Strona 1 z 3

Szyberdach - problem

PostNapisane: 18 kwi 2011, 11:25
przez orzech
Siemanko,
jako, że od jakiegoś czasu jestem posiadaczem montka zacząłem w nim trochę grzebać i mam mały w sumie to spory problem biorąc pod uwagę zbliżającą się porę roku, a mianowicie szyberdach.
Według poprzedniego właściciela szyber działał tylko zamarzł, ale to było za przeproszeniem gówno prawda jak to zwykle bywa.
Problem wygląda tak, że przy próbie otwarcie słychać lekki "trzask" szyber ruszy się na 1 mm może nawet nie i tyle.
Moje pytanie czy ktoś może coś robił w tym temacie lub miał jakiś problem kiedyś z "dziurą" w dachu.
Kolejna sprawa czy aby się dostać i cokolwiek zrobić trzeba zwalać całą podsufitkę ? Dla formalności jest to krótka wersja montka, ale i tak pewnie nia ma to znaczenia :D .
będę wdzięczny za jakiekolwiek informację.
Pozdro :D

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 18 kwi 2011, 12:34
przez peterek66
Ta.... 8-)
Nigdy nie robiłem "włazu" ale mam ścićągniętą manualkę do montka i tam jest cała rozpiska, co i jak dłubać żeby nie przedłubać. Jak coś to służę pomocą, choć trudno to będzie przesłać emailem bo wielkie to jak cholera :? . Jak masz jakiś pomysł to pisz na priva.

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 18 kwi 2011, 13:25
przez orzech
dzięki :D
Poszedł priv :D

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 22 kwi 2011, 09:10
przez Bri
Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum.

orzech, jak rozkminisz ocb. to daj znać. mój nie reaguje nawet na klawisze sterujące. :roll: Nawet nie wiem jak rozebrać ten panel co jest przy szyberdachu. ;[

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 22 kwi 2011, 09:44
przez orzech
ogólnie zacząłem wczoraj coś motać, ale jak na razie z marnym skutkiem. Jedyne co zrobiłem to zdjąłem szybę przesmarowałem to co było na wierzchu próbowałem rozruszać, ale dupa. Jednak dzięki koledze Peterowi(browar już się chłodzi :D ) mam manuala, wiec w święta jak dobrze pójdzie i się nie zważę za szybko ;) :D to będę zwalał podsufitkę i całą resztę, tak więc dam znaka czy coś się ruszyło czy nie.

Bri napisał(a):Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum.

orzech, jak rozkminisz ocb. to daj znać. mój nie reaguje nawet na klawisze sterujące. :roll: Nawet nie wiem jak rozebrać ten panel co jest przy szyberdachu. ;[


wiesz co może sprawdź na początek przekaźnik jak "dziura" w ogóle Ci nie reaguje na nic jest on w skrzynce z bezpiecznikami w samochodzie. Chyba że już to robiłeś.

Pozdro

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 22 kwi 2011, 13:19
przez Bri
Znaczy się, chodzi Tobie o to? ;

(wytargałem toto, ale jak widać pokruszone i rozleciane ;] Jako że wygląda mi to na bezpiecznik automatyczny (specem nie jestem, może to co innego), zastąpiłem to zwykłym bezpiecznikiem. NIC. Bez zmian

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 23 kwi 2011, 22:49
przez peterek66
Bri napisał(a):Znaczy się, chodzi Tobie o to? ;

(wytargałem toto, ale jak widać pokruszone i rozleciane ;] Jako że wygląda mi to na bezpiecznik automatyczny (specem nie jestem, może to co innego), zastąpiłem to zwykłym bezpiecznikiem. NIC. Bez zmian


Ta... 8-)
To jest zabezpieczenie termiczne. Jak ta blaszka w środku się zbytnio nagrzeje to, to czerwone się topi, więc lepiej to włóż z powrotem :o
Jaźwię się w schemat od godziny i nic wykminić nie mogę :cry:
Obrazek
Power Window Relay, to przekaźnik podający ogólnie napięcie na sterowanie szyberdachem i oknami. Jest zabezpieczony biezpiecznikiem 10A po stacyjce(góra po lewej stronie) a same styki podające napięcie są zabezpieczone czymś o wartości 30A (po prawej stronie idące prosto od "+" baterii) ale nie wiem co to jest, bo nigdy nie spotkałem się z takim oznaczeniem graficznym, może to jest to coś co wydłubałeś :?: . Co dziwne po tym przekaźniku już nie widzę żadnego zabezpieczenia :? Po prostu szukam czegoś, co mogło by odpowiadać za brak napięcia na silniku a nie było hardcorową akcją w stylu popalone styki w panelu lub jakieś inne gówno wymagające wydania grubej kasy :evil:
Informuj mnie jak postępy, bo ciekawość mnie zeżre :shock:

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 24 kwi 2011, 10:40
przez wojtekkk
to może daj najpierw napiecie na krótko na silniczek-bedziesz wiedział czy on jest padniety czy gubi prąd gdzieś wcześniej
wystarczy sekunda pradu by wiedzieć co piszczy

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 24 kwi 2011, 20:12
przez peterek66
wojtekkk napisał(a):to może daj najpierw napiecie na krótko na silniczek-bedziesz wiedział czy on jest padniety czy gubi prąd gdzieś wcześniej
wystarczy sekunda pradu by wiedzieć co piszczy

Ta... 8-)
Tylko żeby dostać się do silniczka, to z manualki wynika, że trzeba rozebrać pół Montaka i właśnie tego chciałem zaoszczędzić chłopakom. Najpierw wyeliminować wszystkie możliwe awarie po drodze do silniczka a dopiero na końcu brać się za rozbiórkę podsufitki i całej reszty. :|

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 24 kwi 2011, 20:51
przez wojtekkk
wepnij sie w kable gdzieś w słupku czy gdzie indziej którędy idą-bezpieczniki i przekaźniki i tak powinieneś ominąc

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 25 kwi 2011, 13:57
przez orzech
Bri napisał(a):Znaczy się, chodzi Tobie o to? ;

(wytargałem toto, ale jak widać pokruszone i rozleciane ;] Jako że wygląda mi to na bezpiecznik automatyczny (specem nie jestem, może to co innego), zastąpiłem to zwykłym bezpiecznikiem. NIC. Bez zmian


tak właśnie o to mi chodziło ogólnie wygląda tak jak mój w środku czyli powinien być sprawny, a jak to nic nie dało to najlepiej jak mówią chłopaki podpiąć na krótko i sprawdzić czy silniczek w ogóle żyje.

u mnie niestety, ale nie obędzie się bez rozbierania środka na 99% bo teraz mam takie wrażenie jak by coś trzymało gdzieś całą konstrukcję szyberdachu bo nie chce zjechać ona w dół i niestety jako takie rozruszanie tego nie pomogło jak również wciskanie szyby do środka, idzie milimetr może dwa w dół i staje, więc albo silnik nie domaga, albo po prostu konstrukcja gdzieś zardzewiała, ale to okaże się nie długo mam nadzieję bo z tego co "przestudiowałem" manuala
i posiedziałem w środku i po rozglądałem się to zapowiada się gruba robota.

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 25 kwi 2011, 14:23
przez peterek66
Ta... 8-)
Powodzenia Orzech :)2 A żeby Cię zmotywować lub wkurwić, co na jedno wychodzi bo człowiek z większym zacięciem za robotę się bierze, to mówię Ci zajebiście się jeździ z otwartym roof`em w te dni :twisted:

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 25 kwi 2011, 20:48
przez Bri
ok, pytanie pomocnicze: czy ten knefel od szyberdachu jest podświetlany? Bo jeżeli jest - a u mnie nie jest ;) to wiedziałbym że to na 100% wina prądu.

orzech - tak jak napisałem wcześniej, zastąpiłem to ustrojstwo bezpiecznikiem topikowym i nic. Silniczek nawet nie pyrknie. Zero odzewu. Albo jest coś jeszcze co odcina prąd, (ale niestety nie wiem gdzie by to miało być - wszystkie bezpieczniki w kabinie sprawdzone i działają, co najciekawsze - pisze, iż jest to bezpiecznik od szyberdachu i elektrycznych szyb - po wyjęciu szybki działają), albo faktycznie trzeba by rozkminić które kable w wiązce lecą do owego silniczka i sprawdzić czy ów żyje. Jeżeli okaże się że trzeba rozpruwać całą podsufitkę to raczej będę jeździł z niedziałającym szyberdachem... co najmniej do wakacji. ;)

P.S - na szczęście mój jest zamknięty.

Aaaa... orzech, peterek 66- z tyłu, na podsufitce, jest zaślepka. Pod zaślepką dziura na imbus. Tym imbusem AWARYJNIE OTWIERAMY/ ZAMYKAMY SZYBERDACH..

Zasłyszane - nie sprawdzane, ale jeżeli to nie kit - to za pomocą klucza sprawdzisz jak Ci działają prowadnice. Ponieważ myślę, iż w nich Twój (orzech) problem.

Info od poprzedniego właściciela montka.

Pozdro

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 25 kwi 2011, 21:23
przez peterek66
Brawo Bri :)2 Info o zaślepce i awaryjnym otwieraniu BEZCENNA :!: :!: :!: :!:
Ja nie odpuszczę, pokminię z tym schematem i poszukam jak by można było się bezpośrednio do silniczka podpiąć napięciem, tak by nie ściągać podsufitki ale chwile to potrwa :cry:

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 25 kwi 2011, 21:53
przez orzech
peterek66 napisał(a):Ta... 8-)
Powodzenia Orzech :)2 A żeby Cię zmotywować lub wkurwić, co na jedno wychodzi bo człowiek z większym zacięciem za robotę się bierze, to mówię Ci zajebiście się jeździ z otwartym roof`em w te dni :twisted:


jedno i drugie :D :D , ale na pewno się za to zabiorę choć będzie to wymagało sporo czasu, a domyślam się jak to jest bo ta szyber dziura jest na pół dachu :D :D

[b][quote="Bri"]ok, pytanie pomocnicze: czy ten knefel od szyberdachu jest podświetlany? Bo jeżeli jest - a u mnie nie jest ;) to wiedziałbym że to na 100% wina prądu.

u mnie nie jest to podświetlone w ogóle, ale nie wiem czy to wina przepalonych żarówek czy po prostu cały ten "panel" nie ma podświetlenia

orzech - tak jak napisałem wcześniej, zastąpiłem to ustrojstwo bezpiecznikiem topikowym i nic. Silniczek nawet nie pyrknie. Zero odzewu. Albo jest coś jeszcze co odcina prąd...

z tego co mi się wydaje to właśnie bezpieczniki są jako jedyne "zabezpieczeniem" przed spaleniem silnika lub czegokolwiek innego choć mogę się mylić

Aaaa... [b]orzech, peterek 66- z tyłu, na podsufitce, jest zaślepka. Pod zaślepką dziura na imbus. Tym imbusem AWARYJNIE OTWIERAMY/ ZAMYKAMY SZYBERDACH.
[/b]
SUPER informacja :D :D :D WIELKIE DZIĘKI :D :D jutro nie będę miał czasu tego przetestować, ale w środę na pewno to zrobię i napiszę co i jak :)

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 25 kwi 2011, 22:49
przez Bri
Bez nadmiernego entuzjazmu Panowie ;) Napisałem, iż to informacja zasłyszana, jeżeli się sprawdzi to się będziemy cieszyć :)21

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 08:41
przez peterek66
Bri napisał(a):Bez nadmiernego entuzjazmu Panowie ;) Napisałem, iż to informacja zasłyszana, jeżeli się sprawdzi to się będziemy cieszyć :)21

No kurna Bri, daj się pocieszyć chwilę! Potem będziemy się martwić jak to nie to :lol:

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 10:08
przez orzech
peterek66 napisał(a):
Bri napisał(a):Bez nadmiernego entuzjazmu Panowie ;) Napisałem, iż to informacja zasłyszana, jeżeli się sprawdzi to się będziemy cieszyć :)21

No kurna Bri, daj się pocieszyć chwilę! Potem będziemy się martwić jak to nie to :lol:


dokładnie tak pojawiło się małe światełko w tunelu, więc jak najbardziej można przynajmniej tą chwilę zanim zweryfikuje to życie :D :D
dzisiaj jak jechałem do pracy to zlokalizowałem coś co może być tym o czy mówisz :P
postaram się dzisiaj coś ogarnąć i dam znać, a jak nie dzisiaj to na 100% jutro :D

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 12:02
przez peterek66
Ta... 8-)
Ha! Ja też widziałem tą dużą zaślepkę, pomiędzy kilkoma mniejszymi w tylnej części podsufitki :o

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 20:27
przez orzech
peterek66 napisał(a):Ta... 8-)
Ha! Ja też widziałem tą dużą zaślepkę, pomiędzy kilkoma mniejszymi w tylnej części podsufitki :o


dokładnie tak jest tam ampul 5, ale u mnie po 15 minutowej walce i zniszczeniu dwóch gównianych ampuli (po prostu się wygięły), miał bym Peterek do Ciebie prośbę jako, że u Ciebie szyber działa czy mógł byś zobaczyć w wolnej chwili i oczywiście jeżeli to możliwe jakiej siły trzeba użyć aby poruszyć "okno" :) :)
bo jak na razie u mnie skłania się wszystko ku temu aby zwalać podsufitkę.

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 20:33
przez Bri
Weź no orzech się przyjrzyj dobrze, bo może Tobie szyba stała a dach się rolował :)21
BTW, zawsze można wstawić w miejsce imbusa korbę, pasażera do tyłu i niech kręci jak potrzeba. Gorzej jak samemu się jedzie ... ;)

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 20:41
przez orzech
Bri napisał(a):Weź no orzech się przyjrzyj dobrze, bo może Tobie szyba stała a dach się rolował :)21
BTW, zawsze można wstawić w miejsce imbusa korbę, pasażera do tyłu i niech kręci jak potrzeba. Gorzej jak samemu się jedzie ... ;)


hehehe uważałem na to trochę ;)
a ampuli lub jak kto woli imbusa :D używałem fajkowego badziewia, które przy użyciu większej siły się się po prostu skręcało.
po za tym nie drwij nie drwij bo jak na razie Ty też masz problem chyba, że już coś zmotałeś :twisted: :D

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 20:53
przez Bri
Nie drwię nie, oglądałem dzisiaj tą zaślepkę, ale nawet imbusa/ampula/unbrako nie mam, więc nie patrzałem co pod nią. Teraz jestem na etapie przeróbki tylnych lamp na cywilizowane, czyli kierunki zamiast cofania i stop/drogowe zamiast p/mgłowych. Mam zbitą lewą tylną lampę w zderzaku i z lekka obawiam się kontroli drogowej... ;) A jak powszechnie wiadomo, z lampami w zderzak to za łatwo i tanio nie jest. Będzie tam p/mgłowe i cofania (kwestia dorobienia zaślepek reszty dziury w zderzaku), z tych tańszych, chyba że wiecie gdzie można kupić takie co za bardzo nie wystają.
Zrobię lampy, pospawam tłumik (jak jest jeszcze co pospawać bo nawet nie wiem), kupię kable WN, wyreguluję LPG, zrobię ręczny - bo nie ma, i wtedy biorę się za szyber.
Jak na razie auto stoi, od chwili zakupu jechałem 2 razy. Zrobię by jeździć to będę myślał o szyberdachu.

Ale sprawdzę czy u mnie imbus-patent działa.

P.S
Miałem, tak jak Wy, nadzieję - iż problem z szyberdachem to pier..ka jakaś, jakiś bezpiecznik itp. Jak widać problem leży gdzieś głębiej. Będziem walczyć ;)

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 21:30
przez peterek66
orzech napisał(a):
dokładnie tak jest tam ampul 5, ale u mnie po 15 minutowej walce i zniszczeniu dwóch gównianych ampuli (po prostu się wygięły), miał bym Peterek do Ciebie prośbę jako, że u Ciebie szyber działa czy mógł byś zobaczyć w wolnej chwili i oczywiście jeżeli to możliwe jakiej siły trzeba użyć aby poruszyć "okno" :) :)
bo jak na razie u mnie skłania się wszystko ku temu aby zwalać podsufitkę.

Spox, ale jutro bo dziś nockę dymam w robocie i nie dam rady. :cry:

Re: Szyberdach - problem

PostNapisane: 26 kwi 2011, 21:35
przez peterek66
Bri napisał(a):....Teraz jestem na etapie przeróbki tylnych lamp na cywilizowane, czyli kierunki zamiast cofania i stop/drogowe zamiast p/mgłowych. Mam zbitą lewą tylną lampę w zderzaku i z lekka obawiam się kontroli drogowej... ;) A jak powszechnie wiadomo, z lampami w zderzak to za łatwo i tanio nie jest. Będzie tam p/mgłowe i cofania (kwestia dorobienia zaślepek reszty dziury w zderzaku), z tych tańszych, chyba że wiecie gdzie można kupić takie co za bardzo nie wystają.
Zrobię lampy, pospawam tłumik (jak jest jeszcze co pospawać bo nawet nie wiem), kupię kable WN, wyreguluję LPG, zrobię ręczny - bo nie ma, i wtedy biorę się za szyber.


Mam adresik strony z lampami w zderzak, relatywnie tanimi http://agrol.bazarek.pl/opis/605156/lam ... boxer.html , może coś znajdziesz. Tłumik? Po co Ci tłumik? Ja nie mam i jest zajebiście :twisted: A ręczny...? Ręczny się przydaje :)21