Strona 1 z 1

Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 07 lut 2016, 19:27
przez Yuri
Po ponad półrocznym poszukiwaniu ( o ile dobrze pamiętam to był już 6 "strzał") w końcu udało mi się kupić Montka w poszukiwanej przeze mnie wersji tj. 3,2 benzynka, wersja LONG, haczysko na zadku i automat. Kilka słów o nim więcej:

Opel Monterey:
Silnik: 3,2v6
Rok produkcji : 1996
Skrzynia: automatyczna
Przebieg: 214000 km

Wyposażenie (ważniejsze):
- ABS
- Elektrycznie ustawiane lusterka
- Immobilizer
- Wspomaganie kierownicy
- Elektrycznie ustawiane fotele
- Klimatyzacja manualna
- Alufelgi
- Elektryczne szyby przednie
- Podgrzewane przednie siedzenia
- Elektrochromatyczne lusterko wsteczne
- Hak
- Tapicerka skórzana
- Centralny zamek
- Elektryczne szyby tylne
- Światła przeciwmgielne
- Podgrzewane lusterka boczne
- Wersja siedmioosobowa

Do zrobienia:
- przerejestrowanie - odfajkowane
- zbita tylna lewa lampa - odfajkowane
- odpowietrzenie hamulców
- luzy lekkie w kierownicy
- zakup składanych siedzeń numer 6 i 7
- obszycie foteli skórą + niebieska nić
- założenie LPG - odfajkowane

Tutaj kilka zdjęć:
http://otomoto.pl/oferta/opel-monterey-v6-ID6yhl2d.html

Cóż tam więcej mogę dodać... przed zakupem badany miernikiem lakieru i wychodzi, że nigdy nie widział kraksy. No i przy mnie dzwoniły dwie osoby, które chciały po auto przyjechać. Gość wystawił je wczoraj wieczorem i chwała Ci Panie, że zajrzałem rutynowo na otomoto.pl i od razu zadzwoniłem i sfinalizowałem cały temat.

Mam nadzieję, że podoba się Wam choć w części tak jak mnie :)

p.s. zapewne będę miał wiele pytań do forumowego grona, więc z góry ogromnie dziękuję za pomoc

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 07 lut 2016, 19:53
przez DeluxeOFF
:)2 :)2 :)2 Fajny, witamy w rodzinie ;)

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 07 lut 2016, 21:07
przez PiotrR
Bardzo ładny :)2

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 07 lut 2016, 23:28
przez karlito
Pisałeś, o montażu lpg pod bagażnikiem. Może podzielę się swoimi doświadczeniami.
Sam mam 7 osobowego montka i ostatecznie zdecydowałem się na zmniejszenie baku paliwa i wstawienie obok małego zbiornika lpg.
Ostatecznie bak obcięty i zaspawany (została ok 1/2 od strony wlewu) z pojemnością około 35 litrów.
W uzyskanym miejscu zbiornik (zbiorniczek raczej:) na 29 lpg (ok. 29 wchodzi - butla "35"). Pod spodem oryginalna osłona.
Zasięg dupy nie urywa, ale przywykłem:) bardziej irytujący jest brak wskazań zawartości w baku PB i butli LPG.
Nie napiszę, ile mnie skasował majster od baku, bo krew mnie zalewa do dzisiaj... Teraz raczej kupiłbym "gotowca" - wyspawany nowy bak z ramką na butlę.
np. coś takiego:
http://allegro.pl/zbiornik-paliwa-ramka ... 55417.html

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 07 lut 2016, 23:38
przez Yuri
Kurcze brzmi to niegłupio, bo nie ukrywam, że własnie przestrzeń bagażowa jest dla mnie b. ważna... Jaki zasięg ma auto na takim "baczku" gazu ? 250km ?

pozdrawiam i ogromnie dziękuję za pomysł !

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 08 lut 2016, 00:05
przez karlito
Spalanie 15-20 na 100 km (PB i lpg podobnie). Nowa instalacja IV gen STAG.
Więc zasięg minimum 300 km na obydwu bakach (zima, przy krótkich odcinkach, 50-100% trasy na zimnym silniku = 20l/100 km).
Maksimum do 450 km na obydwu bakach "jednorazowo", czyli start i trasa 450 km , czyli tylko 1% na zimnym = spalanie poniżej 15l/100km.
Maksymalny zasięg na samym lpg to więc ok 200 km (15 l/100km) przy pojemności 29 litrów (trasa ok. 100 km/h). Znośnie, moje maksymalne jednorazowe trasy to 200 km w jedną stronę, więc jest ok:)
Ja robię dużo krótkich odcinków (dom - praca 6,5 km) więc dużo benzyny też idzie, przy -20C przełączał na lpg po przejechaniu 6 km, przy temp. od 0 do +10C po ok 2,5-3 km.
Dlatego w sumie dobrze, że mam zbiornik na PB ok 35 l plus 29 lpg a nie np 10 l PB i 55 lpg.
Jak będziesz planował zbiorniki, to weź to pod uwagę:)
Przy starych instalacjach i przełączaniu na lpg zaraz po starcie silnika mikroskopijny bak na PB może by się sprawdzał, ale przy IV gen jednak trzeba wkalkulować większe zużycie benzyny - zwłaszcza przy krótkich trasach.

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 08 lut 2016, 00:56
przez Gocu
Gratuluję zakupu, po sobie wiem, że ciężko jest znaleźć coś ciekawego :)2 :)
Natomiast jeżeli chodzi o LPG, to ja też chciałem założyć butlę pod spodem, lecz niestety bez modyfikacji zbiornika paliwa nie było takiej możliwości. Pogodziłem się z nieco mniejszą przestrzenią bagażową (od czego są bagażniki dachowe ;) ). Planuję w przyszłości swoim wyskoczyć gdzieś dalej na wyprawę, a nie uśmiecha mi się tankowanie co 200km :)
U mnie spalanie na trasie to ok. 16-17 litów, a w Warszawie przy korkach i zimie wychodziło nawet 25l gazu.

Masz w planach jakieś uterenowienie Montka? :)

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 08 lut 2016, 01:08
przez Yuri
"Chodził za mną" mocno bagaznik dachowy i wymiana przedniego zderzaka na taki stricte offroadowy jeszcze na etapie planowania zakupu, ale teraz chyba pojeżdżę takim "gołym" przez jakiś czas.

Co do zbiornika w bagazniku to właśnie problem w tym, że nie chciałbym tracić tych dwóch bonusowych miejsc dla pasażerów. Często wyjeżdżam na rekostrukcje w licznym towarzystwie i w VW Transportera się już nie mieścimy. Dodatkowe 7 miejsc byłoby zbawienne.

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 08 lut 2016, 09:15
przez Gocu
A no to racja, utrata miejsca na bagaże nie jest taka poważna jak dwóch miejsc, na których Ci zależy.
Powiem Ci, że ja też swojego chciałem podnieść 2", dołożyć zderzaki i bagażnik, ale z racji tego, że będę nim jeździł bardzo sporadycznie w teren, to chyba się powstrzymam od tego. 2" i bagażnik uniemożliwią mi wjeżdżanie pod centra handlowe no i pogorszy się nieco prowadzenie po czarnym przy większych prędkościach. Ewentualnie wymienię same zderzaki, żeby mu dodać wyglądu ;)

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 08 lut 2016, 13:07
przez Morti
Piekny ... i ten kolor :shock:

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 08 lut 2016, 14:49
przez Yuri
Dzięki za opinie i cieszę się, że cieszy Was po części tak jak i mnie :) Dziś miałem 120 km trasę Passatem b5, czyli poprzednikiem Montka i.... to już nie to samo, wracam czym prędzej do Opla :)

W kwestii jeszcze "podziału" PB/LPG tutaj opisanego:

karlito napisał(a):...Ostatecznie bak obcięty i zaspawany (została ok 1/2 od strony wlewu) z pojemnością około 35 litrów.
W uzyskanym miejscu zbiornik (zbiorniczek raczej:) na 29 lpg (ok. 29 wchodzi - butla "35"). Pod spodem oryginalna osłona.
Zasięg dupy nie urywa, ale przywykłem:) bardziej irytujący jest brak wskazań zawartości w baku PB i butli LPG.
Nie napiszę, ile mnie skasował majster od baku, bo krew mnie zalewa do dzisiaj... Teraz raczej kupiłbym "gotowca" - wyspawany nowy bak z ramką na butlę...


... miałbym pytanie. Mianowicie byłem dzisiaj u jednego z macherów od LPG i powiedział mi, że... się nie da. Bo homologacja/atesty i inne takie na butle PB, że to nie można, że tylko bagażnik. Rozumiem, że po prostu trafiłem na powiedzmy specjalistę, ale o umiarkowanym pojęciu w temacie ?

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 09 lut 2016, 00:34
przez karlito
Z tego co kojarzę butla lpg musi być w jakiejś odległości od elementów wydechu lub być dodatkowo zabezpieczona /odgrodzona od wydechu.
Przy montażu pod autem musi wisieć ileś cm nad podłożem i chyba nie być najniższym elementem podwozia.
i tyle wiem w temacie (moja wiedza może być nieaktualna).
Podejrzewam, że pewnie pytałeś gazownika, czy skróci bak i od razu zasłonił się atestami... Po prostu nie chce mu się:)

Po swoich doświadczeniach widzę 2 wyjścia:
1. załatwienie tematu samemu/przy pomocy znajomego, zaufanego kolegi - mechanika i przecięcie baku na pół, i porządne zaspawanie
chodzi o to żeby było bezpiecznie i niedrogo:) zanim weźmiesz się za cięcie/spawanie baku, to poczytaj o tym wcześniej, bo może być wybuchowo...:)
2. zamówienie gotowca, jak w linku .
Możesz jeszcze pokombinować i tu podaję przykłady z różnych for np. z bakiem od malucha :) plastikowym zbiorniczkiem na PB w okolicach silnika :) całkowitą rezygnacją z PB :)
i wersja jaką miał mój pojazd - czyli butla obok wału, na oko 20-30 cm nad asfaltem :)21
ps. spytaj u jakiegoś ogarniętego kierownika stacji diagnostycznej o temat "atestów i homologacji"

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 09 lut 2016, 10:48
przez freefly
karlito napisał(a):Z tego co kojarzę butla lpg musi być w jakiejś odległości od elementów wydechu lub być dodatkowo zabezpieczona /odgrodzona od wydechu.
Przy montażu pod autem musi wisieć ileś cm nad podłożem i chyba nie być najniższym elementem podwozia.
i tyle wiem w temacie (moja wiedza może być nieaktualna).
Podejrzewam, że pewnie pytałeś gazownika, czy skróci bak i od razu zasłonił się atestami... Po prostu nie chce mu się:)

Po swoich doświadczeniach widzę 2 wyjścia:
1. załatwienie tematu samemu/przy pomocy znajomego, zaufanego kolegi - mechanika i przecięcie baku na pół, i porządne zaspawanie
chodzi o to żeby było bezpiecznie i niedrogo:) zanim weźmiesz się za cięcie/spawanie baku, to poczytaj o tym wcześniej, bo może być wybuchowo...:)
2. zamówienie gotowca, jak w linku .
Możesz jeszcze pokombinować i tu podaję przykłady z różnych for np. z bakiem od malucha :) plastikowym zbiorniczkiem na PB w okolicach silnika :) całkowitą rezygnacją z PB :)
i wersja jaką miał mój pojazd - czyli butla obok wału, na oko 20-30 cm nad asfaltem :)21
ps. spytaj u jakiegoś ogarniętego kierownika stacji diagnostycznej o temat "atestów i homologacji"


Ingerencja w umiejscowienie/ powiększenie/ zmniejszenie/usunięcie zbiornika paliwa, to zmiana konstrukcyjna pojazdu.
Rozmawiałem na ten temat rzeczoznawcą z PZMot (biegły powoływany przez sąd), który przyczynił się do skazania niejednego diagnosty. Traktuje go więc jako wiarygodne źródło.
W sieci jest sporo orzeczeń sądowych np. dotyczących spraw wwozu paliwa w przerabianych zbiornikach, gdzie jest mowa o przeprowadzeniu zmian konstrukcyjnych w pojeździe przez oskarżonego nie tylko poprzez ingerencję w zbiornik, ale i związaną z tym ingerencję w układ wydechowy jako jeden z elementów tych zmian itp.

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 09 lut 2016, 22:05
przez karlito
Możesz rozwinąć temat jeśli chodzi o legalizację naszych pomysłów?
Napisałeś o zmianach konstrukcyjnych - mam wątpliwości, ale na razie nie będę się sprzeczał :)
Chodzi o to, czy zmiana konstrukcyjna:
1. zmniejszenie zbiornika (tniemy i spawamy);
2. montujemy inny atestowany zbiornik - np od malucha;
3. kupujemy samoróbkę jak w ww. linku;
ma szanse na legalizację poprzez przegląd (według specjalisty z PZMOT)???
jakieś sugestie, rady od specjalisty ??? :)
Nie ma wątpliwości, że zmiana konstrukcyjna MOŻE zostać zalegalizowana przeglądem w specjalnym warsztacie -np. zmiana liczby miejsc, kratka, ciężarowy na osobowy i odwrotnie...
Pytanie, czy któraś z naszych jest do zaakceptowania przez specjalistę :?:

ps. przypomniała mi się dyskusja na forum INFINITI, czy na reflektorach musi być znaczek EU (?!?!?) oraz czy ksenony bez spryskiwaczy są dopuszczalne...

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 09 lut 2016, 23:00
przez PiotrR
Co do przeróbek zbiornika paliwa to w tym kraju wiele ujdzie ci na sucho.Pierwsza kontrola drogowa za naszą południową granicą boleśnie zweryfikuje radosną twórczość. Z przekroczeniem granicy wschodniej też możesz mieć kłopoty.

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 23 lut 2016, 23:45
przez Yuri
Ostatecznie zdecydowałem się na montaż butli nad nadkolem prawym tylnim i założenie sekwencji STAG-300-ISA2. Cuś takiego:
http://www.ac.com.pl/pl/produkt/362/stag-300-isa2

Jako, że dziś dopiero odebrałem go od mechanika to i za wiele o tym układzie powiedzieć nie mogę poza teorią poznaną przed zakupem. Ktoś z Was używał już tego STAGa ?

Następny na tapecie będzie przód i tył tj wymiana na bardziej uterenowione elementy. Niemniej to pewnie za kilka tysięcy kilometrów, bo muszę przemyśleć to i owo jak ma to wyglądać.

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 24 lut 2016, 10:30
przez pocieszny
wschodnią granice przekroczy :)21
gorzej z Rosyjską tam mu brykę zarekwirują i tyle w temacie :)21
mam pytanie po co kopać się z koniem i zmniejszać pojemność baku jeśli wkładasz 2 normalne butle do bagażnika, tracisz 25-6cm na wysokości bagażnika (nie tragedia) i masz zasięgu ponad 1400 km bez żadnych problemów ;)
spanie w środku nawet w 3 drzwiowym jest spokojnie możliwe, nie ma problemu z przewożeniem rzeczy, pakowanie nawet krótkiego auta na miesięczny wyjazd nie jest problemem :)2
masz legalnie, prosto, duży zbiornik LPG (ponad 100l) i nie masz problemów przy jakimkolwiek przeglądzie czy nie daj boże bambuczy drogowej :)2

nad nadkolem to ile to będziesz miał litrów?? ogólnie jeśli nie zatankujesz 80 litrów LPG to mało sensu ma, jeśli nie będziesz robił przebiegu na zbiorniku 400-500 km to będziesz musiał tankować na każdej stacji LPG, bez sensu

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 24 lut 2016, 12:36
przez Yuri
Tak też zrobiłem :D tzn ostatecznie stanęło nie na 2 butlach, ale na jednej większej która daje mi zasięg ponad 500km na jednym baku. Co w zupełności mi starcza. Co prawda straciłem jedno miejsce z tyłu, ale wszystkiego mieć nie można jak wiemy :)2

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 27 lut 2016, 14:16
przez karlito
Pocieszny, ale przy butli w bagażniku odpadają 2 miejsca i tego nie przeskoczysz.
No i gabaryty bagażnika istotnie się zmieniają a czasem potrzeba dużej płaskiej powierzchni i tych m3.
Generalnie wszystko zależy od potrzeb, ja nie jeżdżę na dalekie wyprawy i nie potrzebuję zasięgu liczonego w tysiącach km:)
Czasem za to potrzebuję 7 miejsc, czasem dużego bagażnika. Np. z butlą z tyłu nie upchnę mojego pieska, na oko 60 kg :)
Poza tym Montek to 2 auto w domu i zasięg na lpg ok 200 km nie jest problemem. Najdłuższe moje trasy Montkiem to 120, czasem 150 km w jedną stronę (ostatnio jeżdżę po kilkanaście km dziennie).
Ps. zawsze miałem auta z lpg więc może przywykłem do częstszego tankowania i nie wiem co to znaczy 1,9 tdi tudzież 1.5 dci i 1000 km na jednym baku :lol:

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 28 lut 2016, 13:13
przez pocieszny
jak mówisz wszystko do potrzeb, jak trzeba 7 miejsc to czasem trzeba pomyśleć nad innymi rozwiązaniami,
mnie osobiście wkurza tankowanie co pare km, też zawsze miałem auta z instalacją, ale tankowanie poniżej 400 km to dla mnie duży minus, niepotrzebne spędzanie czasu na stacji, gdzie i tak trzeba dojechać :)21

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 06 mar 2016, 21:15
przez mcgiver
o ciekawy temat . równiez od dłuzszego czasu o tym mysle.
mam butle 70litrów (wchodzi 54l) i z tego co kiedyś mierzyłem to bez problemu wejdzie w miejsce baku miedzy płyty bagażnika i oryginalnego baku.
wg homologacji którą mam do tej butli , nadaje się ona do zastosowania na zewnątrz pojazdu po naniesieniu dodatkowej powłoki antykorozyjnej.
obok butli wejdzie wyspawany zbiornik 15-20litrów na wachę.
ja również nie latam w dłuższe trasy i ilości 54lpg oraz 15 benzyny w zupełności mi wystarczą, a zawsze można trójnikiem dopiąć dodatkowy ze zbiorników które mam , przełaczanie na gaz mam ustawione na 35 st i jest ok, gazu bierze 16-19lpg / 100km więc rachunek jest prosty.
Dla mnie równiez ważniejsze jest mieć w środku wiekszą przestrzeń bagażową bo często wożę duze gabaryty z warsztatu do klienta lub na lakiernię itd, a nie zawsze chce mi się wlec przyczepę za autem. tyle że jak będe spawał zbiornik to raczej z kwasówki , choć jeszcze to roztrząsam czy warto. napewno bedzie oryginalny pływak, lub inny współpracujacy z zegarami, bo nie wyobrażam sobie inaczej.

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 18 wrz 2016, 21:35
przez Gocu
mcgiver, jakieś postępy z butlą? ;)

Re: Mój niebieski Montek 3,2

PostNapisane: 18 wrz 2016, 22:06
przez mcgiver
nie, nic nie robiłem z autem od marca , nie miałem czasu na takie bzdety, tylko tankuję , uzupełniam olej i jeżdżę, bo czołg nie wymagał odemnie zadnych działań co mnie niezmiernie cieszy.
jak zwalcze temat to napewno sie pochwale.