Witam
Niedawno kupiłem troopera 2,8 tdi z 91r jak bylo jeszcze ciepło powyzej 15 stopni i palił bez problemu.
Jak zrobłlo sie zimniej pojawił sie dziwny problem a mianowice w temp. od + 5 do 15 stopni jest b. cieżko go odpalic kiedy odpali puszcza chmure jasnego dymu a ja musze go traktowac pedałem gazu żeby nie zgasł, pedal wciskam w podloge a obroty i tak sa b. niskie (czasami to nie pomaga) i auto gasnie, bez pedalu nie ma szans zżeby odpalił.
Teraz jak troche przymroziło kontrolka grzania swiec na dłuzej sie zapala i jest o wiele lepiej(nie wiem czy to przez to ) obroty szybciej rosną nie musze pedału wciskac aż w podłoge, puszcza mniejszą chmure dymu ale i tak nie jest tak jak powinno byc. Jaka moze byc tego przyczyna?? Byłem juz u mechanika powiedział ze to wina pompy paliwa i ze trzeba ją ustawic zrobił to a i tak nie pomogło dodam ze swiece żarowe sa ok. Może ktos z Was zetknął sie z takim problemem? z góry dziekuje i pozdrawiam