Ale np. mój troper generalnie nie widział ciężkiego terenu i jednak głowica padła. Ale powiem Wam dlaczego - przez jakiś czas zapomniałem sprawdzać poziom płynu chłodzącego i było sporo za mało
.
Wczoraj chyba odkryłem przyczynę ubywania płynu - mam nieszczelną chłodnicę. Teraz sobie myślę, ze pierwsza wymiana uszczelki plus spawanie peknietej glowicy z tego powodu było - nie dopilnowalem poziomu płynu. Druga wymiana tylko uszczelki - moze coś spieprzyłem przy pierwszej robocie i ewentualnie uszczelka była słaba.
Wygląda na to, ze trzeba cholernie dbać o wysoki poziom płynu.
Co do sposobów naprawczych - wiadomo, ze powinno sie planowac głowicę na nową uszczelkę (i blok teoretycznie też), ale ja znam kolesia, który ze dwa lata temu wymienił uszczelke na szybko bez planowania czegokolwiek i do dziś jeździ.