Zabezpieczenie całego auta w ten sposób może iść w kwotę czterocyfrową (raczej z tych niższych), ale wykończenie samej szyby powinno być dość tanie. Co do skuteczności, ci co mają to chwalą, ci co nie mają najczęściej nie wiedzą o takiej możliwości.
Osobistego doświadczenia, które mógłbym odnieść 1:1 nie posiadam, ale w moim Montereyu na plastikowych nakładkach na progi jest pasek folii - wytrzymała różne krzaczory i gałęzie, u znajomego w osobówce nakleiłem kiedyś kawałek folii dołączony do anteny cb (czyli najtańsza folia jaka może istnieć), pożółkł i popękał, ale lakier pod spodem jest identyczny jak w momencie naklejania. inny zaś przykład to folia na ekrany telefonów, po prawidłowej aplikacji zapewnia przejrzystość i chroni przed rysami. Ogólnie zabezpieczanie lakieru folią jest powszechne i zachwalane, zaś zabezpieczenie szyb w ten sposób jest jakieś przemilczane i rzadsze, pomimo, że istnieją nawet dedykowane folię na szybę oraz trudno znaleźć jakiś niezadowolony głos
Z ceramiką też nie mam doświadczenia, ale mam z woskiem oraz "niewidzialną wycieraczką". Co prawda to kompletnie różne produkty, ale dzięki nim kurz i bardzo drobny pyłek tak nie osiada, a to w czasie eksploatacji auta głównie odpowiada za te mikroryski i pogorszenie przejrzystości szyby. Mniejsza ilość pyłku, którym wycieraczki szlifują szybę tym mniej rysek. Ceramika tworzy cieniutką powłoczkę z samej siebie (często mierzalną miernikiem do lakieru), dosyć twardą, więc zminimalizuje zużywanie szyby.
Oczywiście powłoka ceramiczna cudów nie czyni w zakresie ochrony przed zarysowaniami, za to pomaga w utrzymaniu czystości i tu jej zaleta.