Odpalanie z poranną czkawką....
Napisane: 09 sty 2012, 23:53
Montek stary ale jary rok urodzenia 92 na silniku 3,1 diesel.
po odpaleniu (na zimno z rana) chodzi równo jakieś 3,4 sek a potem jak by na jeden garnek nie łapał.trzęsie go trochę i zaczyna smętnie kopcić.po ok.10-15 sek takiego pyrkania czkawka jest coraz słabsza aż ustaje i motorek sobie równo pyka.wtryski i świece nówki.dzieję się tak tylko po nocy na zimno.na ciepło czkawki brak.przed wymianą wtrysków i świec efekt był identyczny.jakieś sugestie,porady...dlaczego tak...???
po odpaleniu (na zimno z rana) chodzi równo jakieś 3,4 sek a potem jak by na jeden garnek nie łapał.trzęsie go trochę i zaczyna smętnie kopcić.po ok.10-15 sek takiego pyrkania czkawka jest coraz słabsza aż ustaje i motorek sobie równo pyka.wtryski i świece nówki.dzieję się tak tylko po nocy na zimno.na ciepło czkawki brak.przed wymianą wtrysków i świec efekt był identyczny.jakieś sugestie,porady...dlaczego tak...???