Strona 1 z 1

Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 13 sty 2009, 23:26
przez gumirek
Czy nie uważacie, że lampy stopu w rocznikach '92-96 występujące tylko w tylnym zderzaku, w dodatku zintegrowane ze światłami pozycyjnymi, mogą być słabo widoczne i mało bezpieczne? Jadący za nami kierowca autobusu lub TIR'a mógłby nawet nie widzieć naszego zderzaka, a drugi zespół lampowy montowany w nadwoziu działa jak atrapa mogąca kogoś zmylić. A może by tak wykorzystać górny zespół lampowy na dodatkowe światła stop?

Re: Lampy stopu w zderzaku

PostNapisane: 14 sty 2009, 00:00
przez Silvestr
Widziałem kiedyś ogłoszenie sprzedaży Montereya, gdzie właściciel przerobił światła na te górne, a zamiast oryginalnego zderzaka wstawił orurowanie. Robiony był typowo w teren. Czyli z tego wynika, że da się to zrobić :)

Re: Lampy stopu w zderzaku

PostNapisane: 14 sty 2009, 00:24
przez Serg
Lif budy o 8" zalatwi problem ;)
Schodzac na ziemie: @gumirek: sluszna uwaga! niejednokrotnie wolali mnie na radiu, ze mam brak stopu z tylu nabierajac sie na te atrapy i napewno dobrym pomyslem jest wmontowanie w ich miejsce dodatkowych swiatel stopu. Chetnie bym sie za to zabral lecz nie dysponuje garazem i musze czekac do wiosny :evil:

Re: Lampy stopu w zderzaku

PostNapisane: 14 sty 2009, 16:53
przez gumirek
Też czekam na lepszą pogodę i mam nadzieję, że zdążę to zrobić, zanim ...ktoś się zagapi :?

W górnym zespole lampowym, najwyżej położony segment jest wolny. Jest to spuścizna po Trooperach, które w tym miejscu miały kierunkowskazy, w związku z czym tylko zastąpiono pomarańczowe szkło czerwonym, aby się zbytnio nie wyróżniało, a miejsce zostało puste. Mamy zatem idealne miejsce na wmontowanie dodatkowych świateł STOP. Jedynie otwór na żarówkę w odbłyśniku jest fabrycznie zaślepiony i wystarczy wyciąć go na kształt oprawki, którą musimy zdobyć poza konkursem :)

Technicznie - wszystko jasne! Pozostają jednak względy prawne. Według obowiązujących przepisów, auta mogą być wyposażone najwyżej w jedną parę świateł stop oraz obowiązkowo w środkową lampę stop. Wyjątkiem są pojazdy zarejestrowane po raz pierwszy przed 30 czerwca 2003 roku, w których dopuszcza się dwie pary świateł stop, co cieszy mnie niezmiernie!

Jedyny problem, że górny zespół lampowy nie został homologowany jako światło kategorii S1 (zapalające się oddzielnie) lub S2 (zwiększające jasność pozycyjnych) i stąd pytanie - czy mogą być przez to problemy na przeglądzie technicznym? Np. nikt mi nie powie, że te chińskie led-lampy stop z hipermarketów posiadają homologację europejską! A badziewie jakich mało i przeglądy przechodzi...

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 17 sty 2009, 21:36
przez Serg
Kto odszyfruje kwity z rozporzadzenia naszych ministrow => Link do rozporzadzenia ? :)

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 20 sty 2009, 19:03
przez gumirek
No właśnie - chyba znalazłem zonka... Przypis 35 - dodatkowe światła stop muszą znajdować się na wysokości co najmniej 60 cm nad obowiązkowymi. Jeszcze nie mierzyłem, ale zdaje się że ciut braknie. Jak się ktoś będzie czepiał, to w zderzaku można zostawić tylko pozycyjne, a dodatkowe stop przejmą funkcję obowiązkowych.

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 20 sty 2009, 23:11
przez Silvestr
gumirek napisał(a):Jak się ktoś będzie czepiał, to w zderzaku można zostawić tylko pozycyjne, a dodatkowe stop przejmą funkcję obowiązkowych.

To chyba najbardziej racjonalne rozwiązanie.

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 28 sty 2009, 22:37
przez Serg
gumirek napisał(a):No właśnie - chyba znalazłem zonka... Przypis 35 - dodatkowe światła stop muszą znajdować się na wysokości co najmniej 60 cm nad obowiązkowymi. Jeszcze nie mierzyłem, ale zdaje się że ciut braknie. Jak się ktoś będzie czepiał, to w zderzaku można zostawić tylko pozycyjne, a dodatkowe stop przejmą funkcję obowiązkowych.

Mysle, ze powinno przejsc, do 60cm minimalnie brakuje ale nikt nie bedzie tego mierzyl z linijka ;)
Przegladajac wczoraj youtube natrafilem na klika sztuk z wmontowanymi stopami w gorny zespol lampowy + zderzak.
Np. http://pl.youtube.com/watch?v=BzqXFBRCsec

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 29 sty 2009, 17:37
przez posti
A przy tym całkiem dobrze wyglada :twisted:

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 29 sty 2009, 19:00
przez gumirek
Jednak albo dodatkowe światła stop w górnych zespołach lampowych, albo środkowe światło stop za szybą. Nie może być tego i tego, bo diagnosta na pewno się przyczepi. Decydujemy bowiem, że nasze auto będzie spełniać wymogi jak dla aut zarejestrowanych przed 30 czerwca 2003, albo po. Takie mamy prawo - jakich rządzących. Coś co kiedyś było zabronione (środkowy stop) teraz jest obowiązkowe ...i odwrotnie (dodatkowa para świateł stop). I jak tu mieć szacunek do aparatu władzy ustawodawczej! :evil:

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 30 sty 2009, 21:47
przez Grafff
Jest jeszcze jedna opcja ,przerabiamy światła w nadwoziu jako główne (do białych kloszy wstawiamy żółte zarówki ,do czerwonych stop i pozycje )a na zderzak trafia przeciw mgielne i po małej przeróbce cofania,wiem troche dłubaniny ale do zrobienia (jak bede miał czas w nastepnym tygodniu to u siebie to zrobie)

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 31 sty 2009, 16:39
przez uff
Około roku temu z powodu wstawienia zderzaka skrzynkowego u siebie musiałem to przerobić i w puste miejsce poszły światła stopu a światła cofania przerobiłem na kierunkowskazy, przeciw mgielne zostały na miejscu a cofania podłączyłem do tylnych halogenów na bagarzniku :D

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 17 kwi 2009, 15:10
przez gumirek
Z racji tego iż uporałem się z zadaniem, odświeżam temat!

W niewykorzystanym segmencie tylnych-górnych zespołów lampowych należy wyciąć otwór pod nową oprawkę. Krawędzie tego otworu są dobrze zaznaczone obrysem odlanym w plastiku. Odpowiednie oprawki można dopasować z innego japońskiego auta z rozbiórki - pasują np. od Hyundai'a Lantry z lat 90-tych. Otwór wstępnie wykonałem metodą nawiercania po obwodzie, wykończyłem nożykiem uniwersalnym oraz półokrągłym pilnikiem. Szczeliny na ząbki mocujące wykonałem podobnie nożykiem uniwersalnym i wykończyłem iglakami. Dwie godziny starannego dłubania, na koniec wygładzenie krawędzi drobnym papierem ściernym i efekt jak z fabryki.

Pozostało wykonać podłączenie elektryczne i tu niespodzianka! Nie wiedzieć czemu, przewód brązowo-żółty od tylnych świateł przeciwmgłowych jest przecięty tuż przy złączce lampy i zaizolowany. Natomiast światła przeciwmgłowe podpięte są szybkozłączkami do niebieskich przewodów, prowadzących od wiązki haka holowniczego. Zastanawiam się, czy ta modyfikacja była wykonana jeszcze w fabryce. Jednak po przywróceniu połączenia przerwanych brązowo-żółtych przewodów, światła przeciwmgłowe działają dokładnie tak jak powinny! Dziwne to...

Stąd moje pytanie do posiadaczy Montereyów 92-98, którzy zdejmowali klosz tylnej lampy - czy u kogoś światła przeciwmgłowe też były podpięte w tak cudaczny sposób?

W tej sytuacji najprostszym rozwiązaniem okazało się przywrócenie połączenia przerwanych brązowo-żółtych przewodów dla świateł przeciwmgłowych. Dodatkowe, niebieskie przewody prowadzące do wiązki haka wykorzystałem właśnie dla świateł STOP, zmieniając tylko połączenie w gnieździe haka holowniczego. W wiązce haka przewód STOP jest czerwony, przeciwmgłowe - brązowy. Szybkozłączek oczywiście nie stosuję - tylko połączenia lutowane w rurkach termokurczliwych.

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 17 kwi 2009, 15:57
przez hassan
kiedyś zdejmowałem tylne lampy i faktycznie było coś dziwnego z podłączeniem p-mgielnych. nie pamiętem kolorów przewodów, ale też był jeden przewód zaizolowany a inny podpięty szybkozłączką z instalacji haka. Z tego co pamiętam lewa lampa p-mgielna zapalała się tylko przy wpiętej przyczepie, w prawej nie miałem żarówki, więc wogóle sie nie świeciła :O - na chwilę obecną załozyłem tylko tą brakującą bańkę :)

pzdr.
h.

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 17 kwi 2009, 17:47
przez gumirek
hmmm... Hassan - dałeś mi do myślenia!

Podłączenie do lamp przeciwmgłowych samochodu rzeczywiście jest wykonane nie przez wpięcie się w przewód, lecz za pomocą pewnej blaszki z osobnym zaciskiem, dotykającej styku tego przewodu. Styk tej blaszki mógłby się rozwierać przy wpięciu wtyczki od przyczepy. Efektem byłoby automatyczne wyłączenie świateł przeciwmgłowych w samochodzie, podczas gdy świeciłyby się one w przyczepie. To chyba najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie...

Być może prawo jednego z krajów europejskich wymaga takiego rozwiązania i tak to poszło dla wszystkich. Z tego co wiem, w Polsce nie ma wymogu automatycznego wyłączania tylnych świateł przeciwmgłowych w aucie podczas holowania przyczepy.

Problemy ze światłami przeciwmgłowymi, o których pisałeś, mogą natomiast wynikać właśnie z zaśniedzenia styku tej blaszki lub braku dobrego kontaktu w szybkozłączkach - zwłaszcza tej w wiązce haka użytej w celu rozgałęzienia przewodu na dwie lampy. Gniazdo haka nie zawsze jest szczelne i wciekająca do środka woda, psuje zaciski i przewody, a co dopiero szybkozłączki! Wcześniej czy później może to prowadzić do problemów z tak podpiętymi światłami przeciwmgłowymi. W zastosowanym przeze mnie rozwiązaniu ten problem już nie wystąpi.

Re: Lampy STOP w zderzaku - czy to nie za mało?

PostNapisane: 21 cze 2010, 13:56
przez Jozef
gumirek napisał(a):
Być może prawo jednego z krajów europejskich wymaga takiego rozwiązania i tak to poszło dla wszystkich. Z tego co wiem, w Polsce nie ma wymogu automatycznego wyłączania tylnych świateł przeciwmgłowych w aucie podczas holowania przyczepy.



Mozliwe ze nie obowiazuje , ale jak podepniesz duza (wysoka) przyczepe to sam szybciutko wylaczysz swiatla pw. mgielne w aucie. :-)