Legend napisał(a):no widzę, że błądzisz. Tylka na uj byłby Ci silnik, który jest drogi w ew. remoncie nie mówiać juz o uszczelkach, nawet pasek rozrządu jest inny niz w SOHC.
Isuzu drogi w remoncie? Chyba sobie zartujesz. Ze o czesci ciezko? No wez... Ty 30 letniej toyoty nie miales xD
Kombinowalem troche bo po ostatnich podwyzkach, inflacjach i zmianach na rynku 3.4 5VZFE z 4R 3 generacji (moj pierwszy wybor - to silnk ktory najlatwiej swapowac do mojego 4R) to wydatek 6tys za silnk do remontu. Te silniki nie byly sprzedawane w Europie, wiec czesci do nich trzeba sprowadzac. Komplet uszczelek to ok 2000zl, do tego planowanie i obrobka glowic, panewki i pierscienie... etc. Do tego ten motor ma dolot nie na te strone co trzeba wiec rzezba (pewnie kolejne tysie za uspawanie customowego kolektora), sterowniki silnika w wersji z manualna skrzynia to bialy kruk (ok 2000-2500zl z USA albo standalone EMU ~powyzej 3000zl).
Ehm... mowiles cos o drogim remoncie? XD Juz wiesz czemu szukalem alternatywy
6VD1W / 6VE1 ma podobna ilosc mocy, co 5VZ, dolot na lewo i kosztuje wzglednie nieduzo.
Tak czy siak zaliczka na 3.4 od handlarza juz zaplacona, nie ma sensu sie wycofac, w poniedzialek jade toto odebrac, zobaczymy co przywioze. Silnik w kawalkach i srubki w wiaderku
.... A mialo byc tak pieknie.