Dorwałem pociętą ramę, która miała iść na złom. Było tam sporo dobrych rzeczy. Moja rama miejscami jest super a miejscami do niczego. Tył został wycięty całkowicie na złom. Pewnie lepiej by było zrzucić budę ale nie mam za bardzo możliwości. Na początku było, że zrobię tylko tył ramy, zderzak i zbiornik. Zrobiło się dojście więc mówię sobie zrobię nawisy. Jak zrobiłem nawisy to trzeba nadkola tylko dokąd? No i wyszło, że do progu to i progi zrobiłem.. Nie jestem blacharzem ale wyszło spoko, poprzedni "blacharz" nawalił miejscami 1cm szpachli na progach!! Normalnie zbrojenie by tam zmieścił! Inna jego naprawa to mocowania przednie, skręcił pas przedni do ramy na sztywno! Efekt, pas popękał i skorodował.
Kupa roboty ale jestem zadowolony, podoba mi się ten samochodzik, a że jeżdżę na co dzień po polnych drogach to nie mogę się doczekać aż wyjedzie.
Zapał do pracy? Już ci mówię, musisz sobie postanowić i uzbroić w cierpliwość. Łatwe nie jest nic warte
Rezam swojego już od maja i w sierpniu może wyjedzie. Dobrze zrobić to się schodzi.
Taki protip, może się komuś przyda. Gumy tył są od starego Landcruisera. Troszkę trzeba rozwiercić otwory i pasują spoko, reszta gum z tulejkami dałem wszystkie takie same od Mitsubishi. Mogę podrzucić numery części jak komuś potrzeba.