www.trooper4x4.pl

Witam! Wczoraj (a być może wcześniej) pojawił się problem z tylnymi światłami. Najpierw zniknął mi stop z prawej strony, pozycja jest, a później stop i pozycja z lewej. Sprawdzałem, żarówki i są ok. Wiem, że zasilanie lewej lampy idzie przez gniazdo na haku, a w moim przypadku nie wygląda ono ciekawie. Bardziej martwi mnie brak prawego stopu. Gdyby mi się udało znaleźć przyczynę po prostu pociągnąłbym nową instalkę do lewej lampy. Miał ktoś już podobny problem? A ha! wypatrzyłem tam jeszcze jakąś złączkę. Ma ktoś może pojęcie jakimi kolorami zostały poprowadzone poszczególne światła?

A hak to masz podpięty do fabrycznej instalacji (gniazdko z tyłu na wysokości haka), czy jakiś McGyver ci robił?
Sprawdź, czy są sygnały w kostce (w okolicach schowka na podnośnik).
Pozdrawiam.
Tarrin

Masz na myśli wiązkę w schowku na lewarek, a dokładnie ten "plastik" pod lewarkiem? Jakoś brak mi pomysłu jak się do nie dobrać. Plastikowa osłona wygląda jak jeden kawałek z "osłoną/wtyczką" przewodów.

Dokładnie.
Z tego co wiem tam właśnie rozgałęzia się główna wiązka na tył.
Prawdopodobnie pod zderzakiem jest plastikowa zaślepka, pod nią jest kostka - ale nie jestem do końca pewien.
Kolejna kostka powinna być pod zderzakiem na wysokości haka - tam też masz wszystkie sygnały (fabryczne złącze do haka).
Pozdrawiam.
Tarrin

Więc zaczynam od tej pod zderzakiem bo chyba łatwiej się do niej dostać. Dzięki. Pozdrawiam

I jak?
Udalo sie cos zdzialac?
Tarrin

Gniazdo haka było główną przyczyną. Poza tym kable masowe też były w opłakanym stanie. Pozostało mi jeszcze poprowadzić jeden przewód i będzie ok, ale czasu jakoś brak i pogoda nie sprzyja do roboty pod chmurką

rudobrody napisał(a):... ale czasu jakoś brak i pogoda nie sprzyja do roboty pod chmurką

Ja dzisiaj wezyki podcisnieniowe do przedniego mostu wymienialem, bo 4x4 nie chcialo sie rozlaczac. Pod chmurka, po ciemku, z czolowka na glowie. Myslalem, ze mi jaja odmarzna...

Ha ha ha....! Jazda Monciakiem jest przyjemna, ale jajka dla mnie ważniejsze