3,2V6 wariujące obroty
Napisane: 17 mar 2011, 09:08
pewnie Niektórzy przeglądają rajdy ale...
otóż mam pewien problemik, na początku był problem z gaśnięciem na wolnych obrotach i falującymi obrotami biegu jałowego, samo przeszło
teraz zaniknęły mi wolne obroty w monciaku, zwykle stoją na wysokości 1800-2000rpm
czasem przy dobrym humorze autka zejdą do 1200-1300 rpm, podczas przyśpieszania (mocnego depnięcia) szrpie autem, przy przyśpieszaniu w okolicach 1600-1800rpm robi się kangurek i można żeby o kiere wybić noo i spalanie skoczyło jakoś 2 krotnie przy czym max zanotowane to 42 litry na 100 km ciut dużo , do tego wydaje mi się że silnik nagrzewa się wolniej :/
teraz co zrobiłem: silnik krokowy wyczyszczony, przepustnica wyczyszczona, rozrząd zieniony jakieś 30 tys temu (calutki nowy), świece przewody nowe (z małym przebiegiem),filtry, olej wymieniane niedawno, do tego przy zdjęciu ostatnio klem z silnika na chwile się "poprawiło" (znaczy obroty prawie normalne i trochę mniej szarpało spalanie bez zmian kosmiczne, w granicach 18-19l przy normie u mnie 13,8-14l)
drogie bravo cóż począć?
mam 2 podejrzenia, zwarcie na którymś z kabli na silniku (auto 93r więc mogą się cuda dziać) lub uwalony czujnik temp silnika (ten na silniku pod kolektorami który mówi komputerowi że silnik się nagrzał można wyłączyć ssanie )
otóż mam pewien problemik, na początku był problem z gaśnięciem na wolnych obrotach i falującymi obrotami biegu jałowego, samo przeszło
teraz zaniknęły mi wolne obroty w monciaku, zwykle stoją na wysokości 1800-2000rpm
czasem przy dobrym humorze autka zejdą do 1200-1300 rpm, podczas przyśpieszania (mocnego depnięcia) szrpie autem, przy przyśpieszaniu w okolicach 1600-1800rpm robi się kangurek i można żeby o kiere wybić noo i spalanie skoczyło jakoś 2 krotnie przy czym max zanotowane to 42 litry na 100 km ciut dużo , do tego wydaje mi się że silnik nagrzewa się wolniej :/
teraz co zrobiłem: silnik krokowy wyczyszczony, przepustnica wyczyszczona, rozrząd zieniony jakieś 30 tys temu (calutki nowy), świece przewody nowe (z małym przebiegiem),filtry, olej wymieniane niedawno, do tego przy zdjęciu ostatnio klem z silnika na chwile się "poprawiło" (znaczy obroty prawie normalne i trochę mniej szarpało spalanie bez zmian kosmiczne, w granicach 18-19l przy normie u mnie 13,8-14l)
drogie bravo cóż począć?
mam 2 podejrzenia, zwarcie na którymś z kabli na silniku (auto 93r więc mogą się cuda dziać) lub uwalony czujnik temp silnika (ten na silniku pod kolektorami który mówi komputerowi że silnik się nagrzał można wyłączyć ssanie )