Tył hamulce - tarczowe
Napisane: 09 paź 2009, 23:53
Jeloł
A więc przyszeł czas na wymianę klocków z tyłu... i oczywiście żeby nie było za łatwo, bo co za problem otworzyć zacisk i na miejsce starych zuzytych klocków wsadzic nowe... No więc żeby nie było za łatwo okazało się że lewy zacisk w zasadzie nie pracuje, zapieczony nie przesuwa się itp. do tego wreszcie miałem okazję obejrzeć "patent" z ręcznym i na obecną chwilę zapadła decyzja, że skąłdam zacisk na nowych klockach ale nie "uruchamiam" ręcznego.
No i tu jest "sprawa" Może ktoś wie i jest w stanie opisać, narysować, obfocić itp działający mechanizm ręcznego hamulca w kołach z tarczowymi hamulcami.
Jutro porobie zdjecia tego co mam "na stole".
Na obecną chwilę wiem tyle, że pod tłokiem jest jakaś śruba na której jest założony/nakręcony jakiś wynalazek w stylu pierścienia z wytłoczeniami coś jak wieloklin. zdemontowalem wszystko co sie dało ale za chiny nadal nie kumam jak to faktycznei powinno działać.
A więc przyszeł czas na wymianę klocków z tyłu... i oczywiście żeby nie było za łatwo, bo co za problem otworzyć zacisk i na miejsce starych zuzytych klocków wsadzic nowe... No więc żeby nie było za łatwo okazało się że lewy zacisk w zasadzie nie pracuje, zapieczony nie przesuwa się itp. do tego wreszcie miałem okazję obejrzeć "patent" z ręcznym i na obecną chwilę zapadła decyzja, że skąłdam zacisk na nowych klockach ale nie "uruchamiam" ręcznego.
No i tu jest "sprawa" Może ktoś wie i jest w stanie opisać, narysować, obfocić itp działający mechanizm ręcznego hamulca w kołach z tarczowymi hamulcami.
Jutro porobie zdjecia tego co mam "na stole".
Na obecną chwilę wiem tyle, że pod tłokiem jest jakaś śruba na której jest założony/nakręcony jakiś wynalazek w stylu pierścienia z wytłoczeniami coś jak wieloklin. zdemontowalem wszystko co sie dało ale za chiny nadal nie kumam jak to faktycznei powinno działać.