Przy zapiętych sprzęgiełkach i rozłączonym napędzie w skrzyni możesz śmiało jeździć po suchej i twardej nawierzchni. Zatem do przełączania napędu zawsze używasz skrzyni. Wajchą przy skrzyni możesz zmieniać 2H na 4H i odwrotnie - na postoju albo podczas jazdy po prostej. L to reduktor - żeby go włączyć powinieneś zawsze się zatrzymać i wysprzęglić.
Sprzęgiełka rozpinasz dopiero wtedy, gdy nie przewidujesz używania napędu 4x4 (np. przyjdzie wiosna, albo wybierasz się w dłuższą trasę w dobrych warunkach). Jeśli sprzęgi rozpięte to oczywiście skrzynią możesz sobie machać a napędu na 4 nie będzie. Co najwyżej włączysz sobie reduktor tylko na tylne - nazwijmy to 2L (czasem się przydaje).
W większości rozwiązań (tych nie psujących się) skrzynia i sprzęgi w piastach działają niezależnie. Najlepiej jeśli te ostatnie są manualne - wychodząc każdym razem z auta nie miałbyś wątpliwości że operujemy nimi tylko okazjonalnie, a doraźnie zawsze używamy skrzyni