Strona 1 z 2
hamulcowanie
Napisane:
23 kwi 2011, 17:25
przez danti
Hmm no i coś mi się popieprzyło...
Po 1: jak zapalam autko to po 2s od uruchomienia silnika na pedale hamulca czuć mocne zgrzytnięcie które jest również słyszalne w kabinie... (tak jakby ktos wrzucał bieg na niedociśniętym sprzęgle)
Po 2: pedał przed uruchomieniem jest twardy, po uruchomieniu silnika wolno robi się coraz miększy, ale wystaczy 3x go nacisnąć do oporu żeby zapaliła się lampka, ta od hamulca ręcznego, i pedał mocno stwardniał, potem znowu trzeba odczekać 3-5s zeby się zmiękczył.
Po 3: ABS łapie mi praktycznie ciągle. Wystarczy lekko przychamować i zaczyna strzelać. Zrobiło się to 1 raz kilkanaście dni temu, dziwnym zbiegiem okoliczności po taplaniu się w błotku... Jest mały ból teraz bo hmm muszę go ostro nacisnąć, żeby cokolwiek przyhamował, nie mam mozliwości powolnego hamowania bo wtedy ABS puszcza, jak go przełamie to blokuje koła...
help
gdzie szukać winowajcy... Bez przyspieszenia sobie radzę, ale bez hamulcowania jest ciężko:)
Re: hamulcowanie
Napisane:
23 kwi 2011, 20:02
przez wojtekkk
o abs pare dni temu pisaliśmy-przewody nie lubia wilgoci
co do samego hamulca to kiedy zajmowałeś sie regeneracja zacisków???--jak miałem podobne objawy to skończyło sie na regeneracji wszystkich(3 praktycznie stały w miejscu)---dodam że objawy podobne-czyli twardniejący pedał hamulca, zapalajaca sie kontrolka(chociaż płynu było ok)-jednym słowem hamowanie na słowo honoru.
regeneracja zacisków to w moim wydaniu 50 zeta i dzień zabawy(zestawy naprawcze)--jedynie niepokojace w tym zbiegu jest wielkie prawdopodobieństwo urwania ktorejś ze srub/prowadnic.
jak byś się za to zabierał to proponuje zdjąć kompletny zacisk razem z podstawą -ta jest na srubach 19 i raczej nie do urwania, przewody hamulcowe też powinny sie poodkrecac. potem imadło i:
ja używałem palnika ale ktos wspominał o przewiercaniu z drugiej mańki i wybijaniu-wybór niewielki
potem czyszczenie,nowe gumki na tłoczek (pamietać o wazelinie) i prowadnice-tak razy 4,na koniec przetoczenie całego układu na nowy płyn z odpowietrzeniem i jest OK
z tymi śrubami to dość istotne bo nowy komplet na jeden zacisk to jakieś 70 zł.Nie wiadomo jeszcze w jakim stanie są tłoczki-czesto maja ryszawy naloot ale najważniejsze by nie miały wżerów.
jakby sie okazało że hamownia padła i zabierasz sie za regeneracje służę pomnocą
Re: hamulcowanie
Napisane:
23 kwi 2011, 20:34
przez danti
Extra, dzieki za opis. A może masz jakieś zdjęcia...?
Re: hamulcowanie
Napisane:
23 kwi 2011, 21:02
przez wojtekkk
niestety nie-ale jak sie zdecydujesz to opisze krok po kroczku i wstawie jekieś zdjecie z netu i dodam własne strzałeczki-generalnie w starszych autach jedyna różnica jest tyko w kształcie
a jak potrzebujesz dobrego słowa do tej roboty to dzwoń 604170122
zestawy naprawcz są różne wiec trzeba brac kompletny-przod 60mm,tył 42 mm --to przy 3,1 bo jak w benzin nie wiem
Re: hamulcowanie
Napisane:
23 kwi 2011, 22:02
przez danti
OK, dzieki. Boje się jedynie odpowietrzania, reszta to sobie pewnie poradzę, ale to najwcześniej we wtorek, bo jutro Moje Ukochane Sumienie może mieć jakieś obiekcje
PS: to się regeneruje wszystkie koła?
Re: hamulcowanie
Napisane:
23 kwi 2011, 22:39
przez skiczu
Chlup!
Re: hamulcowanie
Napisane:
23 kwi 2011, 23:40
przez danti
nie ten temat
juz było
Re: hamulcowanie
Napisane:
24 kwi 2011, 10:35
przez wojtekkk
odpowietrzanie to pikuś tylko kumpel potrzebny
to się regeneruje wszystkie koła?
-jeżeli wiesz że przez ostatnie pare lat nie były prowadzone jakie kolwiek czynności konserwacyjne to zalecane dla wszystkich-jedna robota, jedne odpowietrzanie no i co najważniejsze pełna świadomość sprawności układu hamulcowego. Musisz pamietać że płyn hamulcowy transpiruje wodę (z tąd zaleca sie jego całkowitą wymiane przynajmniej co 3lata) i jeżeli nic z tym nie było robione to raczej jest pewne że w każdym z zacisków znajdziesz rudy nalot na tłoczkach(oczywiście mowa o wewnętrznej stronie)
to tyle na teraz-wracam do stołu
Re: hamulcowanie
Napisane:
24 kwi 2011, 11:23
przez mariojura
Po 2: pedał przed uruchomieniem jest twardy, po uruchomieniu silnika wolno robi się coraz miększy, ale wystaczy 3x go nacisnąć do oporu żeby zapaliła się lampka, ta od hamulca ręcznego, i pedał mocno stwardniał, potem znowu trzeba odczekać 3-5s zeby się zmiękczył.
Ja bym tu obstawiał vacu. Wygląda na to, że po 3 depnięciach kończy Ci się podciśnienie. Potem chwila przerwy i pompa znowu nadrabia.
Re: hamulcowanie
Napisane:
24 kwi 2011, 19:50
przez wojtekkk
też tak myślałem na początku ale wyszło inaczej-przynajmniej u mnie--no ale jak 3 zaciski stały na amen to gdzie te ciśnienie miało sie rozejść--myśle że jednak problem nie w vacum
Re: hamulcowanie
Napisane:
24 kwi 2011, 20:04
przez danti
Ja mam to auto rok, nic nie robiłem z hamulcami. A kiedy cokolwiek było robione to HGW.
We will see. Zregenerujemy i się zobaczy. Martwi mnie bardziej to zgrzytnięcie na pocztku...
Ile płynu wchodzi do układu?
Re: hamulcowanie
Napisane:
24 kwi 2011, 20:48
przez wojtekkk
butla dota powinna wystarczyć-tylko nie spuszczaj a przetaczaj-łatwiej bedzie
Re: hamulcowanie
Napisane:
24 kwi 2011, 20:50
przez danti
OK. walka w piątek/sobota. Może się uda
Dzieki za info, będę męczył w razie W.
Re: hamulcowanie
Napisane:
26 kwi 2011, 22:35
przez skiczu
Może łaskawie jakiś przecinek? Bo zdoję zacisk...
Re: hamulcowanie
Napisane:
27 kwi 2011, 07:53
przez tarrin
A przy regulatorze z tyłu odpowietrzałeś (o ile go masz)? To taki dynks spięty dźwignią z tylnym mostem... Wpięty zarówno w przedni i tylni obwód.
Pozdrawiam.
Tarrin.
Re: hamulcowanie
Napisane:
27 kwi 2011, 20:21
przez croochy
zdjełeś zacisk z przodu a odpowietrzyć ukąłd trzeba cały
zaczynajac od tylnego prawego koła, potem tylne lewe, przednie prawe, przednie lewe. Nie ma zmiłuj
Re: hamulcowanie
Napisane:
27 kwi 2011, 21:18
przez croochy
zawsze od najdłuższego punktu
Re: hamulcowanie
Napisane:
04 maja 2011, 18:16
przez wojtekkk
jak tam postęp z hamownią Danti?
dziś diagnosta przy rocznych badaniach stwierdził że hamownia u mnie rewelka
(jak nówka)-wszystko z odpowiednim dociskiem i równa siłą (oczywiście przy rozpietym abs-ie).
dzień pracy w styczniu nie poszedł na marne -całkowita renowacja zacisków tyle zajęła- świadomosć sprawnej hamowni to połowa sukcesu
Re: hamulcowanie
Napisane:
04 maja 2011, 21:40
przez danti
Ojś mam instalacje do położenia w 2 domach na wczoraj i nie mam kiedy przysiąść do tego, ale za to jak wczoraj skakiwałem na fotel w pośpiechu to coś zrobiło BZDRENG i dupsko mi się zapadło, po wstępnych oględzinach, diagnoza: upitolił się drucik taki jak CI wysłałem
na szczenście mam jeszcze 5 zapasowych...
Re: hamulcowanie
Napisane:
05 maja 2011, 16:29
przez danti
Dobra. Tzn nie dobra, w sumie dupa...
Wyczyszczone, nachuchane, nasmarowane i czyste,płyn wymieniony, odpowietrzone wszystko. No i w sumie dupa dalej, hamulcowuje tak samo jak wcześniej... 3x naciskam hamulec i twardy się robi, zapala się lampka na desce i trzeba czekać az pedał opadnie. Ale wymienione klocki z tyłu bo były cienkie jak żyletki:)
Na asfalcie nie zatrzymam kół, na szutrze się ślizgną jedynie...
...help...
Re: hamulcowanie
Napisane:
05 maja 2011, 19:03
przez wojtekkk
odpowietrzałeś na przekręconej stacyjce?-ponoc przy abs-ie to wymagalne
inna sprawa wypnij bezpiecznik abs i zobacz jak wtedy będzie hamować a przede wszystkim czy pedał bedzie wspólpracował tak jak sobie tego życzysz
Re: hamulcowanie
Napisane:
05 maja 2011, 19:39
przez danti
OK. Świeci się cały czas ABS...
Mam głupie wrażenie, że to dlatego że wyciągnąłem bezpiecznik
Odpowietrzane HGW czy przekręcona czy bez... nie zwróciłem uwagę, prawdopodobnie nie przekręcona...
Jutro będę śmigał to dam znać jak się zachowuje bez ABS. Z ABSem próbowałem ostro zachamować, nie zadziałał, i jedno koło zaczeło piszczeć, zatrzymać kół nie dałem rady chociaż stałem całym ciężarem na pedale.
Jutro ciąg dalszy testów...
Re: hamulcowanie
Napisane:
05 maja 2011, 19:42
przez wojtekkk
nie trzymaj nas w napieciu -idź sie przejechać już dziś
Re: hamulcowanie
Napisane:
05 maja 2011, 21:29
przez danti
Brykałem... wyskoczyłem po piwo więc moge pisać mniej składnie
Dobra to tak: zgrzytów nie słychać, więc to była pompa ABS (czy co tam ABS ma)
Hamowanie to jest jak tramwajem, depnąłem kilka razy max, przód zapiszczał, nie wiem tylko czy zatrzymał koła czy tylko mocno zwolnił bo wciskając pedał na max nie dałem rady wystawić łba za szybę:) może ja za dużo wymagam od >2t kupy stali i plastiku nie mowiąc o 90kg mojego tłuszczu tfu mięśni! Daje sobie spokój z tym, na jakimś spotkaniu porównam hamulcowanie z innym montym i wtedy najwyzej zaczne się przejmować. Może to duże koła... Płyn wymieniony, całość poczyszczona i odpowietrzona, klocki wymienione, czepię się jeszcze ręcznego i starczy.
Dzieki wszystkim za podpowiedzi, Wojtek masz browarka, a Cruchy kopa, wie za co.
PS: Wujek dobra rada podpowiada: po ostrym hamowaniu źle się sprawdza tarcze za pomocą paluszka... szczególnie swoim
Re: hamulcowanie
Napisane:
05 maja 2011, 21:34
przez croochy
że muła?