Strona 1 z 1

hamulec ręczny

PostNapisane: 11 sty 2009, 00:22
przez lewy
założone nowe linki,podciągnięte na maxa i brak hamulca czy może być coś uszkodzone w zacisku....proszę o podpowiedż. :cry: :cry: :cry:

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 11 sty 2009, 13:12
przez Osa-Iko
Zluzuj linki .Cofnij na max dzwigienki na zacisku.Pod nimi jest śruba (chyba na 12)odkręć.W środku jest kolejna na imbusa (wewnętrzny sześciokątny).Kręcąc kołem wkręcaj delikatnie do momentu aż klocki zaczną blokować.Przy takim ustawieniu spróbuj ruszyć dzwignią ręcznego.Jeśli nie zablokuje to czeka Cię rozbieranie całego zacisku lub wymiana na nowy.

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 11 sty 2009, 15:05
przez lewy
dzięki za podpowiedż jutro będę walczył z tym hamulcem ręcznym jak zrobię to napiszę jaki efekt mojej pracy pozdrawiam

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 11 sty 2009, 15:20
przez Silvestr
A może wiecie gdzie kupić linki do ręcznego? Ciężko z tym cholerstwem... Może znacie kogoś kto już to dorabiał i mógłby je wykonać?

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 12 lut 2009, 19:29
przez lewy
dzięki za podpowiedż z hamulcem ręcznym zrobiłem jest ok a linki ręcznego dorobiłem w punkcie regeneracji linek za 2 szt. zapłaciłem 80 zł.

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 14 lut 2009, 11:56
przez karol
a u mnie jak postoi samochód trochę na ręcznym to z rana hamulec trzyma zanim się nie przejedzie jakieś pareset metrów, na mrozie to już całkowicie blokuje tak mocno że się ledwo daje samochód rozpędzić... jest na to jakaś rada czy czeka mnie wymiana linek... :?:

pozdrawiam
Karol

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 14 lut 2009, 15:50
przez gumirek
Myślę, że nie obejdzie się bez rozebrania wszystkiego, a wtedy ocenisz - czy wystarczy oczyścić i nasmarować, czy trzeba będzie coś wymienić. Trywialna rada, ale co tu innego wymyślić?

A przy okazji - zostawiać auto na ręcznym, czy lepiej na biegu? Ja stosuję to drugie rozwiązanie - po pierwsze oszczędzam linki ręcznego, które pod wpływem stałego naprężenia szybciej się wydłużają, a w zimie to już w ogóle - wolałbym nie ryzykować przymarznięcia szczęk do bębnów. Aby ręczny się nie zastał, zawsze zaciągam go przed rozruchem, gdy spuszczam bieg. Oczywiście gdy nie parkuję na "równi pochyłej" :D

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 14 lut 2009, 16:06
przez karol
ja jak zostawię samochód na biegu to zjeżdża... oczywiście pochyłość musi być znaczna, na płaskim nie zaciągam ręcznego ale jak słyszałem, diesle potrafią czasami odpalić jak samochód zacznie się staczać więc lepiej nie zostawiać tylko na biegu żeby się nie ździwić :lol: hamulec od tego jest żeby go używać a Twoje myslenie jest mylne, właśnie jak się go nie używa to linki są zastane i później jak Ci przjdzie naprawdę go użyć to będzie po ptokach... takie moje zdanie ;)

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 14 lut 2009, 22:23
przez gumirek
Zaciągam go przed każdym rozruchem, więc bez obaw - nic się nie zastanie. Tymczasem, pewnej zimy widziałem jakieś małe autko z napędem na przód jadące po ulicy dosłownie bokiem do przodu :lol: czemu towarzyszył smród palonej gumy. Tylne koło było zblokowane, prawdopodobnie od przymarzniętych szczęk ręcznego hamulca.

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 15 lut 2009, 14:06
przez Silvestr
Zimą zaciąganie ręcznego to niemal pewny problem przy późniejszym ruszaniu, tak jak wspominał Gumirek - przymarzają szczęki do bębnów lub klocki do tarcz... O ile przy tylnym napędzie auto jakoś ruszy, ale kierowca może się trochę zdziwić jego zachowaniem.

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 15 lut 2009, 14:43
przez karol
na pewno będzie tak jak piszesz jak będziesz ręcznego używać sporadycznie, mój tato samochód zostawia ZAWSZE na biegu i ręcznym i jeszcze NIGDY nie przymarzły szczęki... to jest mit ;) jest całkiem odwrotnie niż piszesz, jakby hamulec ręczny sprawiał takie problemy to powiedz mi, jaki byłby sens montowania go seryjnie w samochodzie :?:

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 15 lut 2009, 19:45
przez gumirek
Woda w aucie może dostać się wszędzie. Jak nie w postaci cieczy, to kondensującej się pary. Rozgrzane hamulce powodują szybkie odparowanie wody i dlatego na ogół wspomniany problem nie występuje. Ale nigdy nie można mieć pewności że jej tam nie ma. Można się zdziwić w przypadku używania auta na krótkich dystansach, albo rankiem, po umyciu auta w zimie.

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 15 lut 2009, 21:16
przez Wróbel
Hey
Zgodze sie z gumirek woda moze sie dostac wszedzie. karol jezeli twój tato zostawia i mu nie przymarza to niech sie cieszy ale nie pisz bzdur ze to mit. Bo mitem to jest dla ludzi ktorzy uzywaja Auta w okresie czerwiec-sierpień :)21. Ja ręcznego w zimie nie zaciągam na noc nigdy bo rano mozna sie zdziwić.Zostawiam auto na biegu. Wiadome jest że to czego sie nie używa potrafi sie "zastać" tak jak z reduktorem nikt normalny na nim nie jezdzi cały czas ale warto chociaz czasami kawałek sie na nim przejechac tak samo z recznym gdy zimą w aucie rozgrzeja sie troche hamulce nie ma przeciwskazan zeby zaciagnąc reczny a nawet jest to wskazane ale nie radze zostawiać zaciagnietego przy sporych mrozach na dłuzszy czas bo wczesniej czy pozniej złapie i jest problem.

Co do wypowiedzi Karola
"ja jak zostawię samochód na biegu to zjeżdża... oczywiście pochyłość musi być znaczna, na płaskim nie zaciągam ręcznego ale jak słyszałem, diesle potrafią czasami odpalić jak samochód zacznie się staczać więc lepiej nie zostawiać tylko na biegu żeby się nie ździwić hamulec od tego jest żeby go używać a Twoje myslenie jest mylne, właśnie jak się go nie używa to linki są zastane i później jak Ci przjdzie naprawdę go użyć to będzie po ptokach... takie moje zdanie"

No jeszce nie słyszałem zeby zimny diesel odpalił... i w dodatku z wyłaczona stacyjką :shock: To jest dla mnie bzdura.
A po drugie to nie wiem jak moze ci auto zjechać... Jezeli ustawiam auto prodem w góre to wrzucam 1.bieg a jak przodem wdół to wsteczny. Jest nikła szansa ze bieg wyskoczy ale dzieje sie tak w wiekoooowych autach z zajcehanymi skrzyniami.

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 16 lut 2009, 00:19
przez gumirek
Jezeli ustawiam auto prodem w góre to wrzucam 1.bieg a jak przodem wdół to wsteczny. Jest nikła szansa ze bieg wyskoczy ale dzieje sie tak w wiekoooowych autach z zajcehanymi skrzyniami.


Wg mnie kierunek pochyłości nie ma znaczenia przy wyborze biegu na którym parkujemy auto - tylko stopień przełożenia. Ale jestem bardzo ciekawy uzasadnienia Twojej wypowiedzi... Może coś przeoczyłem?

Co do możliwości "zjechania" - jeśli siła ściągająca auto jest równoważona oporowym momentem sił tarcia w układzie korbowym, tłokowym i przeniesienia napędu, oczywiście z uwzględnieniem przełożenia, to jest OK. Ale jeśli te momenty nie wystarczą, dodatkowy moment równoważący pochodzi od wytwarzającego się ciśnienia lub podciśnienia w tych cylindrach, w którym akurat zawory są zamknięte. Na tym ostatnim nie warto polegać, bo zawsze występują nieszczelności (zamki pierścieni, luzy pierścieniowe, nieszczelne zawory) przez które powolutku przepływa gaz.

A może ktoś próbował zostawiać na biegu i reduktorze?? Chyba nic by już tego nie ruszyło :lol:

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 16 lut 2009, 01:36
przez karol
natura zna różne przypadki, ja tu się nie chcę wymądrzać ale nie polegałbym drodzy koledzy na maszynie tak jak Wy, wiem że bieg może zawsze wyskoczyć, nawet w najnowszym samochodzie, silnik mimo oporów też potrafi się poddać masie pojazdu, nie mówię że tak jest zawsze ale może się zdarzyć, nie chcę tu morałów prawić, poprostu hamulec ręczny ma działać w każdych warunkach a skoro zamarza (nieważne czy po myciu czy sam z siebie) to znaczy że działa nieprawidłowo i trzeba się tym zająć jak najprędzej a nie przestawać go używać i zwalać winę na pogodę ;) obecny Trooper jest pierwszym samochodem w którym mam problem z ręcznym i mam zamiar to jak najszybciej naprawić, pozostałe jakich używałem nigdy się nie zacinały mimo zaciagania w mróz i zimę (stary Trooper, Volkswagen LT, Ford Transit, 2xRenault Kangoo, Peugeot 206, Renault 5 z '84 roku również) w tych samochodach także nigdy nie było problemu z przymarzaniem szczęk mimo że całe swoje zycie spędzają pod chmurką...

Linka od hamulca ręcznego

PostNapisane: 30 maja 2009, 15:48
przez adamooz
Mam problem znacie firme w woj. Dolnośląskim która dorabia linki do hamulca ręcznego Isuzu Trooper 2,8 tdi rok 1992.
Proszę może macie wymiary tych linek wiem że są dwie krótkie i jedna długa.
Z góry dziękuję i pozdrawiam

Re: Linka od hamulca ręcznego

PostNapisane: 31 maja 2009, 18:05
przez Silvestr
adamooz napisał(a):wiem że są dwie krótkie i jedna długa.

A nie na odwrót? Wydaje mi się, że są 2 długie i 1 krótka.

Re: hamulec ręczny

PostNapisane: 31 maja 2009, 18:32
przez Osa-Iko
Na 100% dwie krótkie i jedna długa tylko nie pamiętam które na P i L stronę.Jest i czwarta od naciągu do uchwytu dźwigni.