www.trooper4x4.pl

piotr R napisał(a):

cacek66 napisał(a):

piotr R napisał(a):Tylko namioty a jak staniesz między mną a cackiem noc bez senna

Ale ze co? . Przeciez ja nic. Ja teraz bylem 1 raz i bylo super nie liczac czesciowo uszkodzonego samochodu. I bylo wiecej montkow jak na pogoni za lisem.

Myślałem o głośnym śnie świadkowie twierdzą że nie zgrywamy się i poz nami nikt nie może spać w promieniu 20m

A ja myślałem, że to uszczelka pod kolektorem wydechowym padła

Mam małe pytanko , czy jest jakiś ostateczny termin wpłacania wpisowego .

Oj tam oj tam W nocy to się śpi a nie słucha co kto robi

Z tego co słyszałem jest nas więcej. W Frączkach założymy chórek

Zlot we Frączkach jest jak rozdanie Oscarów albo festiwal filmowy w Cannes. Szabla jak dobrze pogadasz z organizatorem to opcji spania jest bez liku - w namiocie, stodole, ze świnkami, w foliaku z pomidorami, wędzarni. Gdzie cię tam nogi poniosą , a jest nie licho bo towarzystwo różne trunki niewiadomego pochodzenia przywozi i jest degustacja, integracja, owulacja, kopulacja. A rano i tak nikt nic nie pamięta i jest...

a ja głupi myslałem ze chodzi o jazde w terenie , poznawanie mazur i warmi , rozmowy i przyjazn

Dla niektórych to osiąganie celów, np. ogarnąć auto i wreszcie dojechać
Miałem okazję raz być i tereny fajne, bez lawety jeździłoby się lepiej

No to jadę przekonała mnie ta kopulacja

pieczątka 6- więcej takich

hotel,motel itp

jedrula napisał(a):Ja robię około 1000km (ogólnie na cały wypad) i jak bozia da, i zreanimuje troopa ew. kupię drugiego to wybiorę się po raz szósty

Zawsze możemy Cię na hol wziąć do frączek. tak jak Ty nas holowałeś. Może tym razem dojedzie montek sam.

To byłby pierwszy wypadek w historii motoryzacji że Montek dojechał sam na zlot , bez kierowcy. Nie które egzemplarze znają już dobrze drogę, poza tym to inteligentne auta i szybko się uczą .

piotr R napisał(a):Nie które egzemplarze znają już dobrze drogę, poza tym to inteligentne auta i szybko się uczą .

Niczym koń, który zawsze znajdzie drogę do swojej stajni

A ja tak trochę z innej beczki... wiecie że Filip (król frączkowskich bezdroży, znawca balsamu i odżywek do zębów ma problem - musiał sprzedać Montka, ba do tego się zakochał i to mocno, już nie dzwoni, nie pisze - po prostu przepadł - może na kolejny zlot zorganizujemy mu jakiś taki pojazd chociaż tyci malutki, żeby zaszczycił nas swoją obecnością. MAVV co ty na ta, Damy radę coś wymóżdżyć?

Filip ma Isuzu nawet Świstak je upalał na Lisie

Rany MAVV już nie jest PASTERZEM , marzy mu się Nissan GT-R 3.8 V6 600KM Nissan GT-R 3.8 V6 600KM Dodge Charger 5.2 V8 V8 a tym to raczej do kościoła można jeździć nie na Frączki.
Co się dzieje... czyżby załamanie, za mało słońca??? Ponura pogoda zbiera swoje żniwo. Co będzie jak przyjedziecie na VI zlot do Frączek a tam na lśniący GT-R na podwórku. Karwa a może to wszystko w związku z obniżka cen paliw, większe pojemności większe moce

Spokojnie marzenia są weryfikowane grubością portfela. I tak wszyscy skończymy z Isuzu w garażu.

oby nie . amen

Piotr na zdieciu wygląda jakbyś zakopał się w KAMBODŻY

W Fronczkach znajdziesz wszystko, w Sobotę Kambodża też tam jest. Zależy co się piło w Piątek

byłem dzis na 6 . nieprzejezdna to i lepiej

No co ty damy radę. Może jakaś zimowa edycja Frączek.

kiedy

kurcze nie mam jeszcze gotowego samochodu, ale przyjadę w takim stanie w jakim jest. W sumie jezdzi

MAVV napisał(a):kiedy

Jak śniegu po dach na North cup jeszcze nie byłem