renowacja troopra 1994 3.1 td
Napisane: 14 wrz 2010, 18:06
Witajcie !
swoje auto kupiłem ponad 2 lata temu, sprowadzone było z Niemiec. Niestety poprzedni właściciel o niego nie dbał co przełożyło się na nienajlepszy stan techniczny - czego nie można powiedzieć o wizualnym !. Do remontu kapitalnego przekonał mnie stan ramy, która to nie wygląda dobrze mozna powiedzieć, że nawet źle. Cała antykorocja odpadła i został sama goła stal a dokładniej rdza. Jako, że postanowiłem auta nie sprzedawać ze względów sentymentalnych zaczynam tą niełatwą operacje. Plan jest następujący : ściągniecie budy z ramy, gruntowna jej konserwacja ( jak i wszystkich zakamarków w budzie), wymiana prawie wszystkich części eksploatacyjnych ramy. Plan zakłada przybliżyć się jak najbardziej do stanu fabrycznego jak się da. Nie planuje żadnych modyfikacji offroadowych 265/75 spokojnie mi starczy. Będę na bieżąco informował o postępie prac dla potomnych i ogólnego dobra posiadaczy trooperów.
Dziś prace zakończyłem na prawie całkowitym rozebraniu wnętrza, progów, reflektorów i grilla. Auto musi się jeszcze dać ruszyć do jutra więc podzespoły bazowe zostają fotki jak to wygląda na dziś dzień.
w trakcie
po pozbyciu się foliowych osłon przestrzeni nadkola
kiedyś już raz rozbiłem nadkole. Teraz już wiem skąd ta rdza wyłazi. Wygląda na to że metal był zgrzewany już po zakonserwowaniu przez co powstała w tym miejscu rdza. Do wyczyszczenia
kolejne niespodzianki tym razem w dole przestrzeni.
stan progów też będzie wymagał pracy
po wyjęciu reszty środka. Maty od zimowej brei się rozwarstwiły i trzymały wilgoć i zapach... (wilgoci) Chciałbym je zastąpić czymś innym. Musze poszukać o tym w sieci...
rozwarstwiona mata i przegrzana blacha od wydechu...
po przegranej walce ze zderzakiem ściągnąłem reflektory i grill. Zderzakowi do rozsądku przemówię szlifierką kątową. . Jutro mam zamiar przygotować budę do podnoszenia...
--------
zdjęcia są z picassy, jeśli komuś nie działają mówcie !
swoje auto kupiłem ponad 2 lata temu, sprowadzone było z Niemiec. Niestety poprzedni właściciel o niego nie dbał co przełożyło się na nienajlepszy stan techniczny - czego nie można powiedzieć o wizualnym !. Do remontu kapitalnego przekonał mnie stan ramy, która to nie wygląda dobrze mozna powiedzieć, że nawet źle. Cała antykorocja odpadła i został sama goła stal a dokładniej rdza. Jako, że postanowiłem auta nie sprzedawać ze względów sentymentalnych zaczynam tą niełatwą operacje. Plan jest następujący : ściągniecie budy z ramy, gruntowna jej konserwacja ( jak i wszystkich zakamarków w budzie), wymiana prawie wszystkich części eksploatacyjnych ramy. Plan zakłada przybliżyć się jak najbardziej do stanu fabrycznego jak się da. Nie planuje żadnych modyfikacji offroadowych 265/75 spokojnie mi starczy. Będę na bieżąco informował o postępie prac dla potomnych i ogólnego dobra posiadaczy trooperów.
Dziś prace zakończyłem na prawie całkowitym rozebraniu wnętrza, progów, reflektorów i grilla. Auto musi się jeszcze dać ruszyć do jutra więc podzespoły bazowe zostają fotki jak to wygląda na dziś dzień.
w trakcie
po pozbyciu się foliowych osłon przestrzeni nadkola
kiedyś już raz rozbiłem nadkole. Teraz już wiem skąd ta rdza wyłazi. Wygląda na to że metal był zgrzewany już po zakonserwowaniu przez co powstała w tym miejscu rdza. Do wyczyszczenia
kolejne niespodzianki tym razem w dole przestrzeni.
stan progów też będzie wymagał pracy
po wyjęciu reszty środka. Maty od zimowej brei się rozwarstwiły i trzymały wilgoć i zapach... (wilgoci) Chciałbym je zastąpić czymś innym. Musze poszukać o tym w sieci...
rozwarstwiona mata i przegrzana blacha od wydechu...
po przegranej walce ze zderzakiem ściągnąłem reflektory i grill. Zderzakowi do rozsądku przemówię szlifierką kątową. . Jutro mam zamiar przygotować budę do podnoszenia...
--------
zdjęcia są z picassy, jeśli komuś nie działają mówcie !