Rozrusznik przy 6VD1
Napisane: 05 lut 2009, 15:20
Ostatnio pojawił się u mnie pewien problem z rozrusznikiem, muszę kilka razy próbować aby w końcu załapał. Słychać tylko pstryknięcie pod maską i w zasadzie na tym się kończy. Kontrolki nawet za bardzo nie przygasają. Teraz niestety trochę choruję i nie bardzo ruszam się z domu, dlatego pytam Was - jak wygląda sprawa z dojściem do rozrusznika? Wykręci się go bez problemu czy są jakieś komplikacje?