www.trooper4x4.pl

Witam, bardzo proszę o pomoc techniczną i o poradę co teraz można zrobić ?
Podczas wyprawy w góry na narty, podczas jazdy skończyło się wspomaganie, a w chwilkę póżniej silnik zgasł i już nie można go uruchomić.
Po otworzeniu maski silnika, okazało się że spadł pasek klinowy, ale koło pasowe na wale korbowym jest całkowicie lużne i niestabilne.
Czy jest to już kłopot poważny z wałem korbowym ?, czy jest jeszcze szansa na reanimowanie trupa ? i co w takiej sytuacji najlepiej zrobić ?
Proszę o podpowiedż.
Plizzzzzzzzzzzz

nie odkrecila sie przypadkiem sruba?nie scielo klina na wale?
co jeszcze napedza ten pasek?

Nie chcę straszyć, ale w silnikach 2.8 często padają właśnie wały korbowe. Można mieć tylko nadzieję, że jest w jednym kawałku...

Już po wyroku, niestety zgodnie z obawami jest to urwany wał korbowy , wiadomo że w takich sytuacjach nie opłaca się remontować silnika, powstaje pytanie, co dalej ?
Mam trzy opcje i może ktoś mi doradzi jaki wariant wybrać;
1. Sprzedać auto w takim stanie w jakim jest teraz, przeboleć stratę finansową i niestety pożegnać się na zawsze z Isuzu Trooperem ?
2. Kupić silnik o pojemności 3,1 tdi od Isuzu opla monterey, za około 2500 zł plus przekładka i liczyć że będzie ok ?
3. Sprzedać auto rozbierając go na części i wystawiać wszystko pojedynczo na allegro ?
Tyle moich przemyśleń, a może ktoś z forum ma jeszcze jakieś ciekawe propozycje ?
Jestem trochę rozczarowany takim obrotem sytuacji, a włożyłem w to autko dużo pracy, pieniędzy i serca, szkoda mi trochę że moja przygoda z 4x4 może zakończyć się tak szybko ale cóż: proza życia

powiem tak...

w ciagu ostatniego miesiaca wlozylem w swego tropka jakies 4000 zl,
-nowe opony
-drugi silnik (w moim starym rozerwal sie tlok i sworzen z korbowodem i resztkami tloka zrobily swoje)
- zmielona przednia piasta + sprzegielko
-robocizny nie licze bo robilem sam

-w sylwestra mialem z zona jechac w gory ..... poszedl alternator !!!!!!
-do dzis nie mam..
-zona jak widzi tropka to wali we mnie nozami ; a jego kaze sprzedac!!!


ale ja go zajebiscie lubie...mam go 1.5 roku
pozdrawiam

wybor nalezy do Ciebie

No tak , cos w sobie maja te nasze Troopery , ze nie mozna sie z nimi rozstac . A jesli chodzi o kuracje to tylko dobrze policzyc koszty , zawsze lepiej jest kupic cos nowszego.

...dzis dorwalem alternator - pasuje od hondy po malych przerobkach
-koszt 100zeta + 1 godzina pracy

pozdrowka

A nie lepiej poprostu kupić taki sam silnik? Też 2.8 z jakiegoś "angola" wyjęty nie powienien kosztowac wiecej niż jakieś 1.500-2000 PLNów i nic nie musisz kombinować.

witam!!! ja mialem to samo!!! PROPONUJE kupic drugi motor!!!! koszt to 2500 PLenow. ja tyle dalem oczywiscie jak masz kase . PANOWIE!!!! to nie wina naszych TROPKOW !!! tylko mamy marudne zony!!!!!!!!

słyszałem że pasuje silnik od omegi B.... te vauxhalowskie można kupić za bezcen. trzeba tylko kupić ze stacyjką i imobilajzerem oraz z kielichem skrzyni bo inaczej nie działa i nie pasuje:)

Witam, pozwólcie, że odświerzę trochę temat. Zamierzam kupić tropka z właśnie takim silnikiem, trochę poczytałem i szczerze mówiąc mam spore wątpliwości co do tego silnika - chodzi właśnie o wał korbowy. Gdzieś czytałem, że wada techniczna polega na tym, że wał ma za małą średnicę i przez to jest za słaby i w rezultacie zdarzają się takie sytuacje, jak opisana w tym poście. Byłoby bardzo niewesoło, jak bym kupił tropka, władował w niego trochę kasy, a tu nagle gdzieś w błocie pod samą maskę poszedłby wał korbowy i po silniku.
Takie uszkodzenie powoduje, że silnika nie warto już chyba remontować i jest wielka "kupa".
Pytanie do znafcuf - jak można temu zapobiec, aby takie rzeczy się nie zdażyły, jak eksploatować samochód, poza oczywiście stndardowymi odpowiedziami typu nie katować na zimno, nie dawać mu za bardzo w pi..ę , jak nie można wyjechać (swoją drogą, to przypadek tego posta potwierdza, że nie trzeba dawać silnikowi w pi...ę, żeby wał się ukręcił ), sprawdzać poziom oleju i zalewać odpowiednim olejem.
Tak przy okazji, to jak to jest z tym olejem, bo nigdzie nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi jaki olej powinien być zalany?
Znalazłem na stronie castrola http://ew5.earlweb.com/recommendations.php?site=8&sector=1&category=6&subset=177&modelyear=&vehicle=4777
specyfikację i wyszło, że powinien być zalany 5W40 lub 10W40. Trochę mnie to dziwi, bo to przecież stary silnik i myślałbym, że minerał 15w40 wystarczy.
Wracając do ochrony wału korbowego, wiadomo, że dobry olej, to podstawa, a co myślicie o uszlachetniaczach do olejów zmniejszających tarcie typu ceramizer czy xado, może to by trochę pomogło?

Silnik jak każdy w Isuzu No moze poza 3.1 D i 3.5V6 i jakimś 3.2 Czyli jak w benzynie nie padnie głowica, to w dieslu pójdzie wał korbowy albo korbowód na najbliższym kabinie tłoku wyjdzie bokiem Sprawa ma się tak: Sprawdzić czy silnik jest OK, czy nie ma jakichś wycieków, ineszczelności itp. Jeżeli jest OK to zalewaj go 10w40 pilnuj wymian nie dalej jak 20 tysi i dbaj o furę. Będzie OK. Jeżeli po takim traktowaniu wał padnie znaczy, że miałeś pecha i tyle. Zawsze możesz wziąć benzynowy 2.6 i w razie "W" wymieniasz głowice z uszczelką za około 1500 PLNów i jeździsz dalej.