O piękny Panie, jaki elaborat napisałeś xD
Zaciski i prowadnice (4szt + 4 szt) to oczywiste. Prowadnice i blaszki - no bez jaj, ja daje nowe, szkoda zycia zeby takie pierdy odnawiac. Sruby mam raczej ładne, wystarczy szczotka na wiertarce przeleciec i moga isc do cynkowania, i tak to kąpią w kwasie, wiec powierzchowny nalot nie przeszkadza.
Nikt nie oczekuje, ze bedziesz robił komus dobrze za darmo. Ba! Nikt Cie tez nie zmusza bys robił komuś dobrze za pieniądze. To sie nazywa sutenerstwo i jest w Polsce karalne.
Jak Cie frustruje ze kilkukrotnie oferowałem pomoc innym na forum (samemu nic na tym nie tracac) to po prostu nie korzystaj. Ja uwazam ze od tego są fora. Ja coś komus, ktos cos mi. Rade, czesci, pomoc na drodze. itd. Jakby mi miras nie zeskanował piasty to bym nie zrobil projektu uszczelek, bo Trooper stał wtedy 300km ode mnie, a kształtu z chmur bym nie wymodlił. Jakby mnie wiele lat temu nie poratował kolega z forum froty jak mi pod Włocławkiem pękła opona w trooperze kupionym za grosze na czesci to bym był w czarnej dupie, jakby mnie tydzien po zakupie Troopera M&J nie wyciagnal swoim autem z rzeki po tym jak ukrecilem półoś to cholera wie czy auto by tam nie pływało do teraz, bo wody było coraz wiecej a Trooper sie zapadał. I Ci wszyscy ludzie pomogli mi za darmo. Staram sie odwzajemnic tym samym.
Moze naiwnie ale nadal wierze w sile spolecznosci opętanej wspolna pasja. U nas w Polsce to i tak chujowo działa, zwalszcza na wpól martwym forum. W Niemcowni fani danej marki wspolpracuja ze soba w klubach i stowarzyszeniach tak skutecznie, ze oprocz organizowanie zlotów i wymieniania sie poradami, zalatwili bodaj w Mercedesie ponowne uruchomienie produkcji pewnych czesci zamiennych z ktorych dostepnoscia był problem, na amerykanskim forum 4 Runner gosc dorabia kompletne zestaw do swapu 3VZ-E na 5VZ-FE. U nas tak nie ma i raczej nagle nie zacznie byc, ale nawet na polskim forum volvorwd.pl juz trzeci raz jeden z forumowiczów wychodzi z inicjatywa, dorabia regulowane czasówki wycieraczek do 240/740/940 na bazie przekaznika z VW i sprzedaje po kosztach wykonania. Nie na wszystkim trzeba zarabiac. Ja do niedawna pracowalem w totalnie innej branzy - dlubanie w starych trupach było wylacznie moim hobby, teraz przez sytuacje na swiecie sie powiedzmy troche przebranzowilem i naprawiam juz nie tylko swoje samochody. Ale wciaz - mam na czym zarabiac.
Jak wczesniej dyskutowaliśmy o regeneracji to mialem jeden zestaw zacisków do Troopera - swój. Teraz tak wyszło, ze mam na stanie 3 pełne zestawy. Zrobić dwa czy trzy komplety na raz to szybciej i taniej niz zrobic jeden i potem drugi czy trzeci. I do niedawna sam potrzebowałem gdzies zlecic piaskowanie i reszte, a teraz mam dostep do warsztatu i zaplecza maszynowego.
Co do samych zacisków bynajmniej nie proponowałem nikomu ze oddam je za friko - moge je sprzedac tak jak sa w formie brunatnych bryłek, albo juz ogarniete, czyste, odrdzewione i ocynkowane, z lub bez zamontowanych tłoczków i uszczelniaczy - jak potencjalny nabywca woli. Mi to łatwiej zrobic w warsztacie niz komus pod blokiem. I nadal nie bede na tym stratny. No ale ja mam nizsze koszta - oprócz dostepu do piaskarki, nie musze płacić nikomu za adresowanie paczek