Witajcie
Chwilke mnie nie było
ale było tyle pracy nad autem i ogólnie, że nie miałem siły sie zebrać i napisac post. Dziś nadrabiam zaległości. Auto jest prawie na ukończeniu. W następny poniedziałek panele idą do malowania. Potem je składam i jadę resztą auta na dalsze malowanie... Ale od początku..
Nadkole które zacząłem wycinać okazało się cholernie trudne do zrobienia ale udało się
Tutaj środek pracy. Musiałem je wyczyścić do gołego metalu bo dziury nie były szpachlowane tylko cynowane.. Nie mam zdjeć samego cynowania bo zabrakło mi 3 ręki
Łaty wspawane z nierdzewki co później okazało się złym pomysłem bo cyna nie kleiła się najlepiej. Musiałem kupić specyfik do nierdzewki i wtedy jakoś poszło. Ogólnie nie polecam
..
Narzędzia do cynowania, Stop cyny zawiera 30 % cyny. Idealnie to 25 wtedy cyna zachowuje sie jak plastelina. Ogólnie dość przyjemne zalepianie dziur
Ma sie pewność że nigdy nie odpadnie, osiądzie czy zardzewieje. Cyna działa jak katoda albo anoda
..
Po pierwszych warstwach podkładu. |Nadkole dalej wygląda jak jelito ale już lepiej niz wcześniej...
Później po łataniu dziur musiałem nadać temu jakiś kształt. Używałem szpachli aluminiowej bo nie siada i jest bardzo wytrzymała. Ma też minus- ciężko sie obrabia cos za coś. Po tygodniu męczarni jakoś wyszło.
Zdjęcia przed malowaniem - już z podkładem
A tutaj już po malowaniu.
Malowanie jak na warunki garażowe wyszło dobrze. Nie tak dobrze jak chciałem więc i tak idzie to do poprawki.. Lakier docelowy będzie ceramiczny jest drogi ale później tańszy w eksploatacji. Jest praktycznie nie do zarysowania i nie da się go polerować normalnymi środkami przez to , że jest tak twardy.
Na zdjęciach prace nad tylnym słupkiem - to już moje dzieło
Zamknęła mi się rok temu brama i nie zauważyłem w lusterku. Z bramy nic nie zostało
Oczywiście coś musiało sie zepsuć
więc padło na wyprzęgnik i tak miałem go później wymienić.. Tutaj widać jak cylinder był zmasakrowany. Chyba przebieg 200 000 może byc lekko zafałszowany
Oczywiście w rajdowym czerwonym ( + 10 km)
Części maluje żeby nie wyglądały jak zgnijusy po roku.