Witam kolegów!
Wczoraj w nocy w terenie wjechałem w zamarzniętą, błotnistą kałużę... no i stanąłem . Zapinam przód, jedynka i... przy ostrym gazie usłyszałem strzelanie (trzaski) sprzęgiełek. Mam automaty. Przy zmianie na wsteczny najpierw "walnięcie" a następnie strzelanie.
Jeżeli dobrze się domyślam to sprzęgiełka walnięte. Ale czy takie właśnie są tego objawy?
Pozdrawiam.
Aha,
wyjechałem o własnych siłach.