www.trooper4x4.pl

Witajcie !

swoje auto kupiłem ponad 2 lata temu, sprowadzone było z Niemiec. Niestety poprzedni właściciel o niego nie dbał co przełożyło się na nienajlepszy stan techniczny - czego nie można powiedzieć o wizualnym !. Do remontu kapitalnego przekonał mnie stan ramy, która to nie wygląda dobrze mozna powiedzieć, że nawet źle. Cała antykorocja odpadła i został sama goła stal a dokładniej rdza. Jako, że postanowiłem auta nie sprzedawać ze względów sentymentalnych zaczynam tą niełatwą operacje. Plan jest następujący : ściągniecie budy z ramy, gruntowna jej konserwacja ( jak i wszystkich zakamarków w budzie), wymiana prawie wszystkich części eksploatacyjnych ramy. Plan zakłada przybliżyć się jak najbardziej do stanu fabrycznego jak się da. Nie planuje żadnych modyfikacji offroadowych 265/75 spokojnie mi starczy. Będę na bieżąco informował o postępie prac dla potomnych i ogólnego dobra posiadaczy trooperów.

Dziś prace zakończyłem na prawie całkowitym rozebraniu wnętrza, progów, reflektorów i grilla. Auto musi się jeszcze dać ruszyć do jutra więc podzespoły bazowe zostają fotki jak to wygląda na dziś dzień.



w trakcie


po pozbyciu się foliowych osłon przestrzeni nadkola



kiedyś już raz rozbiłem nadkole. Teraz już wiem skąd ta rdza wyłazi. Wygląda na to że metal był zgrzewany już po zakonserwowaniu przez co powstała w tym miejscu rdza. Do wyczyszczenia



kolejne niespodzianki tym razem w dole przestrzeni.



stan progów też będzie wymagał pracy



po wyjęciu reszty środka. Maty od zimowej brei się rozwarstwiły i trzymały wilgoć i zapach... (wilgoci) Chciałbym je zastąpić czymś innym. Musze poszukać o tym w sieci...



rozwarstwiona mata i przegrzana blacha od wydechu...



po przegranej walce ze zderzakiem ściągnąłem reflektory i grill. Zderzakowi do rozsądku przemówię szlifierką kątową. . Jutro mam zamiar przygotować budę do podnoszenia...

--------

zdjęcia są z picassy, jeśli komuś nie działają mówcie !

życzę powodzenia i wytrwałości. jak już rozbierzesz rame na czynniki pierwsze to chyba najlepiej byłoby ją wypiaskować na sucho a następnie dobrymi farbami pomalować lub może dobrze ocynkować (akurat tego jeszcze na aucie nie praktykowałem),ale może ktoś taki manewr przerabiał?

cynkowanie nie bardzo, temat poruszany na forum4x4 w dziale nissana

wg mnie najlepiej piasek i jakieś epoksydy


fajnie że bierzesz się za auto, mi brak zdrowia do mojego i chyba za intensywnie go w terenie używam jak go kupiłem prawie żadnej ryski nie miał i tylko jeden wgniot, a teraz

plan jest taki, że po rozebraniu rama będzie piaskowana na to pójdzie ocynk na zimno rustoleum galvazink a na to jescze masa bitumiczna noxudol 1600. Facet z tego noxudola mowi ze sam ma troopera i jak tym zrobil to go rdza nie rusza.

|Musze byc wytrwały bo to mój jedyny srodek transortu

Wojtek powodzenia i cierpliwosci Czymam kciuki
No i czym teraz do pracy jezdzisz, tranzitem ?

Dzięki za wsparcie Teraz kradne dziadkowi transita jak moge .

Dziś prace posuwały sie całkiem dobrze gdybym nie utknął na śrubach od zderzaka ale od początku .

Zacząłem od ściagnięcia nadkoli ogólnie poszło dobrze - straty to 2 śrubki. Niestety żeby ściągnąć nadkole trzeba też zdjąć ten kawałek blachy od wycieraczek. Nie było to łatwe - żeby go odkręcić najpierw ścigamy wycieraczki. Są na stożku wbite więc trzeba popukać. Blacha jest na zatrzaskach i najlepiej jest wyjąc uszczelkę szyby i pomóc poluzować ją jakimś śrubokrętem. Z przodu przykręcony jest na jakieś 5 śrub do ściany ogniowej.





w komorze wycieraczek 0 rdzy



wszędzie zdrowa blacha bałem się że będzie inaczej !



Następnie ściągnąłem maskę to akurat dość łatwe tylko 4 śruby. Nieodłączny towarzysz - WD 40



nadkole jedno jak i drugie zdrowe. W planie mam je zakonserwować masą bitumiczną, ot na wszelki wypadek.



drugie nadkole i nieułamana antena



blacha nadkola nie wiem czy oryginalnie ale jest pokryta jakby woskiem/smarem - dlatego taka żółta.



ilość mokrego błota w nadkolu, pomimo tego jest zdrowe.



lekko przyrdzewiały próg - do poprawki.



potem zabrałem się za zderzak. tu niestety skończyła się dobra passa. Widzicie na zdjęciu z czym się pracuje - nie wiadomo czy to urwać, wyciąć czy próbować normalnie odkręcić. Większość śrub i tak "traci głowę" .



Na tych śrubach poległem. Są już tak zardzewiałe, że kluczem nie da rady, palnika nie mam i jedyny ratunek to szlifierka kątowa. Dojście kiepskie i śruba twarda więc ciężko to idzie. Udało mi się urwać jedną i naciąć drugą jutro mam nadzieje, że wygram walkę.



Na dziś koniec pracy, jutro ze względu na prace będę miał mniej czasu ale postaram się zdjąć ten zderzak bo nie usnę.

Witajcie

Udło się zderzak ściagnięty. Nie było łatwo ! potrzebne były : młotek, przecinak i szlifierką kątowa. Śruby nie dawały za wygraną ale ostatecznie uległy. Te zawieszenia zderzaka pomimo takiej korozji całkiem dobrze się trzymają ale i tak będę chciał je zrobić z nierdzewki/kwasiaka. Poniżej fotki z wygranej walki.





bez tych blach jakiś pękaty się zrobił



deszcz rdzy ...



zgniłe mocowania.

Jutro też będę dłużej w pracy ale mam w planie ściągnąć tylny zderzak i może ruszyć mocowania budy. Ciesze się, że ten etap już za mną

Witajcie

Dziś cały dzień walczyłem z tylnym zderzakiem, który okazał się jeszcze gorszy od przedniego . Poprzedni właściciel zamontował sobie hak i był on przykręcony do mocowań zderzaka i ramy. Śruby przez ten czas się tak zapiekły, że dwie musiałem odciąć w ciężkim miejscu. W międzyczasie zepsuła mi się szlifierka więc wymieniłem na makite- powinna pożyć długo. Zderzak w środku jest kompletnie zgniły, wszystko będę musiał zrobić nowe. Rama na zdjęciu nie wygląda tragicznie ale to przez lampe w rzeczywistości jest gorzej. Martwiłem się o śruby mocujące budę ale one wychodzą całkiem ładnie.





środek zderzaka



już bez zderzaka, ruda rama.



poprzedni właściciel pozmieniał coś w instalacji będe to musiał jakoś uporządkować..



widok ogólny

Najgorszy etap już chyba za mną w poniedziałek odkręcam budę, rozłączam kabelki, rureczki itp i myślę, że wtorek/środa to realna data wyjazdu ramy z pod budy.

Powodzenia i wytrwałości.

sztuka rozebrać ale jeszcze większa złożyć - powodzenia

Witajcie

Zapał ciągle jest pomimo narastających problemów.. Wczoraj walczyłem z mocowaniami budy, udało mi się zdjąć wszystkie poza 1 który musiałem odciąć ze względu na jego stan agonalny. Dziś zrobiłem porządek w komorze silnika zostało mi tylko rozpięcie kolumny kierownicy z przekładnią. No i niestety najgorsze końcówki przodów hamulcowych są w takim stanie, że nie da się ich już odkręcić będę musiał je wyciąć i dorobić nowe miedziane. W planach i tak jest wymienienie przewodów elastycznych więc będą i nowe sztywne. Jeśli wszystko pójdzie dobrze jutro buda będzie całkowicie rozpięta z ramą



tego musiałem usunąc...



tak właśnie wygląda większość rzeczy z którymi przychodzi mi walczyć.



po pierwsze profesjonalizm



porządki w komorze silnika



obym jutro zakończył ten mało widowiskowy etap. Musiałem obrócić auto na podjeździe i kawałek się przejechałem i widać, że zwraca na siebie uwagę

Biedny polbruk

auto troche puściło soków ale sie domyje ( chyba)

Witajcie

przez ostanie kilka dni walczyłem żeby wyjąć ramę i dziś po 2 dniach podnoszenia udało się rama po umyciu nie wygląda tak źle jak myślałem !. Fotki są z przed mycia ...



do podnoszenia używałem wyciągarki do silnika własnej konstrukcji



to wyglada strasznie


rama wyciągnięta ! przewody hamulcowe i paliwowe do wymiany - chyba łatwiej mi powiedzieć co zostaje













teraz musze rozebrać to co zostało i rama pojedzie do piaskowania po tym już ta przyjemna część

Jak już skończysz to może bym Ci swojego starszego podrzucił? Ehh jakbym chciał mieć czas i miejsce na takie zabawy

haha pewnie wpadaj w każdej chwili

Witajcie !

Musiałem się przenieść do garażu ze względu na pogodę. Do tej pory zrzuciłem silnik ze skrzynią, wspomaganie z całym układem kierowniczym, bak i wydech. Zostały mi tylko przednia i tylną oś. Problem w tym, że śruby przedniej osi są tak zapieczone i trudno dostępne, że sam nie wiem jak je ugryźć Poniżej fotki z postępem prac.





|Będe musiał wymienić te pordzewiałe rurki baku.

widzę porządne zaplecze warsztatowe

Kanał by się przydał do kompletu or siakiś konkretny podnośnik

Dzięki

Zaplecze musi jednak jakieś być do takich prac . Kiedyś u mnie w garażu była narzędziownia 5 tokarek 2 frezarki i prasa więc trochę rzeczy zostało. Kanał będę kopał w drugim garażu tutaj woda bardzo nachodziła. Udało mi się dziś odkręcić wszystkie śruby przedniego zawieszenia i osi jutro zapostuje większy materiał.

kurcze zazdroszcze

głównie odwagi w podjeciu takiej decyzji że remont od podstaw, mi narazie brak odwagi

decyzja nie była łatwa ! od początku roku się zastanawiałem czy na pewno to zrobić. Teraz mimo, iż to dopiero półmetek mogę powiedzieć, że nie żałuje - znalazłem wiele rzeczy, które już dawno powinny być wymienione a nie wyglądały źle na "oko" - bak, przewody hamulcowe, amortyzatory tylne i tuleje wahaczy. Cała operacja wygląda groźnie ale jak już się zacznie to da się to ogarnąć Auto jest całkiem dobrze zaprojektowane pod kątem jego rozbierania

ciekawi mnie całkowity koszt takiej operacji

postaram się zrobić jutro kosztorys

aż mnie ciarki przeszły na sama myśl o tym