Quentil napisał(a):Wszystkie Montki miały 280mm. A zestaw naprawczy weź ten, który ci się spodoba - jakość często i tak jest loterią (ori trudno osiągalne, zamienniki dostępne za kilkadziesiąt PLN)
Quentil napisał(a):Tak, były takie same
A co do drugiego to rób jak uważasz, według mnie demontaż zacisków w Montku jest tak prosty i szybki, że podmiana na już zregenerowane zaciski nie spowoduje łatwiejszej roboty, ani dużo krótszego przestoju auta
pocieszny napisał(a):jedyne co może być problematyczne to upitolenie prowadnic, bo zamienniki są takie se
nie jeżdże po błocie .Tomkin napisał(a):Nie kumam w czym problem? Zaciski z żeliwa się nie psują,co najwyżej mozna ukręcić sruby prowadzące.Zestaw tłoczek i gumki dostępne w IT od ręki bodajże od pajero o ile pamiętam.Zrobienie zacisku to godzina roboty.Ważne jest,żeby przy pierwszym odkręcaniu pamiętać o lutlampie,albo dobrej nagrzewnicy do podgrzania złączy i jakieś WD40.Potem Molycote albo grafit i gitara.Następny demontaż to bajka.Zapasowy zacisk to wydatek sześciu dych.A po co się bawić w piaskowanie ,jak zaraz je upierdo -sz w błocie
Nie-ja autem jeżdżę,a nie je wystawiam.W środku mam czysto i to mi wystarczy.
Tomkin napisał(a):Po Twoich wypowiedziach na forum w różnych tematach i to,co chcesz zrobic ze swoim montkiem wydaje mi się,że budujesz auto do lansu.Mój lalta po geodezji bez żadnych przeróbek na nalewanych AT już pięć lat i trzyma się kupy.Nawet nie rdzewieje.Wszystkie usterki są robione na bieżąco i gitara.Ingerowanie w fabrykę najczęściej kończy się demolką układów.Montek i tak dużo może bez przeróbek.Jakbym chciał wjechać wszędzie to bym se kupił cołga
mcgiver napisał(a):nie jeżdże po błocie .Tomkin napisał(a):Nie kumam w czym problem? Zaciski z żeliwa się nie psują,co najwyżej mozna ukręcić sruby prowadzące.Zestaw tłoczek i gumki dostępne w IT od ręki bodajże od pajero o ile pamiętam.Zrobienie zacisku to godzina roboty.Ważne jest,żeby przy pierwszym odkręcaniu pamiętać o lutlampie,albo dobrej nagrzewnicy do podgrzania złączy i jakieś WD40.Potem Molycote albo grafit i gitara.Następny demontaż to bajka.Zapasowy zacisk to wydatek sześciu dych.A po co się bawić w piaskowanie ,jak zaraz je upierdo -sz w błocie
pozatym aut nie zmieniam czesto i wiem ze ten egzemplarz mimo że to opel zostanie ze mna conajmniej kilka lat, wiec chce to zrobic najlepiej jak mozna.
taki mam system , wiec ja też niewiem w czym problem .
nie sądzisz ze zajebista sparawą jest wymienic na raz wypiaskowane i pomalowane proszkowo wachacze z nowa tarczą i praktycznie nowym (wypiaskowanym , pomalowanym i zregenerowanym) zaciskiem i klockami?
miras7 napisał(a):Albo kolega mcgiver nie wie czym jeździ (sugerując się wpisem w dowodzie), albo robi prowokację i próbuje kilku z nas obrazić. Miałem kiedyś w życiu opla, ale już nie mam i nie będę miał. Jeżdżę Isuzu. Im dalej od niemieckich marek samochodów tym lepiej mi się żyje.
mcgiver napisał(a):miras7 napisał(a):Albo kolega mcgiver nie wie czym jeździ (sugerując się wpisem w dowodzie), albo robi prowokację i próbuje kilku z nas obrazić. Miałem kiedyś w życiu opla, ale już nie mam i nie będę miał. Jeżdżę Isuzu. Im dalej od niemieckich marek samochodów tym lepiej mi się żyje.
ktoś mnie raczej żle zrozumiał.
co do wpisu to u mnie jest on nader dziwny ;
pod pozycją :
D1 ISUZU
D2 - - -
D3 MONTEREY
i jak tu nie mieć watpliwosci czym jeżdżę...?
samochód ma znaczki opla na zewnątrz , ale już z tym walczę , pod maską i wewnatrz opisy angielskie i japońskie.
może ktos ma vin decoder to podaje vin JACUBS25GV7103429
Co do niemieckich marek to bym tak nie uogulniał , od kilkunastu lat zawsze miałem jakaś bętę , aktualnie dwie (w podpisie) i nie powiem złego słowa.
Quentil napisał(a):Samochód zaprojektowany i wykonany przez ISUZU, Japończyk znaczy Monterey jako nazwa była używana nie tylko przy Oplu. A Opel po prostu sprzedawał to w Europie, potem jak się względnie przyjął to sprzedawano równolegle również w salonach ISUZU (zwykły badge engineering).
Podsumowując jest to ISUZU Trooper
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości