grzeje mi się dziad, coś niesamowitego..... i to głównie na szosie. Do ok. 90 km/h wszystko gra, trochę szybciej i już wskazówka idzie pod czerwone. EGR ma wymontowany, więc nie tu problem.... wiskozę ma sprawną (wstawiłem nową ze śmigłem na 44cm), chłodnica jest czysta, termostat chwilowo wymontowałem. Naprawdę nie wiem co tu może się dziać. Przed chłodnicą zamontowałem mu taki podwójny elektryk z FIATa doblo odpalany na hebelku (turbo chłodnica HEHEHE) i to mu trochę tą temperaturę zbija ale nie do końca. Czy miał ktoś taki przypadek? Wszelkie porady były by mile widziane. Wstawię mu jeszcze nowy sensor temperatury silnika ale myślę że nie tędy droga.
Z góry dziękuję
Tomek (loony toons) z Krakowa
PS .... gdzie te TRUPOSZE miały czujnik temperatury?!