www.trooper4x4.pl

Witam, potrzebuję belkę pod skrzynię manual 3.1D 1992

Silnik nie ma znaczenia. Moze byc albo 3.1 albo 3.2 Dowolny rocznik 92-97. Nie mam pewnosci jak z nowszymi, przypuszczam ze tez takie same, ale nie chce wprowadzic w blad.

Z tego co widziałem w necie to nowsze są inne.
Tak to wygląda, nie chce mi się tego łatać.

No wyglada chrupiaco... Ale jak belka taka agonalna to jak reszta ramy? Czesto lubia gnic tez te mocowania przy ramie do ktorych przykreca sie te belke...

Z 12 mocowań tylko dwa się ostały, te za słupkiem pod tylnymi drzwiami, reszta szrot. Trzymały tylko cztery. Poszło już jakieś 7kg drutu i ze 20kg CO2 jakieś 70 tarcz do cięcia metalu Nowe gumy, tulejki, śruby... Zbiornik też robiony, wyciąłem ten zgrzew i wyspawany na nowo. Mocowania i stelaż zderzaka, nadkola, progi itd itd Jak to stary zaniedbany troopek, momentami ręce odpadają

Oplaca Ci sie taka rzezbe odstawiac i ratowac durszlak? Nie lepiej jakas lepsze baze sobie zorganizowac bylo?

Kupa roboty i kasy włożone to trzeba skończyć.Na początku tak źle nie wyglądał aż lepiku/konserwacji nie obiłem. Czy się opłaca, pewnie nie ale nie stać mnie na ładnego. A z drugiej strony w ładnym też coś też coś będzie do zrobienia.
Buda i połowa ramy zrobiona, została ta belka i przednie mocowania. Zbiornik pomalowałem na biało bo jak ruda się pokaże to będzie widać
Z drobnych rzeczy potrzeba mi jeszcze gumy od maski, te okrągłe, haczyk podpórki maski, nakładki na pedały.

Wooow... to rzeczywiscie jest heroiczna walka w straconej sprawie. Nadkola i nawisy pod zderzakiem mnie nie dziwia - to jest zgnite w co drugim egzemplarzu na rynku. Ale rama.... rama jest w tragicznym stanie. Powaznie mogles kupic druga rame i po prostu przerzucic bude. Niemniej podziwiam checi, motywacje i zaciecie. Naprawy wygladaja na zrobione porzadnie. Skad pozyskiwales elementy? Bo wyglada na to, ze wspawales cale reperaturki od innego auta.
Czy ja dobrze widze, ze calkowicie odcioles tyl ramy?!

nie chcesz podzielić się zapałem ze mna?

dzis u mnie mial być pierwszy dzień robót....ale co chwila pada.

Nie zebym sie czepial, ale uwazaj na spawarke i trawę.... bo raz bym sobie tak auto spalił.

Dorwałem pociętą ramę, która miała iść na złom. Było tam sporo dobrych rzeczy. Moja rama miejscami jest super a miejscami do niczego. Tył został wycięty całkowicie na złom. Pewnie lepiej by było zrzucić budę ale nie mam za bardzo możliwości. Na początku było, że zrobię tylko tył ramy, zderzak i zbiornik. Zrobiło się dojście więc mówię sobie zrobię nawisy. Jak zrobiłem nawisy to trzeba nadkola tylko dokąd? No i wyszło, że do progu to i progi zrobiłem.. Nie jestem blacharzem ale wyszło spoko, poprzedni "blacharz" nawalił miejscami 1cm szpachli na progach!! Normalnie zbrojenie by tam zmieścił! Inna jego naprawa to mocowania przednie, skręcił pas przedni do ramy na sztywno! Efekt, pas popękał i skorodował.
Kupa roboty ale jestem zadowolony, podoba mi się ten samochodzik, a że jeżdżę na co dzień po polnych drogach to nie mogę się doczekać aż wyjedzie.

Zapał do pracy? Już ci mówię, musisz sobie postanowić i uzbroić w cierpliwość. Łatwe nie jest nic warte Rezam swojego już od maja i w sierpniu może wyjedzie. Dobrze zrobić to się schodzi.

Taki protip, może się komuś przyda. Gumy tył są od starego Landcruisera. Troszkę trzeba rozwiercić otwory i pasują spoko, reszta gum z tulejkami dałem wszystkie takie same od Mitsubishi. Mogę podrzucić numery części jak komuś potrzeba.

pewnie wrzucaj numery bo to się zawsze przyda - jest specjalny dział do tego.

ja sobie to tłumacze zawsze tak....jak robią drogę...też proces złożony i rozłożony często na lata... byle coś każdego dnia zrobić i jakoś pójdzie. Niestety musze robić na dworze co mnie mocno ogranicza.

Na tył dałem Febest TSB-LC92, otwory mocujące są troszkę szerzej, jakieś 3-4 trzeba rozwiercić. Na resztę mocowań dałem górne Febest MSB-K961, dolne MSB-KBF1, tulejki do tych gum Numer Mitsubishi - MB513384 i były skracane chyba 3mm.
Te gumy nie koniecznie będą wam pasowały ale są bardzo podobne do oryginalnych a wysokość można ewentualnie wyregulować podkładkami. Zaleta tych gum to cena










Tu materiał z serii troopie opowieści! Wycięłam dziś mocowania tej belki, którą potrzebuję. Może nie potrzebnie bo były wzmacniane blachą 5 może 6mm... Jak to mówią, bardzo dobra robota! Co ciekawe rama zgniła tylko od strony mocować, wewnętrzna strona praktycznie idealna. No i kolejne 6 tarcz poszło

Psia mac... Toz to jest rzezba w gownie.... Moze i rzezbiarz dobry, ale material to wybrales sobie naprawde tragiczny.

Uratowałem już wiele trupów, których nikt nie chciał robić, ale takiej ramy bym nie robił. Gratuluję wytrwałości

dlatego panowie jeśli jeszcze macie dobre ramy to raz w roku przed zimą nadupczyć wosku do środka.....

ale fakt...temat do ratowania okropnie niewdzięczny....

Nie chce byc tym zlym panem maruda, niszczycielem dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci etc... ale to co robisz chociaz heroiczne i godne podziwu jest bez sensu. I nie mowie tego w zlosci, zazdrosci ani zeby dopiec komus komu kto faktycznie cos robi. Serio, ja podziwiam i doceniam ludzi ktorym sie cos chce, a nie tylko stekaja ze sie nie da. Ale tego co robisz, po prostu nie da sie zrobic dobrze. Bedziesz mial to polatane bardziej niz patchworkowy koc. Pospawasz w miejscu A, a rama pusci w miejscu B, tu sie naciagnie, tam wydluzy, tu wyjdzie krzywo, tam wygnie, naprezenia ci sie rozlaza nie rowno i w najlepszym przypadku bedziesz sciagac na ktoras strone przez brak geometrii, gdzies Ci peknie szyba albo gdzies pusci zgrzew przy poduszcze budy przez naprezenia i/lub za 4 lata ruda wyjdzie ze zdwojona sila, a w najgorszym przypadku przy obciazeniu w terenie albo co gorsza na drodze cos Ci pusci i bedzie duze ziaziu... Przemysl temat. Nie mowie - zezlomuj auto i spisz na straty to co juz zrobiles. Wymien rame. Serio. To ani nie tak duzo kasy ani pracy. O wiele czystsza i prostsza robota. Szybciej przelozyc bude i zawieszenie na nowa rame niz wyspawasz to wszystko. I zaoszczedzisz kase, kupe czasu i efekt bedzie lepszy.

Ja to jestem jak osioł, jak się uprę to tak będzie Od siedmiu lat jeżdżę, na chwilę obecną, 43 letnim autem. Przyjechało na lawecie, pół roku rzeźbienia było a teraz ciężko pracuje każdego dnia, zapiernicza po dziurach, wozi co się tylko da. Nie jest idealne, gdzieś tam ruda wyłazi albo przecieka przy mocnym deszczu ale poza tym jest nie zawodny i nigdy nie był holowany. Pewnie masz rację, że troopek nie wyjdzie idealnie, będą jakieś naprężenia albo coś może być krzywo ale patrząc na stan jaki był i to jechało to po moich pracach na pewno się nie rozleci. Terenu raczej nie będzie widział, może jakiś przejazd przez pole, głównie będzie jeździł po polnych i po asfalcie. Mieszkam na wsi a tu władza zapomina o drogach więc dziur nie brakuje. 200 tym jeździć nie będę a jak coś tam wyjdzie nie tak z geometrią to zawsze można poprawić
Czas pokaże, za daleko zabrnąłem by się teraz wychować i robić na nowo, zresztą nie mam na to funduszy. Nawet gdybym kupił druga ramę to też ją trzeba robić a jak na razie to belki nie mogę dorwać

Mam belkę Może admin przeniesie tego posta do nasze samochody?

Powiedzcie mi jeszcze czy stabilizator tył od nowego mi podpasuje bo słyszałem, że jest grubszy?

Tylny jest taki sam od 1992 do końca (2003?). Przedni jest grubszy w poliftach, ale kształtem taki sam i tylko zmieniając gumy w mocowaniach do ramy można go zamontować do przedlifta. Tylny dodatkowo pasuje z Frontery A. Sprawdzone.

Dzieki za sprostowanie miras.

Miras7, a pamiętasz może średnice w mm wszystkich trzech?

Przedlift i przejsciowka:
Przod - 25 mm
Tyl - 18 mm

Dzięki

Quentil napisał(a):Dzięki

Nie ma za wielkiego wyboru na rynku. Ja kupowalem FEBI BILSTEIN 43307, 43305

Quentil napisał(a):Miras7, a pamiętasz może średnice w mm wszystkich trzech?

Jak nie zapomnę to zmierzę, mam wszystkie. Tył mi się kojarzy, że 19mm. Natomiast przedni z polifta chyba 28mm. Sprawdzę