Jestem debilem. Przespalem termin badania technicznego, dzis mnie naszlo zeby sprawdzic i wychodzi ze od miesiaca jezdze bez. Poczytalem sobie tez co milosciowie nami rzadzacy uradzili ostatnio i jak za jazde bez przegladu kiedys grozilo 100zl mandatu, tak teraz od poczatku tego roku grozi 1500zl. No szkoda ze nie 10 tys i zabranie samochodu, chyba ich %$%&%^*$#$. Ale narzekanie na durne przepisy tu nie pomoze.
Jaki to problem zrobic przeglad? No teoretycznie zaden, praktycznie auto ma pare przypadlosci ktore dla skrupulatnego diagnosty beda przeszkoda w podbiciu. Nastepnym tematem jest zlozona uzywana butla LPG (ma wazna homologacje, ale kwit homologacyjny jest z VIN innego auta), w Krakowie tam gdzie zawsze robie przeglady nigdy nie bylo to problemem, gdzie indziej okazuje sie ze jest.
Wiec w teorii mam pod domem auto ktorym nie moge legalnie jezdzic, super. A w sobote mam wyjazd w okolice Wroclawia i nie usmiecha mi sie zaplacic 1,5k na kontroli drogowej, tez super. W Krakowie umialbym rozwiazac swoj problem w godzine, czy jest na forum ktos to doradzi mi jak rozwiazac go w Poznaniu?