www.trooper4x4.pl

Witam wszystkich! Zostalem ostatnio chyba szczesliwym posiadaczem Trooperka z 92 r na benzynce i na samym poczatku nasuwaja sie rozne pytani, pomysly itd. ... To tak opowiem o tym z grubsza: Pyt 1. Czy troopek w benzynie po zalozeniu snoorkela moj trupek polubi zabawy w wodzie? Jak gleboko mozna go utopic na co trzeba uwazac itd 2. Co to jest i do czego sluzy ta pompa ktora ciagnie powietrze z filtra a potem tloczy je chyba gdzies kolo wtryskow czy tam swiec(pisze cos na niej o snoorkelu) 3. Jaki silnik naj lepiej pasuje z diesli w razie jak by stary padl? cos slyszalem ze od mercedesa beczki 3.0 pasuje ale czy skrzynie trzeba wymienic itd to nic nie wiem. 4. Jak go podniesc pomijajac krecenie tych srob bo juz to uczynilem. Z gory dziekuje!! Pzdr. p.s prosze o jakies wskazowki co do exploatacji troopka!

siemeczka , co do brodzenia w wodzie to zwróć uwage na aparat zapłonowy wrażliwy na wodę i alternator . mój po zalaniu przestał ładować

da sie jakos to uszczelnic czy cos?? bloki i uszczelki nie pekaja?

Cześć! O jakie bloki i uszczelki pytasz? Silniki 2,6 mają niestety słaby punkt, który sie nazywa głowica. Ale to sobie poczytaj w innych wątkach

Atomek napisał(a):Cześć! O jakie bloki i uszczelki pytasz? Silniki 2,6 mają niestety słaby punkt, który sie nazywa głowica. Ale to sobie poczytaj w innych wątkach

Napisalem w liczbie mnogie z przyzwyczajenia bo mialem wczesniej jeepka 5.2 v8 i tam tez z tymi blokam nie ciekawie bylo... to w takiej glebszej wodzie jest i szansa zeby blok sobie pekl :/ ale jeep do kosztow mnie przyzwyczail wiec moze tragedi nie bedzie. powymienialem paski i oleje wiec tylko snoorkel i witajcie bystre wodiczki

Nie lepiej w jakiś ponton zainwestować ?

Ewentualnie w jakiś lodołamacz (może być ze snorkelem) ,bo w tej chwili widzę na termometrze -12 stopni

z doświadczenia powiem że truposz wjedzie głębiej niż by to się wydawało możliwe i rozsądne. Wodę to już miałem w kabinie do połowy łydek.... mocno zalecam uszczelnić otwory pod biegami i drążkiem napędów - zapach kijanek bywa drażniący na dłuższa metę

Zamiast snorkla proponowałbym dobrze uszczelnić firmowy oryginalny "snorkel" i przenieść komputer spod schowka miedzy fotelami gdzieś wyżej. Alternator jak jest OK o ile nie nałapie jakiegoś syfu to od samej wody nie padnie, w zasadzie tyle. Takie zabiegi pozwolą w miarę bez stresu wjechać do wody po górne krawędzie kół albo i wyżej. Problemem mogą się za to okazać wszelkie uszczelki drzwi i inne takie z racji wieku samochodu. Jak zakładasz regularne brodzenie w wodzie to wywal wszystkie dywany/wykładziny z podłogi, tunelu skrzyni biegów-mostu itp.