramy (jeep, KK se odpuść zupełnie, jeśli już to WJ,WK), albo nie za 25 tysi (wiem jeżdżę nie polecam)
serio szukaj jakiejś Toyoty LC, tylko budżet zwiększ, zwłaszcza jak ma to być rodzinne auto, to nawet nie będzie Ci przeszkadzać diesel, LC95 nawet 90, budżet na 120 musiał byś podwoić
3 wersja nie będzie po roku 2000 ogólnie nie ma auta spełniającego Twoje warunki wszystkie na raz, pickupy sobie odpuść jeśli nie masz notorycznie czegoś do wożenia na pace, zawias tam nie jest pełnią komfortu, zresztą 25 koła to też mały budżet na jakąś sensowną węglarke, prędzej 30-40 i w większoście diesle
axiom czy też MUX (bo na całym świecie jest jako MUX sprzedawane) to prędzej D-Max z osobową budą niż trooper, (oprócz europy wszędzie D-maxy były oferowane też z silnikiem 3,5) zanim kupisz axioma to popatrz bo są 2 wersje, z zawieszeniem sprężynowym i resorem jechałem obydwoma i resor w nim prowadzi się jak taczka
podobną konstrukcją jest Nissan X-terra też bardzo fajne auto i resor aż tak nie boli (jest to osobowa Navara) z silnikiem 3,3V6 i automatem
zostają też 4runnery ale niestety albo rocznik albo budżet trzeba odpuścić

pocieszny napisał(a):nie ma takiego auta ,
albo nie będzie mieć ramy (jeep, KK se odpuść zupełnie, jeśli już to WJ,WK), albo nie za 25 tysi (wiem jeżdżę nie polecam)
serio szukaj jakiejś Toyoty LC, tylko budżet zwiększ, zwłaszcza jak ma to być rodzinne auto, to nawet nie będzie Ci przeszkadzać diesel, LC95 nawet 90, budżet na 120 musiał byś podwoić
3 wersja nie będzie po roku 2000 ogólnie nie ma auta spełniającego Twoje warunki wszystkie na raz, pickupy sobie odpuść jeśli nie masz notorycznie czegoś do wożenia na pace, zawias tam nie jest pełnią komfortu, zresztą 25 koła to też mały budżet na jakąś sensowną węglarke, prędzej 30-40 i w większoście diesle
axiom czy też MUX (bo na całym świecie jest jako MUX sprzedawane) to prędzej D-Max z osobową budą niż trooper, (oprócz europy wszędzie D-maxy były oferowane też z silnikiem 3,5) zanim kupisz axioma to popatrz bo są 2 wersje, z zawieszeniem sprężynowym i resorem jechałem obydwoma i resor w nim prowadzi się jak taczka
podobną konstrukcją jest Nissan X-terra też bardzo fajne auto i resor aż tak nie boli (jest to osobowa Navara) z silnikiem 3,3V6 i automatem
zostają też 4runnery ale niestety albo rocznik albo budżet trzeba odpuścić

wreszcie się odezwał Wszechznawca i podsuwa mi samochody które kompletnie nie spełniają moich kryteriów .
jeśli zwiększę budżet to do max30k , ale jak wcześniej napisałem na razie badam rynek.
pocieszny co do tych oznaczeń jepów które przytoczyłeś to rozwiń temat bo naprawdę nie jestem w temacie, nigdy nie wgłębiałem się w tematykę tych samochodów , pozatym skoro już jeżdzisz takim wynalazkiem to napisz coś wiecej , w kwesti dlaczego nie polecasz.
Nissan odpada zupełnie , za dużo tego u nas jeździ chyba nawet wiecej niż januszowych pasatów , po zatym brat się ostatnio wpierdolił w sprowadzonego patfindera 2,5D , który wydawał się mu świetną okazją ,za 15tyś z wizją wymiany turbiny bo auto strasznie dymiło i wpierdolił już 11tyś i auto nadal nie jest na tyle sprawne by mieć do niego zaufanie i jechać nim gdzieś dalej po za tym , nie będę robił plagiatu . Zaskoczył mnie zupełnie tym zakupem , po prostu zamarzyły się mu duże kółka i nawet nic nie powiedział że jedzie po auto , mimo że mieszkamy na tej samej ulicy i widujemy się kilka razy w tygodniu , a puzniej z tygodnia na tydzień widziałem jak go to przytłacza
Toyoty ze względu na wysokie ceny tych po 2000roku nawet nie biorę pod uwagę , bo mam juz kilka aut z poprzedniego milenium , po zatym nie lubię płacić za legendy czy one są sztuczne czy prawdziwe , zawsze szukałem czegoś nietypowego ...
Co do diesla to czasem mam taką załamkę i próbuje się do nich przekonać , ale szybko się opamietowuję , jakoś mnie podświadomość nie puszcza
na dzień dzisiejszy moimi liderami są (skoro się okazało że jest rama) to dopasiony axiom z końcówki produkcji , ewentualnie jakiś w miarę młody jeep , ale ze względu na to ze axiom nie jest u nas oklepane to raczej skupie się na tym wynalazku

korf napisał(a):jest na Górnym Śląsku ktoś kto zna się na amcarach?

a co to takiego te amcary ?

mcgiver napisał(a):a co to takiego te amcary ?

"amerkanckie" samochody, bo myślę o:

mcgiver napisał(a):-Budżet jakieś 25tyś
-silnik w miarę duża benzyna zagazowana lub podatna na zagazowanie.
-oczywiście rama
-rocznik od 2000 w górę
-5drzwi

Ford Crown Victoria

Przecież to nie jest terenówka.
A wracając do Twojego pytania

korf napisał(a):jest na Górnym Śląsku ktoś kto zna się na amcarach?

Jak kupowałem montka to też nie miałem o nim pojecia bo to jednak egzotyka u nas i jakoś nikt nie musiał przy nim grzebać bo sam ogarnołem wszystko.
Wychodzę z założenia że jak ktoś jest kumaty w mechanice to da sobie rady z każdym samochodem tymbardziej że zawsze można się podeprzeć informacjami z netu. Tak że nie bałbym się amerykańca tylko że w moich kryteriach które założyłem nie widzę nic sensownego na rynku.
Jedynym problemem może być gorszy dostęp do części, bo to nie isuzu sprzedawane w Europie jako opel.

mcgiver napisał(a):Przecież to nie jest terenówka.

Dlatego napisałem, że ja myślę o nim i nie polecałem go w pierwszym poście.
Tak to spełnia pozostałe założenia. Ciekawostka - można kupić lift 10" do niego.

Ja nie jestem kumaty w mechanice a nawet gdybym był to nie miałbym na to czasu.
Znam kilku dobrych mechaników, ale oni chcą zarabiać a nie rozwiązywać problemy szukając po forach.
Przez to w tamtym roku, po praktycznie dekadzie używania Trooperów, kupiłem plaskacza,
żeby mechanicy mi już nie mlaskali, ze tylko terenówki.

co do dżipów jeżdże KJtem czyli poprzednik KK którego wklejałeś, jest to nowsze cherokee (albo liberty zależy od rynku) małe ciasne, zda się na dojazdy do pracy i na 2 osoby na wakacje, pod warunkiem że nie masz więcej niż 180cm wzrostu i nie jeździsz tym w poważniejszym terenie niż droga polna
większy odpowiednik to Grand Cherokee czyli WJ (starszy) albo WK (nowszy), nie mają ramy to jest ich wada i zaleta, wnętrze mają ciut lepsze niż KJ czy KK ale dalej wyziera z nich plastik z McDonald, WJ/WK mają też większą ilość sensownych silników (KJ i KK mają tylko 3,7V6 sensowny) posiadają też quadradrive co jest całkiem spoko rozwiązaniem składa się z klasycznego automatu reduktora NV247 (select track, masz możliwość jazdy z napędem tył 4x4 pz dyfrem międzyosiowym, blokada dyfra i reduktor) i mostów dana30 (rzadko dana44) z varilockami (jak na jeepa to dość wytrzymałe mosty, wytrzymują nawet 33 cale) varilok to wprzybliżeniu system dość podobny do ToDa tyle że nie rozdziela przód tył tylko na poszczególne kołą w osi, spina od wolnego dyfra do pełnej blokady, działa na zasadzie pierścieni ciernych sterowanych ciśnieniem oleju
jeśli miałbyś pochylić się nad jeepem a nie ma to być wrangler to patrz na WJ/WK są całkiem przyzwoite, i w przyzwoitych pieniądzach

nie każdy WJ czy WK ma quadradrive, ale to najsensowniejszy napęd w dzipie