Nie musisz sprawdzać. Na śrubie samoregulatora a zarazem od ręcznego (tej, która wypycha tłoczek podczas regulacji i zaciągania ręcznego) jest seger wewnętrzny do którego ciężko się dotać. Jak już go wydłubiesz to wyciągnij tęże śrubę-popychacz, zdejmij z niej pocięty oring, weź go w łapke i śmigaj do jakiegoś sklepu z uszczelniaczami. Tam za jakieś 40 groszy go zakupisz (przynajmniej mnie to tyle kosztowało). Gorzej jeśli masz wżery na gładzi z którą on (oring) współpracuje, chociaż wątpie bo wszystko było ładnie smarowane płynem hamulcowym
. Druga ważna rzecz. Zabezpiecz dobrze przed wodą wyjście dźwigni ręcznego z zacisku bo kiedy płyn przestanie Ci już lecieć po dźwigni i chronić przed wodą a uszczelniacz będzie do d...py to dostanie się woda i zgnije łożysko igiełkowe w którym przcuje dźwignia ręcznego. Sprzawdzone kilka razy.
Ot i cała filozofia. Życze powodzenia w naprawie.