2.8 TDI nie kręci i kopci
Napisane: 31 gru 2009, 01:58
Witam wszystkich użytkowników trooperków.
Od razu zaznacze, że nie znam się na mechanice samochodowej. Potrzebuje porady/ sugestii bo mam dosyć mechaników nabijających mnie w butelkę. Wizyta u mechanika na pewno bedzie potrzebna a ja chciałbym iść do niego z pewną wiedzą.
Ewentualnie porsze o polecenie mi uczciwego znającego temat mechanika diesli we Wrocławiu
Problem:
Autko odpalało ale coraz częsciej nie chciało wchodzić z początku na obroty powyżej 1400 i strasznie kopciło (wrażenie jakby chodziło na 3 cylindrach; kopcenie było dla mnie potwierdzeniem). Po kilku sekundach i przegazowaniach wszystko wracało do normy.
Problem się powtarzał aż do momentu kiedy nie przechodził na tryb pracy normalnej (tzn ciągłe maksymalne obroty do 1400 przy strasznym kopceniu na niebiesko/biało.). Po wciśnięciu gazu dochodził do 1400 a potem jakby się dławił i spadał do ok 700. Po chwili znowu mogłem go wkręcić na 1400 ale znowu się dławił. Trwało do z 3 minuty i postanowiłem dalej go nie męczyć. Na drugi dzień byłem umówiony z mechanikiem. Następnego dnia już nie chciał odpalić.
Pomijając moje spotkania i wyjaśnienia z mechanikiem autko mi zreanimował i stwierdził, że problem jest z wtryskiwaczami i trzeba je 'przeczyścić'. Jak zasugerował zakupiłem specjalny środek do diesla co uszlachetnia paliwko i niby czyści wtryskiwacze.
Jakiś czas było ok i przejeździłem może 3/4 baku z tym specyfikiem.
Niestety nie pomógł i ostatnio znowu gdy odpaliłem autko nie wchodzi powyżej 1400rpm.
Znalazłem sobie jakiś zakład który zajmuje się tylko dieslami (dokładniej regenerują wtryskiwacze i pompy, diesel land we wrocławiu; czytałem o nich kiedyś wcześniej na forach i ludzie byli zadowoleni).
Jestem umówiony z nimi na srode po nowym roku.
To co mam aktualnie na myśli to:
1. Faktycznie wtryskiwacz jakis popsuty leje
2. Pompa się zaciera
3. Nie ma ciśnienia na którymś tłoku.
Prosze o wszelkie ogólne sugestie bo nie chce iść do niego kompletnie zielony a jak już pisałem na samochodach się nie znam.
Acha i pytanie.
Czy moge do mechanika jechać w trybie żółwim ok 4km czy jest to niebezpieczne dla silnika w takim stanie(zakładając, że odpali) i lepiej go zaholować.
Od razu zaznacze, że nie znam się na mechanice samochodowej. Potrzebuje porady/ sugestii bo mam dosyć mechaników nabijających mnie w butelkę. Wizyta u mechanika na pewno bedzie potrzebna a ja chciałbym iść do niego z pewną wiedzą.
Ewentualnie porsze o polecenie mi uczciwego znającego temat mechanika diesli we Wrocławiu
Problem:
Autko odpalało ale coraz częsciej nie chciało wchodzić z początku na obroty powyżej 1400 i strasznie kopciło (wrażenie jakby chodziło na 3 cylindrach; kopcenie było dla mnie potwierdzeniem). Po kilku sekundach i przegazowaniach wszystko wracało do normy.
Problem się powtarzał aż do momentu kiedy nie przechodził na tryb pracy normalnej (tzn ciągłe maksymalne obroty do 1400 przy strasznym kopceniu na niebiesko/biało.). Po wciśnięciu gazu dochodził do 1400 a potem jakby się dławił i spadał do ok 700. Po chwili znowu mogłem go wkręcić na 1400 ale znowu się dławił. Trwało do z 3 minuty i postanowiłem dalej go nie męczyć. Na drugi dzień byłem umówiony z mechanikiem. Następnego dnia już nie chciał odpalić.
Pomijając moje spotkania i wyjaśnienia z mechanikiem autko mi zreanimował i stwierdził, że problem jest z wtryskiwaczami i trzeba je 'przeczyścić'. Jak zasugerował zakupiłem specjalny środek do diesla co uszlachetnia paliwko i niby czyści wtryskiwacze.
Jakiś czas było ok i przejeździłem może 3/4 baku z tym specyfikiem.
Niestety nie pomógł i ostatnio znowu gdy odpaliłem autko nie wchodzi powyżej 1400rpm.
Znalazłem sobie jakiś zakład który zajmuje się tylko dieslami (dokładniej regenerują wtryskiwacze i pompy, diesel land we wrocławiu; czytałem o nich kiedyś wcześniej na forach i ludzie byli zadowoleni).
Jestem umówiony z nimi na srode po nowym roku.
To co mam aktualnie na myśli to:
1. Faktycznie wtryskiwacz jakis popsuty leje
2. Pompa się zaciera
3. Nie ma ciśnienia na którymś tłoku.
Prosze o wszelkie ogólne sugestie bo nie chce iść do niego kompletnie zielony a jak już pisałem na samochodach się nie znam.
Acha i pytanie.
Czy moge do mechanika jechać w trybie żółwim ok 4km czy jest to niebezpieczne dla silnika w takim stanie(zakładając, że odpali) i lepiej go zaholować.